piątek, 28 lipca 2017

Rozpoczyna się 757. Jarmark św. Dominika w Gdańsku


W sobotę 29 lipca 2017 uroczystą ceremonią otwarcia, a później specjalnym koncertem na Ołowiance rozpoczyna się tegoroczny – 757 Jarmark św. Dominika. Impreza jak co roku z pewnością przyciągnie rzesze turystów i mieszkańców. Jednym i drugim organizatorzy przypominają jak dotrzeć na Jarmark i jakie zmiany zostały wprowadzone w związku z tą plenerową imprezą trwającą do niedzieli 20 sierpnia 2017.
Punktualnie o godz. 12.00 trębacze z okien Dworu Artusa obwieszczą rozpoczęcie imprezy, a gdańscy włodarze przekażą klucze do bram miasta kupcom i rzemieślnikom. Wieczorem, o godz. 21.30 na parkingu przy Filharmonii Bałtyckiej rozpocznie się natomiast Koncert Otwarcia, którego gwiazdą będzie Ania Dąbrowska. Po koncercie na niebie rozbłysną fajerwerki. Warto pamiętać, że na koncert można przybyć zarówno od strony ul. Szafarnia, jak i nową kładką dla pieszych rozpostartą nad rzeką Motławą.
- Jak co roku zachęcamy wszystkich gości Jarmarku, by do centrum Gdańska przybywali komunikacją miejską. Warto skorzystać choćby z parkingów Park & Ride znajdujących się na węzłach komunikacyjnych, albo zwyczajnie zostawić auto pod domem – zachęca Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska.
Po sobotnim pokazie sztucznych ogni, ok. godz. 23.30, w rejonie ul. Na Stępce pojawią się specjalne autobusy, którymi widzowie będą mogli dojechać do dworca PKP Gdańsk Główny (z przystankiem Brama Wyżynna). Zostaną też tego wieczoru uruchomione dodatkowe kursy autobusów linii N1, N3, N4, N5, N6, N8, N9, N12.
Warto pamiętać, że z uwagi na prowadzone w nocy prace torowe na obszarze Śródmieścia, nocna linia tramwajowa N0 nie będzie uruchamiana. W zamian w noce 29/30.07 oraz 4/5, 5/6, 11/12, 12/13, 18/19, 19/20.08.2017 zostanie zwiększona częstotliwość kursów linii nocnej N13 do co około 20 minut.
Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak przypomina też, że na czas Jarmarku św. Dominika wprowadzone zostają czasowe zmiany w funkcjonowaniu autobusowej linii 100. Trasa linii będzie wiodła ulicami: Dworzec Główny – Podwale Grodzkie – Wały Jagiellońskie – Targ Drzewny – Podwale Staromiejskie – Igielnicka – Stolarska – Łagiewniki – Aksamitna – Wałowa – Łagiewniki  - Wały Piastowskie – Dworzec Główny.
Na trasie obowiązywać będą przystanki: „Dworzec Główny” [1015], „Katarzynki”[1836], „Heweliusza” [1837], „Aksamitna” [1001], „Wały Piastowskie” [1009], „Dworzec Główny” [1023].
Przez cały okres Jarmarku wjazd na obszar Głównego Miasta podlega znacznym ograniczeniom. Wszystkie ulice objęte handlem znajda się w strefie ograniczonego postoju, która obowiązywać będzie w godzinach 10.00-20.00. Oznacza to, ze w tych godzinach nie będzie można w tych miejscach parkować. Mapa parkingów funkcjonujących w centrum miasta, mapa z organizacją ruchu drogowego i plan Jarmarku św. Dominika znajdują się na stronie internetowej Jarmarku
Przypominamy, że uruchomiona została specjalna linia telefoniczna, która pod numerem 695 639 345 działać będzie codziennie w godz. 10.00-20.00. Pod tym numerem można zarówno uzyskać informacje związane z ograniczeniami ruchu, jak i zgłosić wszelkie uwagi dotyczące organizacji tegorocznego Jarmarku św. Dominika.
Szczegółowe informacje o Jarmarku św. Dominika - http://jarmarkdominika.pl/

Rozbudowa Szpitalu św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie

Ponad 83 mln zł, to koszt rozbudowy sąsiadującego z moim domem mieszkalnym Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku Zaspie. Celem jest poprawa dostępu do wysokiej jakości specjalistycznych usług zdrowotnych dla mieszkańców Pomorza.
W szczególności chodzi o leczenie chorób układu sercowo-naczyniowego, chorób nowotworowych i profilaktykę chorób układu mięśniowo-szkieletowego. Projekt inwestycyjny stanowi odpowiedź na wyzwania związane z chorobami cywilizacyjnymi, które są jednym z problemów zdrowotnych również naszego kraju.
W ostatnich latach, także w województwie pomorskim, wzrosła zachorowalność na choroby cywilizacyjne, takie jak: nowotwory, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby układu sercowo-naczyniowego.
Dzięki nowej infrastrukturze i nowoczesnemu sprzętowi oraz przeszkolonej, wykwalifikowanej kadrze, zwiększy się jakość oferowanych usług medycznych, a tym samym wzrosną szanse na szybki powrót do zdrowia. Inwestycja wpłynie korzystnie na komfort pacjentów, ich rodzin oraz komfort pracy kadry medycznej, co znacznie zwiększy jej efektywność. Łatwy dostęp do usług, to możliwość szybkiej diagnozy i skutecznego leczenia.
Szpital Św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie jest trzecim największym szpitalem w Gdańsku i województwie pomorskim. Obecnie funkcjonujący w szpitalu blok operacyjny działa już od 32 lat i nie podlegał większym modernizacjom. Wyposażenie medyczne oddziałów wymaga wymiany na nowy, wysokospecjalistyczny sprzęt najnowszej generacji.
Projekt zakłada rozbudowę szpitala o trzykondygnacyjne skrzydło z blokiem operacyjnym (8 sal) i salą wybudzeń, oddziałem chirurgii urazowo-ortopedycznej i oddziałem urologii wraz z wyposażaniem w nowoczesny sprzęt. Zakupione zostaną m.in. kardiomonitory, łóżka, stoły operacyjne, aparaty do znieczulania, tor wizyjny laparoskopowy, lampy zabiegowe i operacyjne, aparaty USG, aparaty RTG z ramieniem C, respiratory, pompy infuzyjne, defibrylatory, angiograf sufitowy, diatermie, cieplarki, aparat do krążenia pozaustrojowego, stoły operacyjne mobilne, materace grzewcze. Nowoczesna sala kardiologiczna hybrydowa pozwoli na zastosowanie innowacyjnych i skutecznych metod leczenia. Przebudowany zostanie wewnętrzny układ komunikacyjny, w ramach którego powstaną nowe ciągi pieszych i 75 nowych miejsc parkingowych.
Dla zwiększenia jakości usług i podnoszenia kompetencji medycznych zaplanowano również szkolenia dla kadry medycznej, specjalizacje, studia podyplomowe, a lekarze rezydenci będą mieli możliwość kształcenia się z nowych nieinwazyjnych metod leczenia.
Wszystkie te działania będą miały bezpośrednie przełożenie na wzrost poziomu jakości udzielanych świadczeń. Nowoczesne metody leczenia i nowoczesna aparatura medyczna skrócą czas rekonwalescencji, przyspieszając powrót do zdrowia. Przewiduje się też spadek liczby orzeczeń o niepełnosprawności i niezdolności do pracy wydawanych z powodu chorób nowotworowych, układu sercowo-naczyniowego czy kostno-stawowego.
Rozpoczęcie prac planuje się na styczeń 2018 r., natomiast ich zakończenie na grudzień 2019 r. Decyzją Zarządu Województwa Pomorskiego projekt ten otrzymał unijne dofinansowanie ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020 w wysokości prawie 47 mln zł. Samorząd Województwa Pomorskiego na tę inwestycję przeznaczył blisko 32 mln zł, a spółka Copernicus prawie 5 mln zł.


czwartek, 27 lipca 2017

Za zbiornikiem Zabornia pierwsza studzienka po... 300 metrach /!/

Ciągle pada w Trójmieście już od dwóch dni i nocy, a synoptycy zapowiadają nadejście kolejnego niżu. Odnotowano wiele podtopień. Strażacy co rusz interweniują na liczne wezwania. Wód opadowych jest tak wiele, że istnieje groźba przelania się zbiorników retencyjnych. Gdańskowi ponownie grozi powódź.
Jako pierwszy na 49 gdańskich zbiorników retencyjnych, od nadmiaru opadów deszczu, około południa w czwartek 27 lipca 2017 przelał się zbiornik Zabornia
Niewielki zbiornik retencyjny Zabornia zlokalizowany przy ulicy Kartuskiej w Gdańsku.
Mimo poukładanych kilku rzędów worków z piaskiem, wody opadowe przelały się przez zbiornik Zabornia i zaczęły spływać w dół ulicy Kartuskiej. Przejeżdżające nią samochody obficie ochlapywały przechodniów.
Zaporę z workami z piaskiem ułożono na zbiorniku retencyjnym Zabornia w Gdańsku na długości kilkudziesięciu metrów.
Wielu też ciekawskich przyglądało się, jak przelewa się opadowa woda ze zbiornika Zabornia.
Przy zbiorniku Zabornia zlokalizowano punkt obioru worków wypełnionych piaskiem.
Na terenie całego Gdańska cały czas działa ok. 500 pracowników służb miejskich – są to m.in. pracownicy Gdańskich Wód, Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Saur Neptun Gdańsk, Straży Miejskiej, GAiT i ZTM, a także GZNK. Do tego funkcjonariusze policji i straży pożarnej.
Co zauważyłem, że opadowa woda swobodnie spływa od zbiornika Zabornia w dół ulicy Kartuskiej w Gdańsku. I chyba też dlatego drogowcy i policja byli przygotowani do ewentualnego zamknięcia rejonu ul. Kartuskiej/Łostowickiej, gdyby doszło do jeszcze większego przelania wody w zbiorniku Zabornia.
Najbardziej zaniepokoiło mnie to, że po tej stronie po której spływały wody opadowe ulicą Kartuską, najbliższy wpust kanalizacyjny znajdował się w odległości prawie 300 metrów od zbiornika Zabornia. I to wpust wadliwie zamontowany w jezdni, bo nieco wyżej niej. Tylko część wody wpadała do wpustu, a większość płynęła dalej w kierunku znajdującego się poniżej komisariatu policji i innych obiektów...

Reminiscencje o Królowej Sportu z Białegostoku


 
Wraz ze współautorem poniższej relacji, rowerami dojechaliśmy wschodnią trasą Green Velo z Kętrzyna na 93. Lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski Seniorów, jakie w dniach 21-23 lipca 2017 po raz pierwszy zostały rozegrane w Białymstoku. W nogach mieliśmy pokonanych prawie 600 km.

Nie bez przyczyny 93. Lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski Seniorów w Białymstoku na rozwieszonych w mieście plakatach reklamował młociarz Wojciech Nowicki z klubu Podlasie Białystok, który osiągniętym wynikiem 80,47 m pokonał olimpijskiego faworyta Pawła Fajdka (Agros Zamość) 78,64.

Podczas uroczystości otwarcia 93. MP LA Seniorów w Białymstoku, na murawie wystąpił męski zespół taneczny. Były też i fajerwerki.
Gościem honorowym mistrzostw był polski lekkoatleta Tomasz Majewski, specjalizujący się w pchnięciu kulą. Czterokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich – w 2004 odpadł w eliminacjach, a w 2008 i 2012 zdobył złoty medal.
Tomasz Majewski, rozdawał autografy, pozował do wspólnych zdjęć i wraz z Edmundem Antczakiem, trenerem pchnięcia kulą z Gdańska, wręczał medale zwycięskim na 93. MP LA w Białymstoku młodym kulomiotkom.  
Zaproszonymi przez PZLA gośćmi 93. MP LA w Białymstoku byli dwaj trenerzy z Gdańska - w pchnięciu kulą Edmund Antczak i trener pięcioboistki Karoliny Tymińskiej z SKLA Sopot Michał Modelski.
Podczas rozgrzewki trójskoku kobiet, kontuzji doznała jedna z zawodniczek i trzeba było ją znieść na noszach z murawy stadionu.
Zmiana sztafetowych pałeczek na drugiej zmianie sztafety 4x100m mężczyzn. Wygrała ekipa Podlasia Białystok 39,77 przed Agros Zamość 40,37 i AZS Poznań 40,64.
Jedna z trudniejszych konkurencji lekkoatletycznych, w której trzeba połączyć szybkość z wytrzymałością na dystansie 400 metrów. Na mecie brakuje tlenu w organizmie i pada się ze zmęczenia na bieżni. Raz w życiu sporo lat temu jako sprinter pobiegłem na leśnym stadionie w Sopocie podczas ligowych zawodów ten dystans i do dzisiaj pamiętam ogromny ból głowy z niedotlenienia.
Zmęczenie po minięciu mety dawało się we znaki również i niektórym biegaczkom.
Obok biura prasowego zawodniczkom w świetle reflektorów wykonywano zdjęcia folderowe w strojach reprezentacyjnych. Na powyższym zdjęciu pozuje jedna z zawodniczek zwycięskiej sztafety z Wrocławia 4x100 m kobiet.

W biegu na 5 tys. m kobiet kolejność na mecie była następująca: 1. Katarzyna Rutkowska (Podlasie Białystok) 15.50,46, 2. Paulina Kaczyńska (WMLKS Pomorze Stargard) 15.55,73, 3. Izabela Trzaskalska (AZS UMCS Lublin) 16.03,89
Na podium dyskobole i sensacja, bo wygrał Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki) 65,29, wyprzedzając olimpijczyka i faworyta Piotra Małachowskiego (WKS Śląsk Wrocław) 64,44. Trzeci był Bartłomiej Stój (AZS KU Politechniki Opolskiej) 61,41.
Rozradowane finalistki biegu na 100 m kobiet, zwyciężczyni Ewa Swoboda (AZS-AWF Katowice) 11.29 i srebrna medalistka Marika Popowicz-Drapała (CWZS Zawisza Bydgoszcz) 11.39.
Służby medyczne reagowały natychmiast, gdy dochodziło do kontuzji uczestników białostockich 93. Mistrzostw Polski Seniorów w LA.
Podczas takich mistrzostw dużą rolę odgrywa spiker, który musi mieć wyjątkowe baczenia na to, co aktualnie dzieje się na stadionie. W Białymstoku chyba wzorem innych dyscyplin sportu, spikerowi co rusz przeszkadzała zbyt głośna muzyka, w naszej ocenie niepasująca do Królowej Sportu.

Relacja: W. M. Amerski i Wojciech Choina

Trójmiasto na 93. MP LA w Białymstoku

Od wciągnięcia biało-czerwonej flagi na maszt rozpoczęły się 93. Lekkoatletyczne Mistrzostwa Polski Seniorów, jakie w dniach 21-23 lipca 2017 po raz pierwszy zostały rozegrane w Białymstoku.
Do trzyosobowego pocztu sztandarowego delegowano oszczepniczkę Marię Andrejczyk, która z uśmiechem nas pozdrowiła. Ta zaledwie 20-letnia Polka spisała się świetnie podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro 2016 roku – z wynikiem 64.78 była czwarta, a do medalu zabrakło jej zaledwie... dwóch centymetrów.
Wieloletni trener LA Janusz Nowak z Kociewia podczas rozmowy z olimpijką i mistrzynią Europy juniorek stwierdził, że zasługuje ona na miano jednego z największych odkryć w polskiej reprezentacji olimpijskiej. Z żalem wspomniał, że gdyby Maria Andrejczyk powtórzyła wynik z kwalifikacji (67.11), cieszyłaby się ze złotego medalu olimpijskiego. Tymczasem wygrała Chorwatka Sara Kolak, przed Sunette Viljoen z RPA i Czeszką Barborą Spotakovą.
Akredytowany na białostockie mistrzostwa, mając możność swobodnego poruszania sie po stadionie z aparatem fotograficznym dostrzegłem, że oszczepniczki, w tym większość z klubu AZS AWFiS Gdańsk, podopieczne trenera Leszka Walczaka, z powodu opadów deszczu musiały chować oszczepy pod zadaszenie. Nasze gdańskie reprezentantki tym razem były jednak poza podium.

W pierwszym przedbiegu na 100 m kobiet Sylwia Kasjanowicz z SKLA Sopot (na zdjęciu z prawej) z czasem 12.18 zajęła 6 miejsce i nie zakwalifikowała się do finału.
Po Patryku Dobku (800 m płotki) i Andżelice Cichockiej (800 m), Anna Kiełbasińska zdobyła trzecie złoto dla SKLA Sopot w biegu na 200 m. Biegaczka najpierw wygrała eliminacje na 200 m z czasem 23.48 i bardzo zmęczona cierpliwie czekała na tzw. „setkę” z red. Aleksandrem Dzięciołowskim dla TVP Sport. Dopytywał on o ewentualne uzyskanie minimum na sierpniowe mistrzostwa świata LA w Londynie, wynoszące równe 23.00 sek. Kiełbasińska w finale pobiegła szybciej uzyskując czas 23.27, ale niestety zaledwie o 0.27 gorszym od minimum wyznaczonego przez PZLA.

W jednym z dwóch przedbiegów mężczyzn na 200 m czwarte miejsce zajął (drugi z prawej) Przemysław Słowikowski WKS Flota Gdynia z czasem 21.69. Wygrał (pierwszy z prawej) Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław) z czasem 21,23. W finale zajął trzecie miejsce z czasem 21,12. Wśród mężczyzn na dystansie 400 m Rafał Omelko obronił tytuł sprzed roku z czasem 45,67.
Marek Fostiak szef Pomorskiego Okręgowego Związku LA wręczał medale i żywe kwiaty słoneczniki najlepszym trzem sztafetom żeńskim 4x100m.
Kolejność sztafet 4x100 m kobiet na mecie była następująca: 1. AZS AWF Wrocław 45,23, 2. CWZS Zawisza Bydgoszcz SL 45,34, 3. AZS Łódź 45,90. 
Nasze reprezentantki z AZS AWFiS Gdańsk popełniły podczas zmiany pałeczki błąd i nie zostały sklasyfikowane.
W drugim słabszym przedbiegu na 5 tys. metrów mężczyzn uczestniczył zawodnik z Kociewskiego Klubu Biegacza w Starogardzie Gdańskim Mateusz Niemczyk, który prowadząc przez większość dystansu, chyba z powodu samotnego prowadzenia, nieoczekiwanie zszedł z bieżni i nie ukończył biegu. Bieg na 5 tys. m wygrał Krystian Zalewski (UKS Barnim Goleniów) 13.53,45, drugi był Damian Roszko (Podlasie Białystok) 13.56,52, a trzeci Szymon Kulka (niestowarzyszony) 14.00,58.

Pierwszego dnia mistrzostw na białostockim rynku spotkaliśmy wieloletniego trenera kadry tyczkarzy i tyczkarek Edwarda Szymczaka, absolwenta AWFiS Gdańsk, naszego dobrego znajomego i zrobiliśmy sobie z nim wspólne pamiątkowe zdjęcie.

Relacja: W. M. Amerski i Wojciech Choina