niedziela, 26 listopada 2017

Wieczór włoski w warszawskim hotelu Polonia Palace


W warszawskim hotelu Polonia Palace po raz pierwszy byłem dopiero teraz z okazji jubileuszowych 25. Międzynarodowych Targów Turystycznych TT Warsaw 2017, które odbyły się pod koniec listopada 2017 tuż obok hotelu, bo w Pałacu Kultury i Nauki. Należący do najstarszych w stolicy, Hotel Polonia Palace zainaugurował działalność 14 lipca 1913 roku. Zainwestował w obiekt 1100 tys. rubli, a następnie zarządzał nim do 1939 – Konstanty hr. Przeździecki. W czasie wojny w Polonii stacjonowali niemieccy oficerowie, zaś w powstaniu warszawskim hotel pełnił rolę szpitala i bazy zaopatrzeniowej dla powstańców i ludności walczącej stolicy, która korzystała z jego dobrze zaopatrzonych magazynów żywności.
Moją uwagę zwróciły pamiątkowe zdjęcia czarno-białe ukazujące zaszczytnych gości tegoż hotelu, w tym marszałka Józefa Piłsudskiego.
Moja pierwsza w życiu wizyta w warszawskim hotelu Polonia Palace była spowodowana konferencją prasową zorganizowaną w sali o nazwie Toronto, przez włoski region Emilia Romanii.
W ramach części oficjalnej o włoskim regionie Emilia Romanii mówili, na powyższym zdjęciu od lewej Giovanni Bastianelli - dyrektor generalny Narodowego Biura Turystycznego, Andrea Corsini - Minister Regionu ds. Turystyki i Handlu oraz Claudia Valentini - odpowiedzialna za turystyczny marketing takich włoskich miast jak Bolonia czy Rimini.
W konferencji uczestniczyły Polki mieszkające od wielu lat we Włoszech i będące wycieczkowymi pilotkami. Poprosiły mnie o wykonanie im wspólnego zdjęcia, co chętnie uczyniłem.
Po części oficjalnej odbył się włoski poczęstunek. Oprócz nielicznych wyselekcjonowanych dziennikarzy, w tej wieczerzy wzięli także udział polscy turoperatorzy polskich wycieczek do Włoch.
Jako łasucha moją uwagę zwróciły oferowane słodycze. Wszystkie były rozmieszczone w filigranowych szklanych naczyniach.
Jak przystało na kuchnię włoską, każdy z gości mógł doprawić wybraną przez siebie potrawę jedną z trzech włoską oliwą z oliwek.

Kusząco prezentowały się male porcje połączonego salami z plastrem żółtego sera i włoską oliwką. Nam najbardziej jednak smakowały ciepłe porcje włoskiej lazzani.  
Niektóre dania przypominały artystyczne dzieła, jak choćby to czerwone serduszko przebite strzałą Amora z nadzieniem żółtego sera. Do potraw było podawane schłodzone białe wino oraz czerwone, oczywiście włoskie.
Podczas włoskiego wieczoru w warszawskim hotelu Polonia Palace, kuchenna obsługa co rusz uzupełniała lub donosiła na szklanych tacach nowe włoskie dania.
Na koniec włoskiego wieczoru w warszawskim hotelu Polonia Palace osobiście pożegnała nas Claudia Valentini (na zdjęciu z prawej) odpowiedzialna za marketing regionu Emilia Romania. Z zadowoleniem po udanym wieczornym spotkaniu pożegnali ją red. Iwona Pełszyńska z Businessman and Life i red. Artur Szymański z PressZone.pl oraz ja i Wojciech Choina, czyli robiący powyższe jak i w poniższych relacjach zdjęcia.

Włochy zapraszają polskich turystów

Pizza, makarony, spaghetti, parmezan i wina, to kulinarne włoskie specjały. To dla nich też coraz więcej Polaków wybiera Włochy jako kraj wypoczynku. W 2017 roku, w porównaniu z ubiegłym, zanotowano aż 20 proc. wzrost naszych rodzimych wyjazdów turystycznych do kraju Dantego i Leonarda da Vinci. Z tego też również względu zaplanowano otworzenie w 2018 roku włoskiego biura informacji turystycznej w Warszawie.
Włosi byli bardzo widoczni na jubileuszowych 25. Międzynarodowych Targach Turystycznych TT Warsaw, które odbyły się pod koniec listopada 2017 w Pałacu Kultury i Nauki. Swoje oferty wyjazdowe prezentowało ponad 12 touroperatorów, wiele hoteli i regionalnych organizacji turystycznych.
TT Warsaw to przecież jedne z największych targów turystycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, organizowane nieprzerwanie od 1993 roku. W jubileuszowej 25. edycji udział brało blisko 500 wystawców z ponad 50 krajów 5 kontynentów.
Jedną z największych i najbardziej okazałych prezentację miał włoski region Emillia Romagna, którego stolicą jest Bolonia.
Liczni targowi goście otrzymali nie tylko wyczerpujące informacje dotyczące atrakcji turystycznych, spędzania wolnego czasu i noclegów, ale także mogli spróbować specjałów przygotowanych przez włoskiego pizzaiolo.
Na specjalnej konferencji Giovanni Bastianelli, dyrektor generalny Narodowego Biura Turystycznego zachęcał do odwiedzenia Włoch, a w szczególności regionu Emilia Romagna. Do regionu będącego siłą napędową światowej turystyki. Do Włoch, państwa stanowiącego dziedzictwo starożytnej kultury i o niepowtarzającym się krajobrazie. Z badań wynika, że 24 proc. nie europejczyków wybiera właśnie Włochy za miejsce do spędzenia wakacji. Istotnym magnesem jest też włoska kuchnia.
Andrea Corsini - Minister Regionu ds. Turystyki i Handlu zaprezentował walory Emilia Romagna, które z pewnością przekonają wielu Polaków do spędzenia wakacji w tym regionie. Turystyka w ogólnym budżecie stanowi aż 12 proc. dochodu tego regionu. W ostatnich latach sporo nowości wprowadzono z myślą o turystach.
Jedną z największych atrakcji jest historyczny szlak „The cities of art” obejmujący zabytkowe miasta wpisane na listę światowego dziedzictwa UESCO. Należą do nich m.in. Bolonia, Modena, Ferrara i Parma.
Emilia Romagna ma także coś dla fanów motoryzacji. To właśnie tutaj produkowane są legendarne marki takie jak Ferrari, Maserati, Lamborghini czy Ducati. Tutaj urodził się także Enzo Ferrari. Muzeum jego imienia, odwiedza ponad 200 tys. osób rocznie. Fani motoryzacji mogą zwiedzać dom rodzinny założyciela legendarnej marki oraz warsztat jego ojca. W regionie znajduje się aż 14 muzeów poświęconych branży motoryzacyjnej. Oprócz fabryk, region oferuje wiele imprez i atrakcji dla miłośników sportu samochodowego. Niedaleko miasta Imola jest słynny tor formuły F1 - Enzo e Dino Ferrari.
Po trudach zwiedzania można wypocząć nad Adriatykiem. Jest to wyjątkowe miejsce nie tylko do uprawiania sportów wodnych, ale także relaksu na plażach w pobliżu Ravenny, Bellaria-Igea Marina czy Rimini.
Nieodłącznym elementem każdej podróży jest poznanie lokalnych smaków. To właśnie tutaj powstaje jeden z najbardziej znanych włoskich serów – parmezan (Parmigiano-Reggiano). Nadaje się do bezpośredniej konsumpcji oraz do pizzy, zapiekanek i spaghetti. W serowej stolicy regionu, Reggio Emilia, można zobaczyć jak powstaje parmezan, którego wytworzenie zajmuje aż... 36 miesięcy. Nie mniej słynnym lokalnym produktem jest tradycyjny ocet balsamiczny z Modeny, którego najlepsze odmiany dojrzewają w drewnianych beczkach przez co najmniej 12 lat.
Do Bolonii, stolicy Emilia-Romagna, są bezpośrednie połączenia lotnicze z Warszawy, Krakowa, Wrocławia i Katowic. W 2018 zostanie uruchomione linia z Warszawy do Rimini.

Tekst: Włodzimierz Amerski, Wojciech Choina

sobota, 25 listopada 2017

Reklama gdańskiego Free Time na TT Warsaw 2017

Utyskuję na to, że nie prezentował się Gdańsk i Sopot, nasze Pomorze, Kaszuby czy Kociewie, na jubileuszowych 25. Międzynarodowych Targach Turystycznych TT Warsaw 2017. Wielkiej imprezie z udziałem około 500 wystawców z 50 krajów 5 kontynentów, odbywającej się od 23 (czwartek) do 25 (sobota) listopada, w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Na jednym ze stoisk dostrzegłem znaną mi dobrze Dorotę Solochewicz (na zdjęciu druga od lewej), dyrektor projektu Festiwal Turystyki i Czasu Wolnego, organizowanego w dniach 7-8 kwietnia 2018 przez Międzynarodowe Targi Gdańskie SA.
Pani dyrektor Dorota Solochewicz osobiście rozdawała po licznych stoiskach zmyślnie zaprojektowane plakietki zachęcające do udziału w naszym gdańskim Festiwalu Free Time. Przystojnemu sarmacie Michałowi Wieczorek z Zamku w Baranowie i Krasiczynie wyjaśniała, że proponujemy aż 1001 ofert na to, jak czynnie spędzić czas wolny. Około 20 tys. zwiedzających nasze targi przekonujemy i to nawet czynnie, że rower, kajak i inne sporty wodne, to preferowany aktywny i zdrowy styl życia.
Dorota Solochewicz, dyrektor gdańskiego projektu Festiwal Free Time (7-8 kwietnia 2018), podczas wykonywanej pracy w warszawskim PEKiN-ie, zażyczyła sobie pamiątkowe zdjęcie na tle świecącego prosto w obiektyw jakiegoś dużego ptaka. Oby zawitał on również na naszych gdańskich targach wraz z ludźmi ciekawymi świata i w czasie wolnym nielubiących się nudzić.

50 krajów z 5 kontynentów na 25. TT Warsaw 2017

Takie państwa jak Grecja (34,8 proc.), Hiszpania (17,8 proc.) i Bułgaria (12,2 proc.) były najczęściej wybieranymi w biurach podróży w minionym sezonie turystycznym. Kolejne miejsca zajęły Turcja i Egipt po około 10 proc., oraz Włochy (4,4 proc.).

W naszym kraju z każdym rokiem coraz bardziej popularne stają się wyjazdy do dalekich, egzotycznych krajów. Jak na polską kieszeń sprzyjają temu stosunkowo niskie ceny właśnie takich ofert. Największą popularnością cieszyły się takie kierunki, jak: Emiraty Arabskie (18,5 proc.), tańcząca Dominikana (17,1 proc.), Kuba (16,3 proc.), Tajlandia (10,1 proc.), Chiny (8,9 proc.), Wyspy Zielonego Przylądka (8,2 proc.), Kenia (7,5 proc.) i Meksyk (5,4 proc.).
Międzynarodowe Targi Turystyczne TT Warsaw (23-25 listopada 2017), zapewniły odwiedzającym niezwykłą podróż dookoła świata. Wśród 50 reprezentowanych krajów z pięciu kontynentów, byli wystawcy z Albanii, Armenii, Austrii, Azerbejdżanu, Bangladeszu, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Chin, Chorwacji, Czech, Danii, Francji, Grecji, Gruzji, Hiszpanii, Islandii, Litwy, Macedonii, Malty, Maroka, Mołdawii,, Niemiec, Norwegii, Rumunii, Serbii, Słowacji, Słowenii, Szwajcarii, Szwecji, Tunezji, Ukrainy, Uzbekistanu, Węgier czy Włoch.
Nie brakowało reprezentantów z Bliskiego Wschodu, jak Afganistanu, Egiptu, Palestyny, Iranu, Izraela czy Turcji.
Grono krajów egzotycznych uzupełniali przedstawiciele z Etiopii, Filipin, Indii, Indonezji, Kuby, Peru, Sri Lanki., Tajlandii, Tanzanii, Zanzibaru czy Dominikany, która tańczyła i rozdawała największe, najmocniejsze i najładniejsze siatki reklamowe.
Warszawskie targi to prawdziwa gratka dla tych, którzy lubią podróżować zarówno w grupie, jak i tych, którzy wolą zwiedzać świat na własną rękę. To także okazja do poznania kultur innych krajów.
Na stoiskach odbywały się pokazy taneczne, koncerty, degustacje egzotycznych i lokalnych potraw, a także liczne konkursy z ciekawymi nagrodami.

piątek, 24 listopada 2017

25. Targi TT Warsaw 2017 bez Gdańska

Na wstępie zadaję pytanie, dlaczego nie prezentował się Gdańsk, nasze Pomorze, Kaszuby czy Kociewie na jubileuszowych Międzynarodowych Targach Turystycznych TT Warsaw 2017 ?

Przecież są to jedne z największych targów turystycznych w Europie Środkowo-Wschodniej, organizowane nieprzerwanie od 1993 roku. W 25. edycji udział bierze blisko 500 wystawców z ponad 50 krajów 5 kontynentów. Targi trwają od 23 (czwartek) do 25 (sobota) listopada 2017 w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wstęp na nie jest bezpłatny.

Obszedłem te rozległe targi kilkakrotnie, zarówno na parterze jak i piętrze. Dotarłem do stoiska Grodna. Zabolało mnie jednak to, że nie zobaczyłem oddzielnego stoiska czy choćby napisu Gdańsk, Sopot, Władysławowo, Hel lub Kartuzy tj. nazwy stolicy polskich Kaszub. Nie był prezentowany też nasz gdański Neptun, Jarmark św. Dominika czy sopockie molo. Dlaczego? Kto mi na to pytanie odpowie?

Tym bardziej mnie to zabolało, bo zobaczyłem na własne oczy, jak duże ilości osób odwiedzają te targi. Ileż zorganizowanych grup młodzieżowych na nie przybywa. Każdy wynosi z tych targów jakieś foldery, mapy i przeróżne siatki z napisami wielu miast, regionów, czy nazw hoteli. Zwłaszcza te siatki, to przecież znakomita reklama wykorzystywana przy robieniu zakupów.

 
Jedynie na stoisku Szkolnych Schronisk Młodzieżowych w Polsce, jako dekoracja wisiała białego koloru parasolka z napisem Gdynia.

Nazwę naszego portowego miasta Gdynia można było również zobaczyć na stoisku bałtyckiego armatora Stena Line, promującego rejsy z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony.

Zamiast kaszubskich miejscowości i ośrodków agroturystycznych, do odpoczynku na wsi zachęcało Mazowsze i inne polskie regiony.

Ładnie przystrojone było stoisko zachęcające do udziału w wycieczce z Biurem Podróży Jaworzyna.

Najbardziej zdziwiła mnie oferta Płocka, promującego się najładniejszym w Polsce... ogrodem zoologicznym. Kiedy spytałem, czy widzieli nasz oliwski, zlokalizowany w naturalnej scenerii, usłyszałem odpowiedź, że nie byli w nim i nie widzieli. Ale na płockim stoisku też usłyszałem, że u nich Wisła ma bardzo szerokie oraz bardzo płytkie koryto i uruchamianie na tej rzece transportowej żeglugi raczej mija się z celem.

sobota, 18 listopada 2017

„Miłość jest wszystkim” kręcona w Gdańsku

Zimowa biel spowiła tajemniczy żaglowiec, na którym Święty Mikołaj przypłynął na świąteczny okres do Gdańska.
W grodzie nad Motławą kręcone są zdjęcia do filmu pt. "Miłość jest wszystkim" w reżyserii Michała Kwiecińskiego. Nowej świątecznej komedii romantycznej produkcji TVN i Akson Studio. Akcja filmu rozgrywa się w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Na Długim Pobrzeżu w Gdańsku możemy spotkać aktorów grających główne role w tym filmie. Mateusz Damięcki odtwarza rolę znanych piłkarzy, trochę Grzegorza Krychowiaka, i trochę Roberta Lewandowskiego. Głównego bohatera jednak nie zobaczymy na murawie boiska, ponieważ scenariusz kładzie nacisk na to, co dzieje się z wielkim piłkarzem po tym, gdy gasną światła stadionu i światła fleszy. Wtedy, gdy takie sławy sportu pozostają sami ze sobą i najczęściej są bardzo samotni. Z kolei Olaf Lubaszenko, który niedawno temu w innym filmie grał rolę księdza, tym razem występuje w roli… Świętego Mikołaja.
Z uwagi na panujące zimno i narastające zmęczenie, co jakiś czas trzeba zarządzać przerwy na planie, aby aktorzy i liczni statyści odpoczęli i nieco się ogrzali.
Trudno jest zapanować na planie przez blisko 10 godzin z prawie 300 dziećmi jako statystami
Niektórzy statyści nie wytrzymują do przerwy i na planie ogrzewają się popijając ciepłą herbatę.
Ekipa filmowa przyjechała kręcić zdjęcia na Długim Pobrzeżu w Gdańsku nie wiedząc, że już od piętnastu lat w naszym mieście Święty Mikołaj przybywa drogą wodną na Długi Targ, aby odpalić światełka na ogromnej choince i rozdać dzieciom paczki.
Dzięki kręconemu w Gdańsku filmowi pt. "Miłość jest wszystkim" w reżyserii Michała Kwiecińskiego, po raz pierwszy cała Polska zobaczy, że Święty Mikołaj rzeczywiście przypływa rzeką Motławą do Gdańska. Dla nas gdańszczan jest to już normalne, ale dla widzów z głębi Polski będzie to z pewnością spora ciekawostka.
Zdjęcia filmowe, których autorem jest znany operator Michał Sobociński, rozpoczęły się we wtorek, 14 listopada, 2017 r. W Gdańsku potrwają one przez kilka tygodni, prawdopodobnie do 5 grudnia.
Jednym z filmowych rekwizytów jest reklama nauki jazdy na „maluchu” czyli fiacie 126 p.
Kręcone na ośnieżonym żaglowcu filmowe sceny są asekurowane motorówką od strony wody.
Za lokowanie marki miasta w tym filmie, Gdańsk zapłaci 500 tysięcy złotych. To jeden z elementów promowania miejskiej marki i atrakcji turystycznych grodu nad Motławą.
Po nakręceniu scen plenerowych w Gdańsku, ekipa przeniesie się do Warszawy, gdzie zostaną dokręcone ujęcia w stołecznych wnętrzach. Prapremiera komedii „Miłość jest wszystkim” zaplanowana jest gdzieś tak za rok, może się uda na koniec października 2018 r. oczywiście w Gdańsku.