niedziela, 3 grudnia 2017

Wyjątkowe świętowanie na Oruni


W ramach XIX Gwiazdki na gdańskiej Oruni, w niedzielne popołudnie, 3 grudnia 2017 przygotowano wiele atrakcji. Wśród nich spotkanie ze Świętym Mikołajem oraz jego świtą i zaprzęgiem.
W zaprzęgu Świętego Mikołaja, jak to on powiedział, jako jeden z czterech reniferów, znalazł się Renifer Lopez, w osobie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Zaśpiewał dziewczęcy chór z miejscowej szkoły. Rozstrzygnięto też konkurs na najładniejszą szopkę bożonarodzeniową ich autorom wręczając nagrody.

Następnie nastąpiło odpalenie oruńskiej choinki i efektowny pokaz fajerwerków.
Wcześniej o godz. 15.00 w Stacji Orunia GAK odbyła się zabawa mikołajkowa dla najmłodszych.
Na zabawę mikołajkowa zaproszono dzieci w wieku do ośmiu lat.
Tylko połowa dzieci miała przywdziane odpowiednie stroje do mikołajkowej zabawy.
Liczni zebrani udali się pod bramę wejściową do parku Oruńskiego, w którym niedawno temu zakończono ostatni etap rewaloryzacji, łącznym kosztem nakładów około 10 mln zł. Po przecięciu symbolicznej wstęgi zebrani udali się pod altanę przy pomniku Tatara RP. Tam mogli wysłuchać koncertu scholii Parafii Świętego Jana Bosko w Gdańsku Oruni. Dla zgromadzonych był przygotowany poczęstunek.
Warto dodać, że na sesji Rady Miasta 30.11.2017 r. Radni przyjęli uchwałę o nadaniu parkowi Oruńskiemu imienia Emilii Hoene. Park Oruński, który zajmuje obecnie powierzchnię 11 hektarów, ma bogatą historię, której początki sięgają XVI wieku. Pod koniec XVIII stulecia park stanowił wspaniały zbiór rzadko spotykanych roślin. Sława tego ogrodu botanicznego wykraczała daleko poza granice miasta, a nawet kraju. Potem, poczynając od kampanii napoleońskiej, jego świetność podupadała. w XIX w. przeszedł w ręce kupca Fryderyka Hoene, który podjął się odnowy parku. W 1918 r. jego córka, Emilia Hoene przekazała testamentem prywatny wówczas park na rzecz miasta.


Przetarg na toalety publiczne w pasie nadmorskim

Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska ogłosiła przetarg na realizację zadania inwestycyjnego pn. „Budowa toalet publicznych przy wejściach na plaże nr 46, 48, 63, od Jelitkowa do Brzeźna w Gdańsku”. Otwarcie ofert przetargowych zaplanowano na 15 grudnia 2017 roku.
Przetarg ten obejmuje inwestycję, która z założenia będzie przebiegać etapowo. W etapie pierwszym (planowany czas – maj 2018 r.) zostaną wybudowane toalety w rejonie wejść na plażę nr 46, 48, 50, 63, wraz z uzbrojeniem i urządzeniem terenu. W drugim etapie (planowany czas – grudzień 2018 r.) powstaną toalety w rejonie wejść na plażę nr 60, 75, 78, wraz z uzbrojeniem i urządzeniem terenu.
Budynki toalet to nieduże, całoroczne obiekty parterowe. Każda z toalet będzie mieściła po dwie kabiny sanitarne dla kobiet i mężczyzn z wydzielonymi umywalniami oraz toaletę dla niepełnosprawnych. Wszystkie pomieszczenia będą dostępne z centralnie usytuowanego holu wejściowego. Toalety wyposażone będą w dwa stanowiska zewnętrznych pisuarów, które będą demontowane na okres zimy. Powierzchnia zabudowy jednej toalety będzie wynosiła nie więcej niż ok. 35 m kw
W skład inwestycji oprócz budynków toalet ogólnodostępnych wraz z niezbędną infrastrukturą podziemną, wchodzi również odpowiednia przebudowa dojścia do toalety. Niezbędną przebudowę przejdzie istniejący chodnik. Trwała, nierozbieralna nawierzchnia umożliwi dotarcie osobom niepełnosprawnym zarówno do budynku toalety, jak i w bezpośrednie pobliże plaży. Chodnik zostanie uzupełniony o fragment nawierzchni rozbieralnej łączącej plażę z przejściem. Strefa wejściowa toalety będzie oddzielona od ciągu pieszego lekkim, ażurowym ogrodzeniem.

 
Przy okazji przypomnę, iż młodzi architekci ze Śląska wygrali konkurs na „Projekt Łazienki 2014”, organizowany wspólnie przez Miasto Gdynia oraz Sanitec KOŁO, producenta i dystrybutora wyrobów wyposażenia łazienek. Tematem konkursu był projekt koncepcyjny toalety publicznej w Gdyni przy Bulwarze Nadmorskim im. Feliksa Nowowiejskiego – jednego z głównych szlaków spacerowych miasta.
Uczestnicy zgłosili do konkursu 240 projektów. Oprócz głównej nagrody (20 tys. zł) przyznano też sześć wyróżnień. Laureaci konkursu zdobyli nagrody o łącznej wartości 40 tys. zł. Wśród nich były koncepcje reprezentujące różne nurty architektoniczne - od nowoczesnych, przeszkolonych pawilonów poprzez obiekty nawiązujące do gdyńskiego modernizmu czy jednostek pływających. W wielu projektach przewidziano także miejsce do krótkiego odpoczynku i co bardzo istotne stojaki rowerowe. Zgodnie z wymaganiami organizatorów w projektach znalazły się łazienki dla osób niepełnosprawnych, część dla pań oraz panów, a także miejsce dla osób z niemowlętami wymagającymi opieki. 
 
Najwyższą ocenę jury i Grand Prix konkursu zdobyła praca dwóch młodych architektów - absolwentów Politechniki Śląskiej z Gliwic. Grzegorz Ostrowski i Karol Sabalczyk zaprojektowali budynek, który od strony bulwaru ma zadaszoną strefę z drewnianą ławką o różnej głębokości będącej leżakiem/siedziskiem lub stojakiem na rowery. Przewidzieli także odzysk wody deszczowej z dachu, która może być wykorzystana do spłukiwania toalet. 
- Praca, która uzyskała Grand Prix spełnia kryteria konkursowe i po wykonaniu kolejnych faz projektowych ma szansę realizacji. Obiekt ten niewątpliwie wzbogaci i uatrakcyjni swoją formą Bulwar Nadmorski. – czytamy m.in. w uzasadnieniu jury.
Przypomnę też iż prace oceniało pięcioosobowe jury w składzie:
- prof. Ewa Kuryłowicz - Wydział Architektury PW, APA Kuryłowicz & Associates;
- Paulina Kisiel – Centrum Designu Gdynia;
- Janusz Kaniewski – Kaniewski Design;
- Zbigniew Reszka – ARCH – DECO, Gdynia;
- Przemysław Powalacz - Prezes Zarządu Sanitec KOŁO.

Wcześniej tematy konkursu związane były m.in. z miejscami o szczególnym potencjale turystycznym lub krajobrazowym, m.in.: Kazimierz Dolny i Tatrzański Park Narodowy.

Czy też teren nad Wisłą w Warszawie. W roku 2012 oddano do użytku toaletę w Kazimierzu Dolnym. Obiekt został wybudowany na podstawie najlepszego projektu konkursowego z 2007 roku. Toaleta nad Wisłą w Warszawie, która zdobyła Grand Prix 2010 została oddana do użytku wiosną 2014 r.

W pasie nadmorskim od Jelitkowa do Brzeźna publiczne toalety wreszcie zostaną wybudowane w 2018 roku.

Pełno morsów w Gdańsku Brzeźnie

Zaczynając sobotni spacer od zielonej latarni morskiej w Nowym Porcie, zrobiłem zdjęcie amatorom wędkowania z pokładu małej motorówki.
Słoneczna pogoda sprawiła, że w sobotę 2 grudnia 2017 nad brzegiem Zatoki Gdańskiej na wysokości Gdańska Brzeźna, pojawiło się wiele spacerowiczów. Atrakcją zwłaszcza dla dzieci było podkarmianie łabędzi kawałkami chleba.
Idąc tak sobie w słońcu brzegiem Zatoki Gdańskiej, od strony wody ujrzałem lecące prosto na mnie niewielkie stado łabędzi. Trudno jest zrobić zdjęcie takim szybko poruszającym się w powietrzu obiektom.
Po efektownym wylądowaniu, łabędziowa rodzinka dostojnie podążyła "za chlebem" w kierunku ludzi spacerujących po piaszczystym brzegu.
Moją uwagę zwróciły osoby w skąpych strojach zażywające morskiej kąpieli.
Taki widok przebierających się o tej porze roku kąpiących się osób, to już nie rzadkość na plaży w Gdańsku Brzeźnie.
Po takiej chłodnej kąpieli po wyjściu na brzeg trzeba się jak najszybciej ciepło ubrać.
Po chwili tuż obok do chłodnej wody bez rozgrzewki wskoczył młody chłopak. Cały się w niej zanurzył, wraz z głową.
Młody chłopak po wyjściu z chłodnej wody szybko podążył w stronę pobliskiego hotelu. Za nim skierowała się jego dumna wybranka serca.
Nieco dalej dwa żeńskie morsy, nieco cieplej ubrane w czapeczki i rękawiczki oraz ochronne obuwie, robiły sobie „komórką” zdjęcia podczas pobytu po pachy w wodzie.
Idąc w kierunku mola w Brzeźnie, obok mnie przebiegły w ramach rozgrzewki kolejne dwa morsy płci męskiej.
Byłem pełen podziwu dla tych dwóch morsów. Zanurzeni w wodzie niemal po szyję przebywali z zegarkiem na ręku równe trzy minuty.
Po wyjściu z wody wcale się nie trzęśli z zimna. Wręcz odwrotnie, powiedzieli mi, że jest im ciepło.
Taki spacer brzegiem Zatoki Gdańskiej trzeba było uwiecznić, koniecznie na tle mola w Gdańsku Brzeźnie.

sobota, 2 grudnia 2017

XXIII Gala Nagrody Bursztynowego Mieczyka


Prestiżowe nagrody Bursztynowego Mieczyka im. Macieja Płażyńskiego i liczne wyróżnienia wręczono pomorskim organizacjom pozarządowym, stowarzyszeniom, fundacjom oraz jednostkom kościelnym i związkom wyznaniowym. Uroczysta gala odbyła się w piątek 1 grudnia 2017 w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Liczne osoby uczestniczące w tym wydarzeniu dowiedziały się, że Nagroda Bursztynowego Mieczyka, której idea i koncepcja realizacji została przygotowana przez Regionalne Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych, przyznawana jest od 1994 roku. Od początku zyskała uznanie i wsparcie ówczesnego wojewody gdańskiego Macieja Płażyńskiego i dlatego m.in. nosi jego imię. Bursztynowy Mieczyk, to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w skali kraju i nadal stanowi unikatowy przykład uznania dla działań organizacji pozarządowych na szczeblu regionalnym.
Nagroda specjalna w wysokości 5 tys. złotych za wyjątkową postawę podczas letnich nawałnic trafiła do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Dziemianach. Nagrodę ufundował i wręczył Stefan Grabski z Olivia Business Centre.
Z rąk senatora Antoniego Szymańskiego, Nagrodę Marszałka Senatu RP odebrała Małgorzata Rybicka ze Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym.
Nagrodę Bursztynowego Katamaranu odebrał Ryszard Kalkowski, wójt gminy Szemud.
Nagrodę Bursztynowego Katamaranu: otrzymało również Stowarzyszenie Można Inaczej ze Starogardu Gdańskiego.
Bardzo zaskoczone i ucieszone otrzymaniem Nagrody Bursztynowego Katamaranu były dwie siedzące na widowni obok mnie panie, Dorota Dorau i Elżbieta Serocka ze Stowarzyszenia Można Inaczej w Starogardzie Gdańskim. Podjęły się one inicjatywy budowy hospicjum w ich mieście.
Za całokształt działalności organizacji, nagrodę specjalną otrzymało Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Gdańskie.
Nagroda Debiut Roku, którą wręczyła małżonka byłego wojewody pomorskiego Macieja Płażyńskiego, przypadła Fundacji Aktywnie do Przodu! Jej przedsięwzięciem jest wprowadzenie na nasze drogi specjalnego roweru dla osób niepełnosprawnych, napędzanych nie nogami, a ruchem rąk.
Obywatelska Nagroda przypadła Stowarzyszeniu „Kaszubianki”.
Spotkanie w ECS rozpoczęło spotkanie z siostrą Mironą Turzyńską i sołtysem Rytla Łukaszem Ossowskim, uczestnikami akcji pomocy po nawałnicy, która w sierpniu 2017 roku przeszła nad Borami Tucholskimi. Rozmowę poprowadziła Magda Szpiner, dziennikarka Radia Gdańsk.
Nad przebiegiem uroczystej gali pieczę sprawowali, prowadząca Monika Chabior i Andrzej Kowalczys, pełnomocnik marszałka pomorskiego ds. współpracy z organizacjami samorządowymi.
Wydarzenie w ECS uświetnił koncert zespołu Wolna Grupa Bukowina.

piątek, 1 grudnia 2017

Sajgonki z Bursztynka najsmaczniejsze!


W znakomitej oprawie w gdańskim żłobku „Dzwoneczek” na Morenie, odbyła się uroczystość, podczas której poznaliśmy dwanaście laureatek tegorocznego konkursu na Opiekunkę Roku.
Uroczystość była także okazją do podsumowania 25-lecia funkcjonowania Gdańskiego Zespołu Żłobków. Z okazji jubileuszu dla licznych gości zamówiono marcepanowy tort w firmie pn. Słodka Inspiracja Joanny.
Na ćwierćwiecze Gdańskiego Zespołu Żłobków, każda z dydaktycznych placówek miała za zadanie przynieść jakąś przygotowaną przez siebie potrawę. Po części oficjalnej, podczas wspólnego poczęstunku, wybór czegoś smacznego był utrudniony z uwagi na mnogość różnych potraw.
Na kilku stołach z łatwym do nich dostępem, rozstawione były przeróżne potrawy. W rogu stały też dwa garnuszki z podgrzewanym łagodnym w smaku kremem pomidorowym. Różni gdańscy, a ostatnio nawet i sopoccy kucharze, i to nawet renomowanych lokali, robią ten krem zbyt esencjonalny, a tym samym zbyt ostry.
Na kilku półmiskach wyłożone były paszteciki, ale w dwóch garnkach podano przecież pomidorową, a nie barszcz, zatem paszteciki raczej nie miały wzięcia.
Półmisek z łososiem też nie miał zbytnio dużego wzięcia, prawdopodobnie po ostatnich - jak należy przypuszczać - publikacjach o jego sztucznej i niezbyt zdrowej hodowli.
Okazale prezentowały się szynkowe roladki w przezroczystej galarecie. Rozkroiłem jedną, i z wnętrza rozsypała się zbyt mdła w smaku sałatka jarzynowa. A to dlatego, bo było zbyt mało przypraw i spoiwa czyli majonezu.
Zawiodłem się też na rybie po grecku. A to dlatego, bo mój dziadek Eugeniusz Amerski, były szef kuchni restauracji Pod Kominkiem, a następnie Akwarium w Gdańsku Wrzeszczu, przyrządzał dorsza po grecku znakomicie. Ta żłobkowa miała farsz warzywny zbyt kwaśny, zabijający smak ryby. Ale dziadek preferował kuchnię swej młodości, czyli grodzieńską, a żłobkowa chyba była kaszubska.
Koreczki z małych pomidorów, oliwek, winogron i mozzarelli, wyglądały bardzo apetycznie. I takie były w istocie.
Kolejne kolorowe koreczki z mozzarellą, oliwkami i kabanosem, też były ładnie przystrojone zieloną rukolą i sałatą roszponką.
Na oddzielnym środkowym stole, do dyspozycji gości były też liczne słodycze. Większości gości bardzo smakował pudding w dwóch kolorowych polewach, czerwonym i pomarańczowym z dodatkiem listka mięty.
Jedno z kilku upieczonych ciast, którego już nie byłem w stanie nawet skosztować, po konsumpcji marcepanowego tortu.
I kolejne pokrojone na równe porcje ciasto, którego też nie byłem w stanie skosztować.
Ale tak sobie smakując wiele dań, doszedłem do wniosku, że sajgonki były najlepsze. Zastrzegam, że w mojej ocenie. Na początku wspólnego poczęstunku, jak były jeszcze w miarę ciepłe, to znacznie lepiej wyczuwało się ich walory smakowe. Tak mi bardzo smakowały, że – przyznaje się - skonsumowałem dwie sajgonki. Kształtem były jakby tak podobne do kubańskich cygar. Dokonałem rozeznania i dowiedziałem się, że te sajgonki przyrządziły dwie kucharki Barbara Antoszewska i Iza Jakubowska ze żłobka nr 11 o nazwie „Bursztynek” przy ul. Wilanowskiej na Chełmie. Brawo panie! Tym „bursztynowym” sajgonkom według własnych kryteriów przyznaję palmę pierwszeństwa. Chętnie też wpraszam się do żłobka „Bursztynek” na jakąś uroczystość lub jakiś jubileusz, aby jeszcze raz rozkoszować się smakiem tych sajgonek.
Na drugim miejscu pod względem ciekawego zestawienia smaków uplasowałem roladki z pikantnym nadzieniem i dodatkiem czarnego winogrona. Udało mi się tylko ustalić, że zostały one na jubileusz 25-lecia Gdańskiego Zespołu Żłobków, dostarczone przez żłobek nr 1 przy ul. Malczewskiego w Gdańsku Siedlcach.