czwartek, 13 września 2018

Zamiast Dychy nad Wisłą wybrał odpust w Piasecznie

Imienne numery startowe dla 24 spośród ponad 150 uczestników biegu Dycha nad Wisłą w Tczewie, w ramach V Pomorskiego Święta Wisły. Numer 11 był przygotowany dla członka Zarządu Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego Ryszarda Świlskiego, który niestety nie wystartował. Chyba wybrał odbywający się prawie w tym samym czasie odpust w pobliskim sanktuarium Maryjnym w Piasecznie z okazji 50. Rocznicy Koronacji Figury Matki Boskiej.
Tak wyglądała zawodnicza tegoroczna koszulka z nadrukiem Dycha nad Wisłą.
Odbiór pakietów uczestników biegu Dycha nad Wisłą w Tczewie odbywał się przez dwa dni, pod wieczór w sobotę i w niedzielę.
Czym skorupka za młodu tym na starość... A wszystko zależy od rodziców, za młodu co zaszczepią swoim pociechom.
Odebrał pakiet startowy biegu na 10 km Jerzy Krzek, z TKKF Gdańsk Zaspa Rozstaje, mój sąsiad mieszkający przy ulicy Burzyńskiego, Jest pracownikiem Pomorskiego Przedsiębiorstwa Mechaniczno-Torowego w Gdańsku. Biega już od 13 lat, ma życiówkę na 10 km 44,20 min, uzyskaną podczas Biegu Westerplatte w 2012 roku.
Centrum Medyczne Medi-Medic z Kolbud, wszystkim chętnym na bulwarze nad Wisłą w Tczewie nieodpłatnie mierzyło ciśnienie i poziom cukru we krwi.
Pakiet startowy biegu Dycha nad Wisłą z numerem startowym 1, odebrał Antoni Cichończuk, mieszkaniec Gdyni, aktualny Mistrz Świata Masters, w maratonie z czasem 3:11,07 uzyskanym w australijskim Perth w 2016 roku. Takie samo mistrzostwo świata zdobył też w 2015 roku we francuskim Lyon, z lepszym czasem 3:01,07 godz. Tylko podziwiać, gdyż w 2009 roku przeszedł operację trzustki, chemio i radioterapia.
Przez cały czas trwania zawodów, na bulwarze nad Wisłą w Tczewie funkcjonowała kuchnia Restauracji nad Wisłą.
Główny organizator imprezy Ryszard Różycki, prezes Stowarzyszenia Kultury Fizycznej i Turystyki Kociewiak, na mecie oprócz wręczania medali, pocieszał co ładniejsze zawodniczki, które zmęczone kończyły bieg na 10 km.
Na mecie Antoni Cichończuk, mieszkaniec Gdyni. Nie mógł pogodzić się z tym, że w swojej kategorii wiekowej zajął dopiero czwarte miejsce i tym razem ominęło go podium.
Na mecie z charakterystyczną długą brodą Zbigniew Tocha ze Skórcza, startujący z imiennym numerem 5.
Poseł na Sejm RP Jan Kulas (PO) z numerem startowym 138 odebrał medal na mecie po pokonaniu w swoim rodzinnym mieście dystansu o długości 10 km.
Poseł na Sejm RP Kazimierz Smoliński (PiS), wręczył medal po minięciu linii mety przez Ryszarda Lenkiewicza, byłego przewodniczącego Rady Nadzorczej SM Zaspa Rozstaje.
Mój sąsiad z Zaspy Rozstaje Jerzy Krzek z numerem startowym 133 zatrzymał czas na swoim zegarku ręcznym po minięciu linii mety biegu na 10 km.
Na mecie trzeci w kategorii wiekowej 70 plus Jerzy Mykowski ze Skórcza, absolwent AWFiS Gdańsk.
Na mecie stały rozstawione tylko dwa stoły do masażu i komu z ponad 150 biegaczy po biegu na 10 km udało się trafić w ręce masażystki, to miał spore szczęście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz