sobota, 24 sierpnia 2019

Drugie miejsce trójmiejskich kadetów tenisa w Łęczycy


Para deblowa tenisistów (na zdjęciu od prawej) Dawid Kaszubowski z Sopotu i Maksymilian Walkowski z Gdańska, zajęła drugie miejsce w finale debla Ogólnopolskiego Turnieju Klasyfikacyjnego Kadetów do lat 16 “Wilson Cup Łęczyca Open” edycja VI (21-25 sierpnia 2019). Tenisiści z Trójmiasta zostali pokonani przez parę (od lewej) Andy Allen i Adam Majchrzak (obaj (MKS Andrychów). Wynik 3:6, 7:6, 10:8.
W meczu finałowym debla Dawid Kaszubowski (Sopot Tenis Klub) i Maksymilian Walkowski (TennisPro Academy Gdańsk) po pierwszym udanym secie, wygranym 6:3, w kolejnych dwóch zaczęli popełniać błędy i nie wiadomo dlaczego zmienili taktykę gry. Zamiast po serwach przeciwników silnie returnować, Walkowski zaczął lobować i to akurat przez wyższego Adama Majchrzaka, który rakietą wyłapywał takie wysokie piłki i skutecznie smeczował.
Ubrani w jednakowe klubowe stroje tenisiści z MKS Andrychów, po wygraniu drugiego seta w tie-breaku 7:4, w decydującym o meczu super tie-breaku wygrywali już 6:2. Jakimś cudem poderwali się do walki tenisiści z Trójmiasta, nieoczekiwanie po znakomitych serwach Walkowskiego doprowadzając do remisu 8:8. Niestety ten sam Walkowski popełnił dwa ostatnie błędy, posyłając piłki na aut, w ostatniej ponownie próbując przelobować przeciwników.
Para deblowa z Andrychowa była do ogrania, gdyby tenisiści z Trójmiasta byli bardziej zgrani i uzgadniali ze sobą strategię każdego gema. 
Należą się jednak pochwały sopocko-gdańskiej
parze deblowej Kaszubowski/Walkowski za rozegranie znakomitego meczu półfinałowego z parą rozstawioną z numerem jeden Kajetan Kossakowski (Stowarzyszenie Trnovsky Mario Tennis Club) i Patryk Pałyszko (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki), wygranym 7:6 i 6:3. Piłki sporne rozstrzygała sędzina turnieju.
Gdy jeden z przeciwników trójmiejskiej pary deblowej po przegranym pierwszym secie w tie-breaku 7:4 rzucił swoją rakietą o ceglany kort i poszedł ostentacyjnie do szatni, było już wiadomym, że nie zdoła zmobilizować się w secie drugim, bo “zjedzą” go nerwy. I tak było w istocie, Kossakowski/Pałyszko przegrali 4:6, a cały mecz półfinałowy w setach 0:2.
Jako pierwsza z gratulacjami za wygranie przez Kaszubowskiego i Walkowskiego (tenisistów z Trójmiasta), półfinału debla z parą numer jeden, pobiegła Emilia Amerski z TennisPro Academy Gdańsk.
Nadmieńmy, że na zdjęciu od lewej: Dawid Kaszubowski i Maksymilian Walkowski łatwo wygrali mecz ćwierćfinałowy 6:0, 6:2. z parą Maksymilian Rozwadowski (AZS Poznań) i Adrian Stasiak (Kostrzyński Klub Tenisowy).
Jednoczesnym podskokiem do góry i zetknięciem się częścią piersiową, w taki oto sposób wyraziła radość ze swojego pierwszego zwycięstwa deblowego para od lewej Maksymilian Walkowski i Dawid Kaszubowski, oboje z Trójmiasta. Wspomnę, że po wygranym półfinale, od tego radosnego zetknięcia w górze, Dawid Kaszubowski plecami wylądował na ceglanym korcie i niewiele brakowało, aby o niego uderzył tylną częścią głowy.

Dawid Kaszubowski (ksywa jak amerykański iluzjonista David Copperfield), po przegranym meczu finałowym debla w super tie breaku, pokazał nam sztuczkę rzucania swoimi rakietami o kort i o stalowy płot ogrodzeniowy, jakby chciał z tych dwóch stworzyć trzecią. A tą trzecią rakietę - jak się okazało - oddał w Łęczycy do naciągnięcia i o niej całkowicie zapomniał. Przynależność do Sopot Tenis Klub, które ma ponad stuletnią tradycję, chyba do czegoś zobowiązuje...

1 komentarz: