czwartek, 31 stycznia 2019

Wystawa „Niedenthal. Gdańsk 2018” w Ratuszu Głównego Miasta

Ponad 120 zdjęć ukazujących różne miejsca i mieszkańców miasta Gdańska, a wykonanych w 2018 r. przez Chrisa Niedenthala, można zobaczyć od 1 lutego 2019 r. w Ratuszu Głównego Miasta.
Ten znany na całym świecie fotograf Chris Niedenthal, mieszkający od lat w Warszawie, przygotowuje obecnie album fotograficzny, w którym znajdzie się około 250 portretów dokumentujących życie codzienne miasta Gdańska i jego mieszkańców.
Wystawa „Niedenthal. Gdańsk 2018” w Muzeum Gdańska potrwa do 12 maja 2019 roku.
Narracja fotograficzna, to wykonana w gdańskich dzielnicach dokumentacja nowoczesnego miasta zapatrzonego jednak w przeszłość i swoją tradycję.
Wśród wykonanych fotografii znajdują się panoramy określonych dzielnic, ważniejsze gdańskie zabytki, czy budynki użyteczności publicznej.
W centrum zainteresowań znajdują się jednak gdańszczanki oraz gdańszczanie - zarówno znani, jak i zwyczajni, a także przybywający do miasta turyści z całego świata. Zdecydowana większość bohaterów wystawy została uchwycona podczas wykonywania codziennych czynności.
Współczesna tożsamość Gdańska w obiektywie
Jak powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, pełniąca - po niedawnej tragicznej śmierci Pawła Adamowicza - obowiązki prezydenta Gdańska, współpraca ze znanym fotografem, to efekt pomysłu Biura Kultury Urzędu Miasta Gdańska oraz Muzeum Gdańska, które zwróciło się do Chrisa Niedenthala z prośbą o wykonanie dokumentacji fotograficznej miasta Gdańska.
- Zależało nam przede wszystkim na tym, aby pokazać jak różnorodny i bogaty jest Gdańsk i jego współczesna historia. Muzea miejskie podejmują się tego wyzwań, włączając się tym samym w dyskusje na tematy związane z przemianami nie tylko tkanki urbanistycznej, ale samych mieszkańców. Zaprezentowane na wystawie fotografie Chrisa Niedenthala to próba refleksji o nas samych, naszym miejscu w Gdańsku, która została przedstawiona na zasadzie kontrastów, albo skojarzeń. Każde zdjęcie może być rozpatrywane na kilku płaszczyznach – mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Gdańsk okiem „Fotografa Wolności”
Swoją przygodę z Gdańskiem Chris Niedenthal rozpoczął w drugi dzień solidarnościowych strajków w gdańskiej Stoczni, które dokumentował jako jeden z niewielu fotografów pracujących na zlecenie zachodnich czasopism. Wykonane w 1980 r. dla amerykańskiego Newsweeka fotografie obiegły cały świat.
- Gdańsk jest dla mnie miejscem ważnym, nie tylko sentymentalnie, ale także zawodowo i ciągle mnie zaskakuje. Realizując w zeszłym roku sesje zdjęciowe w różnych dzielnicach miasta miałem okazję poznać je lepiej. Chłonąłem każdą ulicę, czy też niepozorny budynek, rozmawiałem o nich z mieszkańcami. Niektóre ze zdjęć mogłem wykonać tylko dzięki wskazówkom taksówkarzy, którzy sami podwozili mnie pod konkretny adres. Można powiedzieć, że ta wystawa ma wielu autorów – są nimi również gdańszczanie i dlatego też prezentuje wiele spojrzeń na fenomen tego miasta. Ze zdjęć poleciłbym dwa.
Pierwsze, wykonane na zajezdni tramwajowej przy ul. Abrahama, pokazuje ginący zawód i miasto przeszłości oraz przyszłości. Drugie, wykonane na wieży Ratusza to metafora relacji współczesnego odbiorcy z otaczającą go historyczną przestrzenią. Zachęcam wszystkich do zobaczenia wystawy i włączenia się w dyskusję o Gdańsku – mówi Chris Niedenthal, autor wystawy.
Od sierpnia do grudnia 2018 autor wykonał kilka tysięcy zdjęć. W katalogu, który ukaże się najpóźniej do końca czerwca 2019 r., znajdzie się ponad 250 fotografii. Na wystawie w Ratuszu Głównego Miasta, wyeksponowano ponad 120 wielkoformatowych portretów Gdańska.

Olimpijski turniej kwalifikacyjny siatkarzy w Gdańsku


Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) przyznała Polsce prawo organizacji turnieju kwalifikacyjnego mężczyzn do igrzysk olimpijskich w Tokio. O tym, że Gdańsk będzie gospodarzem tej imprezy, zdecydowały wcześniejsze rozmowy prezydenta Pawła Adamowicza z władzami Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Turniej odbędzie się w dniach 9 - 11 sierpnia 2019 roku w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie. Wezmą w nim udział Polska, Francja, Słowenia i Tunezja. Awans na igrzyska w 2020 roku uzyska tylko najlepsza ekipa, przegrani będą musieli szukać swoich szans w kolejnych turniejach kwalifikacyjnych.
W reprezentacji Polski, która w zeszłym roku zdobyła tytuł mistrza świata,  zadebiutuje w Ergo Arenie Wilfredo Leon, uznawany od kilku lat za najlepszego siatkarza świata. Leon ma 25 lat, mierzy 201 cm i gra na pozycji przyjmującego. Urodził się na Kubie, w reprezentacji tego kraju debiutował w wieku zaledwie 14 lat. W 2015 roku otrzymał polskie obywatelstwo, ma żonę Małgorzatę i córkę Natalię.
Przez ostatnie cztery sezony grał w rosyjskim klubie Zenit Kazań, z którym zdobył czterokrotnie mistrzostwo Rosji oraz cztery razy wygrał Ligę Mistrzów. Obecnie reprezentuje barwy włoskiego klubu Sir Sicoma Colussi Perugia.
Polska otrzymała od FIVB również prawo organizacji turnieju kwalifikacyjnego kobiet do igrzysk w Tokio. O wyborze miasta – gospodarza PZPS zdecyduje w najbliższych dniach.


Polska-Włochy 18:1, Szwecja-Francja 61:0, Czechy-Estonia 10:3


Reprezentacja Polski unihokeja kobiet swój udział w eliminacjach do mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w dniach 7-15 grudnia 2019 roku w Szwajcarii, w miejscowości Neuchatel, rozpoczęła w hali AWFiS Gdańsk od meczu z Włoszkami.
Od pierwszego gwizdka sędziego nasza dominacja nie ulegała żadnej wątpliwości. Zawodniczki w białych strojach miały zdecydowaną przewagę.
Niestety przez kwadrans na tablicy widniał wynik remisowy 0:0, gdyż raz po raz grzeszyliśmy kiepską skutecznością.
Dopiero w 15. minucie i 7 sekundzie wyraźny sygnał do skutecznego ataku dała nasza pani kapitan - Agata Plechan, golem strzelonym w zespołowej przewadze.
Trzy minuty później na 2:0 podwyższyła młodsza z sióstr Zuzanna Krzywak, po podaniu tej bardziej doświadczonej Justyny Krzywak.
Ten drugi gol dodał naszemu zespołowi wiary w siebie i ataki na włoską bramkę były coraz bardziej skoordynowane.
Wynik pierwszej odsłony, czyli 20 minut czystej gry, na 3:0 ustaliła Małgorzata Kulczycka, fenomenalnym strzałem z dystansu w samo okienko!
Na dobre Polki rozkręciły się w drugiej odsłonie, w której zaaplikowały rywalkom aż siedem goli.
Zaznaczyć przy tym należy, że większość z naszych dziewcząt jest wyjątkowej urody, a przez całe 20 minut tej tercji nasze walczyły dosłownie o każdą piłeczkę i nie odpuszczały ani na chwilę, mimo wysokiego prowadzenia po drugiej tercji 10:0.
Coraz efektowniejsza gra i znacząca przewaga nad zespołem włoskim jeszcze mocniej zagrzewała kibiców, którzy z trybun głośno dopingowali swoje ulubienice.
Jeśli komuś wydawało się, że ostatnia trzecia część gry będzie przespana, to był w dużym błędzie. Nasi trenerzy nadal bojowo nastawiali swoje podopieczne zawodniczki do sportowej walki.
Nasze nie zamierzały spuszczać z tonu i raz za razem atakowały bramkę Włoszek, ciesząc się wspólnie po każdym strzelonym golu.
W efekcie w tej trzeciej tercji, Polki zaaplikowały włoskim rywalkom najwięcej, bo aż osiem trafień, (3 w pierwszej oraz 7 w drugiej) i tym samym zwyciężyły całe spotkanie aż 18:1.
Włoszkom udało się jedynie w 15 minucie trzeciej tercji zdobyć honorowego gola przez nr 17 Camillę Olshov, a pragnienie gasiła włoska bramkarka  Sabina Sodaro, przy wyniku 1:17.
Tradycyjnie wręczono nagrody najlepszym zawodniczkom obu zespołów. Nagrody wręczył Maciej Kowalczuk z Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. Spośród Polek wyróżniono kapitan Agatę Plechan z numerem 13, zaś z włoskiego zespołu bramkarkę.
Polki zwyciężając z Włoszkami 18:1 doskonale zainaugurowały swój udział w turnieju! W czwartek 31 stycznia zagrają z Estonią, początek meczu godzina 10.00.
Redaktor Włodzimierz Machnikowski z Radia Gdańsk i Witold Czarnowski z firmy Black Management, mocno byli zdziwieni bardzo wysoką wygraną aktualnych mistrzyń świata Szwedek nad reprezentacją Francji aż 61:0, w poszczególnych tercjach zdobywając po 22, 14 i 25 goli. Możemy tu mówić o jednym z najwyższych, o ile nie najwyższym zwycięstwie w historii wszystkich międzynarodowych spotkań tej dyscypliny sportu. W innym meczu, ale już naszej grupy, oglądaliśmy dwóch teoretycznie najmocniejszych rywali polskiej Reprezentacji w walce o awans na Mistrzostwa Świata. Ostatecznie nasze południowe sąsiadki Czeszki zwyciężyły z Estonią 10:3.

środa, 30 stycznia 2019

Promocja niepodległościowego kalendarza w IPN Gdańsk

Prof. Mirosław Golon, dyrektor Oddziału Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku zaprosił na promocję wyjątkowego kalendarza ściennego na rok 2019 „Kawaleria i artyleria konna Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej. Kujawy i Pomorze”. Promocja, z 12-dniowym opóźnieniem z uwagi na zabójstwo i pogrzeb prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, odbyła się 29 stycznia w siedzibie oddziału, przy al. Grunwaldzkiej 216 we Wrzeszczu.
W dużym ściennym kalendarzu, wydanym na 100-lecie obchodów odzyskania przez Polskę niepodległości, odkrywany jest niedostępny dla wielu, pełen symboli i barw fascynujący świat polskiej kawalerii. Prezentacji kalendarza dokonali Krzysztof Drażba i Artur Chomicz z Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.
Podczas każdego z czterech spotkań w Gdańsku, Grudziądzu, Chełmie i Starogardzie Gdańskim, tajemnice symboli i barw kawalerii polskiej i artylerii konnej WP odkrywa prof. Aleksander Smoliński, wykładowca w Zakładzie Historii Wojskowej Instytutu Historii i Archiwistyki UMK w Toruniu, wybitny specjalista w zakresie kawalerii polskiej i artylerii konnej Wojska Polskiego w latach 1918-1939.
W spotkaniu, robiąc zdjęcia, uczestniczyła gdańszczanka Maria Wieloch, przewodnicząca Stowarzyszenia Rodzina Ponarska.
Wśród uczestników spotkania było kilku moich znajomych, w tym m.in. red. Eugeniusz Torchała, przez lata promujący koszykówkę, który dowiedział się o tej promocji kalendarza z zapowiedzi opublikowanej na moim blogu.
Jako jedną z pierwszych osób, która wyszła przed czasem i zgłosiła się po odbiór dużego kalendarza była kobieta z niemowlakiem trzymanym na ręce.
Podobnie jak ja spiesząc się na kolejną konferencję prasową, po kalendarz u Krzysztofa Drażby z Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku, przed czasem zakończenia spotkania zgłosił się też Tadeusz Fiszbach - polski polityk, dyplomata, nauczyciel akademicki. W latach 1975–1982 I sekretarz KW Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Gdańsku, poseł na Sejm PRL VII, VIII i X kadencji, wicemarszałek Sejmu X kadencji.
Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali bezpłatny egzemplarz kalendarza. Ilustracje i projekt graficzny kalendarza jest autorstwa Zenona Pecko, członka Związku Polskich Artystów Plastyków, specjalizującego się m.in. w realistycznym malarstwie sztalugowym. Brał on udział w wystawach zbiorowych (m.in. Zachęta w Warszawie) i indywidualnych. Jego prace można oglądać w Muzeum Walk o Normandię w Caen we Francji, Muzeum Lotnictwa w Point Cook w Australii oraz Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Przed i po spotkaniu w siedzibie gdańskiego Oddziału IPN zbierano podpisy na listę Grzegorza Brauna, kandydata na prezydenta Gdańska.
Prawicowy publicysta i reżyser Grzegorz Braun zapowiedział, że wystartuje w najbliższych wyborach na prezydenta Gdańska, które odbędą się w niedzielę 3 marca 2019.
Przyszły kandydat musi zebrać 3 tys. podpisów poparcia wśród mieszkańców Gdańska. O urząd oprócz pełniącej funkcję komisarza Miasta Aleksandry Dulkiewicz w sumie powalczy osiem zarejestrowanych komitetów wyborczych, w tym też wnuk Anny Walentynowicz - Piotr, były radny Gdańska oraz Andrzej Kania z partii Alternatywa Społeczna.















wtorek, 29 stycznia 2019

Unihokejowy strzał w dziesiątkę!


Tak prezentują się kapitanowie dziewięciu zespołów, które już od środy 30 stycznia do niedzieli 3 lutego 2019 w hali AWFiS w Gdańsku rozegrają 16 meczów w ramach Eliminacji Mistrzostw Świata w Unihokeju Kobiet. Reprezentacji: Belgii, Czech, Dani, Estonii, Francji Norwegi, Polski, Szwecji i Włoch.
Uroczyste otwarcie turnieju odbyło się we wtorek 29 stycznia w Wielkiej Sali Wety Ratusza Głównego Miasta. Zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski oraz przedstawiciele organizatora zawodów uzasadniali, że dlatego wybrano Gdańsk, gdyż nasze miasto ma bardzo bogate tradycje związane z unihokejem. Interplastic Olimpia Osowa Gdańsk to aktualne mistrzynie Polski, które w ostatnich latach 10-krotnie zdobywały medale mistrzostw Polski, w tym 8 razy złoto! W Gdańsku trenuje ponad 200 osób, zarówno dziewcząt jak i chłopców. Świetne szkolenie dzieci i młodzieży sprawia, że corocznie zdobywane są medale mistrzostw Polski. 
Gospodarze w podarunku otrzymali od prezesa PZUnihokeja Marka Chomnickiego koszulki sportowe z podpisami polskiej reprezentacji. Zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski (z lewej) otrzymał koszulkę z numerem 19, zaś wicemarszałek pomorski Józef Sarnowski z numerem 37. Można rzec, że ze strony PZUnihokeja jest to podwójny strzał w dziesiątkę, gdyż sumując obie cyfry w obu przypadkach dają one sumę dziesięć. Oby był to dobry prognostyk na zakwalifikowanie się Polski na mistrzostwa świata, które zostaną rozegrane w dniach 7-15 grudnia 2019 roku w Szwajcarii, w miejscowości Neuchatel.
Dobrej myśli jest kapitan polskiego zespołu Agata Plechan, pochodząca z lubuskiego, ale mieszkająca obecnie i grająca w Kopenhadze. Na zdjęciu towarzyszy jej Łukasz Borowski z TV Polsat Sport, który przypomniał mi, że przed laty wygrałem przedniej klasy telefon komórkowy, bo ze wszystkich akredytowanych dziennikarzy najtrafniej obstawiałem mecze turnieju tenisowego Prokom Open rozgrywanego na kortach w Sopocie.
W uroczystości otwarcia mistrzostw uczestniczyły zawodniczki z Norwegii i Danii.
Prorocze jest też i powyższe wspólne zdjęcie. Kapitanom 9 zespołów patronują z góry dwaj polscy władcy, od lewej Stefan Batory pochodzący z Węgier, władca RP w latach 1575-1586, mąż Anny Jagiellonki, książę Siedmiogrodu. Jego panowanie rozpoczęło się od konfliktu zbrojnego z Gdańskiem (1576-1577), który nie chciał zaakceptować tego władcy.
Z prawej, to Jan II Kazimierz Waza, syn Zygmunta III Wazy i przyrodni brat Władysława IV. Rządził w latach 1648-1668, zmagając się z najazdem szwedzkim, zwanym potopem, powstaniem kozackim pod wodzą Bohdana Chmielnickiego oraz z wojnami z Rosją. Nasze unihokeistki muszą zwłaszcza ten szwedzki potop sportowo pomścić! A Szwedki, to aktualne mistrzynie świata, jest więc z kim powalczyć!

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Gdańskie Noble za badania przedsiębiorstw i wpływ farmaceutyków na środowisko

Kapituła Nagrody Naukowej Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza rekomendowała do otrzymania nagrody, po raz pierwszy w 31-letniej historii w kategorii nauk humanistycznych i społecznych - nie z uczelni o tym profilu, lecz profesora Piotra Dominiaka z uczelni technicznej - Politechniki Gdańskiej. Doceniono go za „wybitne osiągnięcia naukowe w zakresie ekonomii sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz stworzenie w Gdańsku prężnego ośrodka badań ekonomicznych”.
Profesor dr hab. Piotr Dominiak – absolwent studiów ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Obronił doktorat w 1976 r., a w 1989 roku uzyskał habilitację. Od 1971 roku pracuje na Politechnice Gdańskiej. Był m.in. dyrektorem Instytutu Nauk Ekonomicznych i Humanistycznych Politechniki Gdańskiej, dziekanem Wydziału Zarządzania i Ekonomii, a także kierownikiem Katedry Nauk Ekonomicznych.
Profesor Dominiak zajmuje się ekonomią sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Opublikował ponad 100 artykułów naukowych oraz ponad 200 artykułów publicystycznych i 1000 felietonów. Kierował m.in. czterema edycjami Pomorskiego Obserwatorium Gospodarczego. Obecnie jest prorektorem ds. internacjonalizacji i innowacji PG.
Prof. Piotr Dominiak został uhonorowany Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem KEN, Złotą Odznaką PTE, Medalem „Solidarności”, Medalem „Niepokorni na Politechnice Gdańskiej 1945–1989”, Medalem Paul Harris Fellow.
Prof. Piotr Dominiak powiedział, że na jego drogę życiową i zawodową duży wpływ miała przypadkowość. Planował studiować chemię, a został ekonomistą. Jak nie przyjęto go do pracy na UG, to otrzymał ją na PG. W niej wypromował 19 doktorantów, którzy obrali własne drogi naukowe.
Gratulacje za przyznaną nagrodę prof. Piotrowi Dominiakowi m.in. złożył Kacper Płażyński, niedawny kandydat na prezydenta Gdańska.
Badania farmaceutyków w środowisku
W kategorii nauk przyrodniczych i ścisłych wyróżnienie to otrzymał profesor Piotr Stepnowski z Uniwersytetu Gdańskiego. Kapituła rekomendowała prezydentowi Gdańska przyznanie nagrody za: „wybitne osiągnięcia naukowe dotyczące analizy chemicznej i oceny negatywnych skutków pozostałości substancji farmaceutycznych oraz cieczy jonowych w środowisku”.
Przewodniczący kapituły naukowej nagrody prof. Janusz Limon z GUMeD, wygłaszając laudację powiedział, iż profesor dr hab. Piotr Stepnowski studiował ochronę środowiska, a następnie podjął studia doktoranckie w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie. Stopnie doktora (1999 r.) i doktora habilitowanego (2005 r.) uzyskał na Wydziale Chemii Uniwersytetu Gdańskiego.
Piotr Stepnowski kieruje Katedrą Analizy Środowiska UG, w latach 2012-2016 był Dziekanem Wydziału Chemii. Od swoich współpracowników otrzymał bukiety kwiatów i gratulacje.
Profesor Stepnowski – jak wyznał - specjalizuje się w analizie negatywnych wpływów na środowisko substancji przemysłowych. Dzięki jego działaniom wiele koncernów chemicznych ograniczyło negatywne oddziaływanie na środowisko.
Stepnowski bada między innymi pozostałości farmaceutyków w przyrodzie. Wykazał, że substancje te są obecne m.in. w strefie przybrzeżnej Morza Bałtyckiego. Profesor jest autorem ponad 200 publikacji w czasopismach z listy Journal Citation Reports. Współtworzył m.in. trzy podręczniki akademickie.
Wielu znajomych i członków rodziny składało gratulacje prof. Piotrowi Stepnowskiemu z Uniwersytetu Gdańskiego.
Były liczne gratulacje dla obu profesorów z PG i UG, wyróżnionych Nagrodą Naukową Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza. Jednak tym razem jakoś zabrakło oprawy muzycznej, zwyczajowo w wykonaniu gdańskiego zespołu wokalno-instrumentalnego Cappella Gedanensis.
Profesorowi Piotrowi Stepnowskiemu z UG gratulacje złożyli też Kacper Płażyński, niedawny kandydat na prezydenta Gdańska z ramienia PiS oraz Kazimierz Koralewski, przewodniczący Klubu Radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska.