Orientalne dania można było skosztować podczas
przyjęcia międzykulturowego, jakie odbyło się w Międzykulturowym Domu w Oruni Górnej. Przyjęcie odbyło się w
niedzielę 18 grudnia 2016 w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia
Migranta. Licznych gości zaprosiła powołana w Gdańsku 18 września
2016 roku Rada Imigrantów i Imigrantek.
Nie tylko
w mojej ocenie, najurokliwsza uczestniczka tego przyjęcia, jako gospodyni
zaprosiła gości na poczęstunek, chwaląc się, że w większości
są to jej własnoręcznie przygotowane dania.
Moją
największą uwagę zwróciły równo poukładane nadziewane liście
chyba winorośli, przypominające swoim wyglądem cygara. To dolma
albo tołma, tak jak lawasz albo ławasz, czyli podpłomyk.
Specjalność
tak po prawdzie nie tylko ormiańska, ale równie dobrze azerska,
turecka, kurdyjska, czy czeczeńska.
Równo
były też poukładane zarumienione pierożki z faszerowanym nadzieniem.
Mi
najbardziej smakowały duże pierogi z doskonale przyprawionym
nadzieniem mięsno-warzywnym.
Trudna do
utrzymania w ręku była mięsna potrawa uformowana chyba z wołowiny w sporą kulkę.
Zachęcający
do zjedzenia był dobrze przyrumieniony Abchazki kurczak z ziołami.
Byłby on o wiele smaczniejszy gdyby konsumowano go na ciepło. Ale
niestety przedłużyła się część oficjalna i w tym czasie
kurczak ostygł.
Mały
półmisek wypełniała sałatka jarzynowa, zbyt mdła jak na nasze
smakowe przyzwyczajenia. Ponadto obok stała o pięknym czerwonym
kolorze pokrojona w cienkie pasemka marchewka. Na tym odrębnym stole znajdowały się też zielone i czarne oliwki. Ciekawe, bo te dania jakoś nie
miały wzięcia.
Wzięcie
miały za to znane nam pierogi z mięsem okraszone skwarkami, które
zniknęły ze stołu najszybciej.
W innej
części sali na stół wyłożono znane na naszym rynku owoce, w tym
i cytrusowe oraz ciekawie uformowane ciastka, nieco przypominające
nasz polski makowiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz