niedziela, 5 kwietnia 2020

Chcieli być samodzielni, a teraz w walce z koronawirusem proszą centralę...


„Proszę o pilną interwencję w sprawie dostaw środków ochrony osobistej dla szpitali podległych Samorządowi Województwa Pomorskiego. Stan zapasów szpitali województwa pomorskiego jest w chwili obecnej na poziomie krytycznym” – apeluje Wicemarszałek Województwa Pomorskiego Wiesław Byczkowski w piśmie wysłanym 5 kwietnia 2020 wprost do Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Pismo wicemarszałka Byczkowskiego to efekt alarmujących raportów, które każdego dnia spływają do Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego ze szpitali podległych samorządowi województwa. Z raportów wynika, że wielokrotnie deklarowane wsparcie ze strony rządu nie dotarło do pomorskich placówek medycznych wcale, bądź dotarło w ilościach minimalnych. Tymczasem już teraz Polska znalazła się w niechlubnej czołówce państw o najwyższym odsetku zakażonego personelu medycznego w ogólnej liczbie zakażonych (17 proc. !).

- Dalsze ignorowanie potrzeb szpitali w województwie pomorskim, skutkować będzie narażeniem zdrowia i życia pacjentów oraz personelu medycznego. Dlatego proszę o podjęcie decyzji i zapewnienie wyposażenia dla szpitali w Województwie Pomorskim w niezbędny sprzęt ochronny. Jeśli odpowiednie wyposażenie nie zostanie zapewnione, nie będzie możliwe utrzymanie ciągłości pracy samorządowych podmiotów leczniczych – kończy swój apel do ministra wicemarszałek Byczkowski (na powyższym zdjęciu). Pismo swe skierował też do wiadomości szanownych Parlamentarzystów z Województwa Pomorskiego.
Takie ważne w treści pismo powinien raczej podpisać marszałek pomorski Mieczysław Struk, u którego to po pobycie w dniach 7-8 marca 2020 we Włoszech, niestety 28 marca wykryto zakażenie koronawirusem. Udał się do centrum europejskiej epidemii nie na narty – jak sam sprostował błędne doniesienia – ale po swoją 4,5-letnią wnuczkę. Marszałek Struk cały czas jeszcze przebywa w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Jego stan jest dobry.
W poniedziałek 30 marca budynek UMWP przy ul. Okopowej został zamknięty z powodu dekontaminacji pomieszczeń. Zapowiadana na dzień 30 marca 2020 r. XX sesja Sejmiku Pomorskiego została przeniesiona na inny termin. Już we wtorek, 31.03.2020, Urząd Marszałkowski w Gdańsku potwierdził trzeci przypadek zachorowania na COVID-19 wśród swoich pracowników.
Jak przedstawia się bieżąca sytuacja w UMWP z 05.04.2020 /?/ Rzecznik prasowy Michał Piotrowski informuje: - Trzy osoby, które zostały wymienione w dzisiejszych komunikatach WSSE dotyczących zakażeń koronawirusem w naszym województwie to pracownicy UMWP. W sumie dotychczasowe testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u siedmiu pracowników UMWP (poza marszałkiem Strukiem).
I teraz przypomnijmy, jak to niektórzy samorządowcy nadal chyba chcą decentralizacji m.in. służby zdrowia, by władze centralne konsultowały z przedstawicielami samorządu i społeczności lokalnej wszystkich projektów ustaw. Otóż 4 czerwca 2019 w Gdańsku w czasie Święta Wolności i Solidarności, przedstawiciele samorządów z całej Polski uroczyście podpisali 21 Tez Samorządowych. Miały one zmienić się w projekty ustaw - tak określono w Preambule dokumentu. Samorządna Rzeczpospolita planowała zaprezentować je 31 sierpnia 2019, jako swoje postulaty. Projektami miałby się zająć Sejm nowej kadencji po wyborach parlamentarnych, które odbyły się 13 października 2019. 


Ta deklaracja, którą poparło 800 samorządowców z całego kraju i podpisali ją m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, została określona przez przedstawicieli ówczesnej partii rządzącej mianem projektu decentralizacji Polski. Gdyby PiS po wyborach się nie ostało, to pismo wicemarszałka Wiesława Byczkowskiego, który teraz poddańczo rozkłada ręce, nie miało by racji bytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz