Szefowie trójmiejskich redakcji doszli do słusznego wniosku, że w okresie przedświątecznym trzeba choć na chwilę odejść od wyjątkowo zawikłanej obecnie polityki i swoim odbiorcom zaproponować coś lżejszego. Chętnie skorzystano z zaproszenia gdańskiego ZOO w Oliwie i 21 grudnia mogliśmy z bliska podglądać, jak zareagują niektóre wybrane zwierzęta na otrzymane paczki świąteczne. Wszystkie były kolorowe i obwinięte ozdobnymi tasiemkami. Aby dostać się do ich środka, trzeba było wykazać się tzw. inteligencją.
W naszej ocenie najbardziej zmysłowymi okazały się ptaki papugi, które dziobami delikatnie rozwiązywały paczkowe supły.
Papugi są na tyle oswojone z ludźmi, że z ochotą brały się do rozpakowywania paczek, gdy w ich kierunku były skierowane kamery i aparaty fotograficzne. Tak jakby rozmyślnie pozowały.
Najbardziej płochliwe, wbrew pozorom z uwagi na swoje duże rozmiary, okazały się żyrafy. Po raz pierwszy miały doczepione do świerka prezenty w postaci bananów i innych owoców. Tylko jedna z czterech żyraf odważyła się jednak ciągle płochliwie podejść bliżej. No i jak się rozsmakowała w owocach, to niemal sama zjadła wszystkie. Dopiero po dłuższym czasie podeszła najmłodsza, a tym samym najniższa z żyraf i zjadła kilka ostatnich owoców zawieszonych najniżej świerka.
Jedna z czterech żyraf w ogóle nie weszła do boksu w którym był umieszczony świąteczny świerk z doczepionymi prezentami. Jak powiedziała nam opiekunka tych zwierząt Sylwia Szarmach, żyrafy po raz pierwszy otrzymały owoce doczepione do świerka. Była to dla nich swego rodzaju nowość. W przyszłym roku z pewnością uatrakcyjnimy naszym czterem żyrafom te święta, puszczając z głośników kolędy.
Kolęd z pewnością wysłuchają też surykatki, wspólnie zamieszkujące z żyrafami. W tym czasie, kiedy cała rodzina dobierała się do świątecznych paczuszek, jedno ze zwierząt na zewnątrz ciepłego pawilonu, pełniło wartę i w razie zagrożenia wszczynało alarm.
Dostojnie i z dużą podejrzliwością, do czterech rozstawionych na wybiegu paczek, dobierała się mama lwica i trójka jej potomstwa. Najpierw to ona musiała pokazać swoim maluchom, że to co się nowego pojawiło nie jest takie straszne. Przeniesienie w pysku jednej z paczek upewniło lwiątka że nic im nie grozi.
Same zaczęły podchodzić do zbyt dużych jak dla nich paczek.
Dostrzegła to opiekuńcza mama i pojedynczo jedną za drugą przeniosła w pysku cztery paczki w jedno miejsce, układając je na wysłanym sianku.
Pomagając maluchom w rozpakowywaniu papierowo kartonowych paczek, lwica co rusz patrzała bacznym okiem w naszym kierunku.
W sąsiednim wybiegu z paczką szybko poradził sobie tata lew, dobierając się do kości z mięsem. Tuż po świętach Bożego Narodzenia, albo na początku przyszłego roku rozpocznie się łączenie niedawno narodzonych trzech lwiątek oraz ich matki z pozostałymi członkami stada – powiedział nam Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego Wybrzeża w Gdańsku Oliwie. W tej rodzinnej integracji ma im pomóc wspólna gonitwa za piłką, którą lwiątka jako prezent otrzymały pod choinkę.
Całkiem inaczej zareagowały dwie pumy, nie zważając na skierowane na nich obiektywy kamer i aparatów fotograficznych, silnym uderzeniem łapy rozszarpały kartonowe paczki dobierając się do środka. A zawartością były kawałki mięsa.
Najbardziej z prezentów cieszyły się małpy. Jak twierdzi dyrektor Targowski, gdańskie naczelne są bardzo inteligentne i uzdolnione artystycznie. A zwłaszcza orangutany, które to udowodniły wykonując rysunki. Już najbliższej wiosny życie orangutanów zostanie jeszcze bardziej uatrakcyjnione, bo do ich boksu wstawi się ściankę wspinaczkową.
Małpy, w naszej ocenie, najbardziej chaotycznie rozpakowując prezenty narobiły najwięcej bałaganu. Nad wszystkimi członkami małpiej rodziny górował samiec alfa. W jego bliskości tylko najmniejszemu maluchowi udało się sprytnie sięgnąć do paczki po banana.
W ZOO jest tak, że zwierzętom nic nie zagraża i nie brakuje. Chyba że wolności. Nie głodują. Nie muszą nawet zdobywać jedzenia; bo dostają je niemal jak na tacy. Otwieranie świątecznych paczek było dla nich nie lada zadaniem. Tegoroczna aura wyjątkowo sprzyja zwierzętom. Zamiast mrozu i śniegu jest ciepło i prawdopodobnie, że nawet egzotyczne i ciepłolubne pelikany spędzą sylwestra na zewnętrznym wybiegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz