Wyjątkowo rekordowy dla Narodowego
Muzeum Morskiego w Gdańsku, jak twierdzi jego dyrektor Jerzy Litwin,
był miniony 2016 rok. Podległe mu inne placówki muzealne (Gdynia,
Hel, Kąty Rybackie, Tczew,) odwiedziło łącznie 415 313 osób, co
stanowi wzrost o 28 proc. w stosunku do 2015 roku. Największą ilość
zwiedzających odnotowano na statku muzeum „Dar Pomorza”,
cumującym w Gdyni. Frekwencja wyniosła na tym żaglowcu w 2016 roku
aż 137 855 osób zwiedzających, co stanowi aż jedną trzecią
wpływów z całościowej ilości sprzedaży biletów.
Z czynnej służby formalnie statek
szkolny „Dar Pomorza” wycofano 4 sierpnia 1982 r.
Na
powyższym zdjęciu „Biała Fregata” holowana na miejsce startu
podczas zlotu żaglowców w Gdyni 5 lipca 2009 roku.
Wybudowana w
1909 roku w Hamburgu została zakupiona w lipcu 1929 roku
przez polski Komitet Floty Narodowej i inne organizacje, poszukujące
jednostki, która mogłaby zastąpić szkolny żaglowiec Lwów. Pod
polską banderą, w okresie ponad 50 lat służby dla potrzeb
Polskiej Marynarki Handlowej, ten wspaniały trójmasztowiec Akademii
Morskiej w Gdyni odbył 102 rejsy szkolne,
Przepłynął pół miliona mil
morskich. Jest to odległość równa około 25 rejsom dookoła
świata, Wyszkolił na swoim pokładzie 13 384 studentów, Zasłynął
jako pierwszy statek w dziejach polskiej bandery handlowej, który
opłynął kulę ziemską dookoła,
"Dar Pomorza" 16 listopada 1982
r. został przekazany Narodowemu Muzeum Morskiemu w Gdańsku.
Dzięki staraniom Towarzystwa
Przyjaciół NMM – o czym mówi jego prezes dr Fryderyk Tomala -
został na „Darze Pomorza” w 2016 roku przeprowadzony remont
kabin i konserwacja kadłuba od wewnątrz. Obecnie latem odbywają
się na nim spektakle teatralne o tematyce marynistycznej w wykonaniu
aktorów Teatru Muzycznego w Gdyni.
Na lato 2017 roku szykowana jest
premiera spektaklu o katastrofie marynarzy z rosyjskiego Kurska.
Rosyjski krążownik K-141 Kursk z napędem jądrowym, 12 sierpnia
2000 r. po eksplozji na Morzu Barentsa i zalaniu dwóch z dziewięciu
przedziałów, opadł na głębokość 108 metrów, zabierając ze
sobą wszystkich 118 członków załogi. Nie wszyscy jednak zginęli
od razu, bo 23 marynarzy schroniło się w dziewiątym przedziale
czekając na pomoc. Ta niestety nadeszła zbyt późno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz