poniedziałek, 5 listopada 2018

Dziecko wylane z kąpielą w rzece Strzyża

Na podstawie powyższego zdjęcia, wykonanego teraz w Zaduszki, można by rzec, że dosłownie w gdańskiej rzece Strzyża „Wylano dziecko z kąpielą”. Ten średniowieczny związek frazeologiczny znaczy ni mniej, ni więcej tylko - uważaj, abyś chcąc osiągnąć jakiś cel, nie stracił czegoś cenniejszego. Otóż w tej samej wodzie zgromadzonej w wannie, z uwagi na jej oszczędność, hierarchicznie kąpała się cała rodzina. Kobiety dopiero po mężczyznach, a następnie dzieci, zaś na końcu niemowlaki. Do tego czasu woda była już tak chłodna i brudna, że czasem można było w niej coś zgubić, np. dziecko. Stąd właśnie wzięła się przestroga "nie wylej dziecka z kąpielą"...
Rzeka Strzyża o długości 9,4 km, głębokości 0,5 – 1,5 m i szerokości 1,5 – 7,5 m, ma swoje źródła w okolicy Kiełpina. Już wiele razy zalewała miasto. Przepływa przez Wrzeszcz i jest ostatnim dopływem Wisły, bowiem wpływa do niej na terenie portu u zbiegu nabrzeży Szczecińskiego i Stoczniowego, pod mostem Składy-Ostrów. Zasilana jest wodami czterech prawobrzeżnych dopływów: Kiełpineckiej Strugi, Migowskiej Strużki, Potoku Jaśkowego i Krółewskiego W roku 1283 przeszła w całości na własność cystersów. Przez nich jak i prywatnych dzierżawców była silnie eksploatowana do poruszania urządzeń przemysłowych, jak kuźnice, młyny, tartaki, folusze i inne, których liczbę szacuje się na kilkanaście. Przez długi okres stanowiła granicę dla dóbr cysterskich oraz świeckich. Od końca XIX wieku była poddawana znacznej ingerencji wraz z uregulowaniem sztucznie ujścia, które pierwotnie wpadało do już nieistniejącego jeziora Zaspa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz