czwartek, 24 maja 2018

O włos od tragedii

O mało nie doszło do tragedii na przejeździe kolejowym przecinającym ulicę Mikołaja Reja w Gdańsku Wrzeszczu. Mimo, że szlaban w środę 23 maja 2018 o godzinie 15,38 był zamknięty, to pod nim przeszedł rowerzysta wraz ze swoim wysokiej klasy sprzętem jednośladowym.
Traw chciał, że rowerzysta raptem zobaczył niewidoczny za zakrętem, nadjeżdżający z lewej strony pociąg towarowy, i lekkomyślny mężczyzna tak przyspieszył, że się poślizgnął i omal się nie wywrócił na śliskich szynach.

Jakimś cudem udało mu się opanować równowagę ciała i opuścić o własnych siłach kolejowe torowisko. Dosłownie po chwili na naszych oczach w kierunku stadionu Energa Gdańsk przejechał po torach pociąg towarowy, włączając dźwiękową sygnalizację. Niewiele brakowało, abyśmy byli świadkami tragedii, wynikającej z ludzkiej głupoty. Aż strach o tym myśleć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz