środa, 2 maja 2018

Żywa lekcja historii w pruszczańskiej Faktorii

Dałem się zaprosić na spędzenie Majówki 2018 w Faktorii w Pruszczu Gdańskim.
Miałem okazję uczestniczyć w spotkania z żywą historią w wykonaniu Grupy Odtwórstwa Historycznego GRH Biały Orzeł.
Zapoznałem się z rekonstrukcją sylwetek żołnierzy piechoty polskiej z wybranych regimentów, pułków z XVIII i początku XIX wieku. Koszt jednego stroju z okresu np. Księstwa Warszawskiego, to około 4 tys. zł. Na zamówienie szyje je pani Grażyna mieszkająca przy ul. Dywizjonu 303 na gdańskiej Zaspie Młyniec.
Pamięć o własnej tradycji buduje naszą tożsamość dzisiaj, przekonywali o tym podczas prelekcji m.in. Adam Zwoiński, Sabina i Grzegorz Ostrowscy. Prezentują się oni m.in. w Lidzbarku Warmińskim, Malborku, Nysie, Tczewie i Jankowie koło Olsztyna. Byli też w Hiszpanii i małej miejscowości pod Moskwą.
Było też sporo dymu i huku podczas strzelania z broni palnej na którą nie trzeba mieć zezwolenia posiadania. Podpowiedziałem im, aby w początkach sierpnia udali się do Visby, stolicy szwedzkiej wyspy Gotlandia, gdzie od wielu lat jest organizowany tydzień średniowieczny.
W pruszczańskiej Faktorii odbywały się otwarte warsztaty plastyczne oraz strzelanie z łuku. Odpowiednie ustawienie strzały na cięciwie i jej napięcie okazywało się nie tak prostym zadaniem, o czym wiele osób się przekonało.
Przez cały dzień zachęcano do pieczenia na ognisku kiełbasek i innych przysmaków.
Można było przynieść własne przysmaki lub zakupić na miejscu.
Na miejscu można też było kupić watę cukrową na patyku.
Wata cukrowa była tak dużą porcją, że wystarczało jej też dla fundatorki.
Tego dnia (środa 2 maja 2018) było w miarę ciepło i świeciło słońce przed którym chroniły się panie przy użyciu parasolki.
Po zwiedzeniu całej pruszczańskiej Faktorii można było odpocząć siadając na wielkim drewnianym pniu i konsumując watę cukrową.

2 komentarze: