czwartek, 8 lutego 2018

Gazowe sprostowanie...


Wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski wprowadził w błąd wszystkie osoby zaangażowane w walkę z niską emisją, przedstawicieli władz samorządowych, przedsiębiorców, strażników miejskich, ale także liczne osoby fizyczne uczestniczące 7 lutego w konferencji na temat ograniczenia niskiej emisji na Pomorzu. Konferencji zorganizowanej przez WFOŚiGW w Gdańsku.
Skwierawski stwierdził bowiem, że dopiero uczestnicząc w tej konferencji i porównując dane przedstawione przez Urząd Miasta Gdyni, tuż przed jego referatem, renegocjacji wymaga umowa Sopotu na sprzedaż paliwa gazowego przez PGNiG. Gdynia do swoich pojazdów miejskich płaci bowiem po 2,67 zł za metr sześcienny CNG, zaś Sopot 3,29 zł. Różnica wynosi zatem 0,62 zł za każdy metr sześcienny.
Uczestnicy konferencji szybko sobie policzyli, że przy spalaniu 89 m sześć. CNG na 100 km przez tylko jedną z czterech sopockich śmieciarek napędzanych gazem (nie pokazano ich zdjęcia), daje to pokaźną kwotę 55,18 złotych różnicy cenowej w porównaniu do Gdyni. Rodzi się więc pytanie, jakim sposobem obowiązują u nas w Trójmieście różne ceny zakupu gazu na działania, których skutkiem jest ograniczenie emisji zanieczyszczeń do atmosfery, skoro Gdańsk – Gdynia – Sopot tworzą wspólnie Obszar Metropolitalny? Jego utworzenie ma przecież służyć właśnie wspólnym, a tym samym tańszym zakupom, w tym i gazu na potrzeby miejskie. A tu taka cenowa różnica 0,62 zł tylko na jednym metrze sześć. CNG, że według Skwierawskiego potrzebna jest renegocjacja zawartej umowy!
Przypadek sprawił, że podczas tej konferencji spotkałem znajomego Macieja Lorka, dyrektora Wydziału Środowiska gdańskiego magistratu. Od niego dowiedziałem się, że z 25 km do 50 km tygodniowo zwiększył swoje treningi biegowe w ramach przygotowań do maratonu w Rzymie, który zostanie rozegrany w niedzielę 8 kwietnia 2018. Z Lorkiem rozmawiał jego znajomy Paweł Samerek (na powyższym zdjęciu z prawej), jak się okazało menadżer ds. rozwoju w firmie PGNiG. To ona jest sprzedawcą gazu CNG dla obu miast Gdyni i Sopotu. I to – jak usłyszałem - w tej samej cenie!
Jak to w tej samej cenie, skoro wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski, publicznie stwierdził podczas konferencji na temat ograniczenia niskiej emisji na Pomorzu, że płacą więcej niż Gdynia i jest potrzeba renegocjacji zawartej umowy? Do naszej rozmowy włączył się Adam Simonowicz, dyrektor departamentu CNG i LNG w PGNiG i powiedział, że Piotr Topolewicz, wiceprezes PKM Gdynia Sp. z o.o. podał cenę gazu netto, a wygłaszający po nim referat wiceprezydent Skwierawski z Sopotu podał cenę brutto wraz z podatkiem VAT. I stąd te powstałe różnice.
P.S. Wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski o przyczynach tej różnicy cenowej gazu został poinformowany przez pracowników PGNiG podczas przerwy kawowej. Niestety po przerwie nie wygłosił swego sprostowania, bo już nie uczestniczył w drugiej części konferencji…

1 komentarz:

  1. 27 yrs old Accountant I Ellary Hurn, hailing from Thorold enjoys watching movies like "Sea Hawk, The" and Flower arranging. Took a trip to Royal Exhibition Building and Carlton Gardens and drives a G-Class. inny

    OdpowiedzUsuń