Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Start na gdańskim Runmageddonie pod górkę.... Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Start na gdańskim Runmageddonie pod górkę.... Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 września 2018

Start na gdańskim Runmageddonie pod górkę....

Start na gdańskim Runmageddonie dla dystansów na 3, 6 i 12 km usytuowany był tuż przed lekkim wzniesieniem, doskonale widocznym dla widzów.
 Każdy start uatrakcyjniano zasłoną dymną, aby uczestnikom dodać jeszcze więcej adrenaliny.
Każdy ile miał sił w nogach gnał do przodu, co nie było jednak takie łatwe, gdyż trzeba było na plecach dźwigać worek z piaskiem.
 Niektórzy worek dźwigali pod pachą i dzięki temu mieli chyba dłuższy krok biegu.
Przyznacie widzowie, że urzekający był widok biegnących w górę Runmageddonów z obciążeniem w postaci worka z piaskiem.
Najszybsi już zbiegali z górki, a pozostali jeszcze się zmagali ze wzniesieniem.
Co zauważyłem, że na czoło wysunęli się najwyżsi wzrostem zawodnicy. Tylko niektórzy biegli w krótkich spodenkach.
Ten na początku bieg pod górkę z workami piachu, to już było spore wyzwanie. 
Po pozbyciu się worków, jak już lekko było biec.
Już na początku można było dostrzec, kto bardziej zmaga się z czasem.
 Fascynowały mnie panie z radością biorące udział w Biegu Rekruta na 6 km aż z 30 przeszkodami.
Jak dowiedziałem się od organizatora, obecnie biega po połowie mężczyzn i kobiet.
Wśród uczestników gdańskiego Runmageddona przeważały czarne stroje.
Mama ma trójkę dzieci pod opieką, bo mąż i ojciec bierze udział w gdańskim Runmageddonie.