czwartek, 31 maja 2018

Wyborcza kontra Wyborcza


Dwie sprzeczne wobec siebie opinie o Kaliningradzie wyrazili dwaj przedstawiciele Gazety Wyborczej, podczas czwartego panelu pod nazwą Żadnych zmian na Wschodzie? Rosja po wyborach prezydenckich. 
Te sprzeczne opinie o Kaliningradzie można było usłyszeć podczas konferencji międzynarodowej pt. Europa z widokiem na przyszłość, jaka w dniach 28-30.05.2018 odbywała się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Paulina Siegień, publicystka, dziennikarka stwierdziła m.in., że Kaliningrad to zamglona prowincja Rosji. W Kaliningradzie niewiele się zmieniło. System jest niewydolny. Według grafiku włączana jest ciepła woda. Nadal jest poczucie beznadziejności i zwątpienia. Każdy każdego podejrzewa, że jest człowiekiem Kremla. Kto może, ten ucieka...
Tym tezom wygłoszonym przez Paulinę Siegień - też publicznie - sprzeciwił się Wacław Radziwinowicz, dziennikarz, wieloletni korespondent „Gazety Wyborczej” w Rosji. Stwierdził, że jest wręcz przeciwnie, Kaliningrad bardzo się zmienił i zmienia na korzyść. Jest duże otwarcie, podobnie jak we Władywostoku.
Sporo osób uczestniczących w tym panelu też miało odrębne opinie o Obwodzie Kaliningradzkim niż Paulina Siegień z Gazety Wyborczej. - Prelegentka musiała tam nie być i opracowała swoje wystąpienie na zamówienie. Ja tam jeżdżę służbowo od wielu lat i widzę ogromne zmiany na lepsze. Nawet ostatnio w związku z tegorocznymi piłkarskimi mistrzostwami świata poczyniono w Kaliningradzie wielkie inwestycje. Uruchomiono m.in. wielką oczyszczalnię ścieków za fundusze unijne – powiedziała mi Krystyna Wróblewska z Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz