środa, 19 września 2018

Trojaczki dziewczynek też się wzajemnie biją...

Na zdjęciu od lewej: Łucja, Amelia i Klara - to imiona trojaczków, które spotkałem u nasady mola w Gdańsku Brzeźnie. Od sympatycznych i rozmownych rodziców tej trójki rodzeństwa dowiedziałem się, że mieszkają niedaleko od mola, bo na osiedlu Przymorze. Specjalnie zamówionym wózkiem, często tu przyjeżdżają na spacery, zwłaszcza teraz kiedy jest tak ciepło. Gdy spytałem czy siostry się biją, usłyszałem odpowiedź twierdzącą. - Owszem bawią się grzecznie, są mile wobec siebie, ale przychodzi taki moment, nawet trudno ustalić jego przyczyny, że raptem się drapią, gryzą i płaczą. A po chwili agresja ustępuje i ponownie mile się bawią, powiedziała mi mama dziewczynek.
Kiedy spytałem czy wiedzą o tym, że 47 lat temu, dokładnie 12 maja 1971 r., w Gdańsku przyszły na świat pięcioraczki, oboje rodziców trojaczków odparło, że owszem o tym słyszeli, chociaż jeszcze ich nie było na świecie. A przypomnijmy, iż były to pierwsze pięcioraczki w Polsce, a ósme na świecie. Jak wówczas donosiły media, poród w Instytucie Położnictwa i Chorób Kobiecych Akademii Medycznej przy ul. Klinicznej w Gdańsku Wrzeszczu zaczął się o godzinie 10.50. Pierwszy urodził się Adam, po kwadransie Piotr, a następnie - w pięciominutowych odstępach - Roman, Agnieszka i Ewa. Młodzi Rychertowie ważyli odpowiednio 1780, 1380, 2000, 1810 i 1460 gramów.
Szczęśliwą mamą tych pięcioraczków była 32-letnia Leokadia Rychert, robotnica oddziału Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców 'Społem' w Pruszczu Gdańskim. Ojcem zaś Bronisław Rychert, podoficer Wojska Polskiego, Pięcioosobowe rodzeństwo Rychertów unika rozgłosu i nie zależy im na kontakcie z mediami. Czworo z nich nadal jest związanych z Trójmiastem.
Zdjęcie już dorosłych gdańskich pięcioraczków wykonał dobrze mi znany fotoreporter Janusz Uklejewski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz