piątek, 26 lipca 2019
Wielki tenis ATP w Sopocie
Międzynarodowy Turniej Tenisowy BNP Paribas Sopot Open. SOPOT TENIS KLUB ul. Floriana Ceynowy 5. Termin 29.07 – 04.08.2019 Ranga turnieju - ATP Challenger 100. Pula nagród 92 040 € + H. Zagrają z dzikimi kartami: Michał Dembek, Daniel Michalski, Michał Przysiężny, Kacper Żuk i Tommy Robredo.
Do turnieju zgłosił się Kamil Majchrzak. Zwycięzca deblowego US Open juniorów z 2013 roku, jest obecnie klasyfikowany na najwyższym w karierze 108. miejscu rankingu ATP. W tym roku wygrał już dwa turnieje cyklu ATP Challenger Tour, we francuskim Saint Brieuc i w czeskiej Ostrawie. Na liście zgłoszeniowej do turnieju znajdują się m.in.: ubiegłoroczny zwycięzca Włoch Paolo Lorenzi (ATP 106), jego rodak Stefano Travaglia (ATP 102), Szwed Elias Ymer (ATP 118) i lider rankingu ITF – Rosjanin Roman Safiullin.
Kamil Majchrzak jest o kilka zwycięstw od pierwszej setki światowego rankingu. Dyrektor sopockiego turnieju Mariusz Fyrstenberg życzy Majchrzakowi, żeby ten awans świętował właśnie podczas BNP Paribas Sopot Open. - Z pewnością będę mu kibicować i przyjdę na jego mecz. Poza tym, jak prezentuje się na korcie, to wyjątkowy, skromny i utalentowany chłopak. Gratuluję mu podejścia do ludzi i sportu. Zapraszam wszystkich kibiców na mecze Kamila, i nie tylko, bo w zasadzie każdy z zawodników prezentuje ciekawy i różnorodny tenis. Dobrze rozwija się kariera Eliasa Ymera i wspominałem już kilka razy, że Chun-Hsin Tseng to według mnie jeden z najzdolniejszych zawodników młodego pokolenia. Wygrał juniorski Wimbledon i French Open, a w wieku szesnastu lat miał lepsze wyniki niż Federer i Djoković. Tym się chwalimy.
Ostatnia dzika karta do turnieju głównego BNP Paribas Sopot Open trafiła do Tommy’ego Robredo. Hiszpan ma na koncie dwa tytuły wywalczone właśnie w Sopocie w latach 2001 i 2007 podczas pamiętnych turniejów Prokom Open. Najwyżej w karierze sklasyfikowany był na miejscu nr 5 w rankingu ATP, a w wielkoszlemowych ćwierćfinałach meldował się siedem razy, w tym aż pięciokrotnie we French Open. Ważnym osiągnięciem na długiej liście jego sukcesów jest zdobycie Pucharu Davisa.
W ostatnich miesiącach Robredo zanotował wiele udanych startów – w czerwcu wygrał m.in. dwa turnieje rangi ATP Challenger – Poznań Open i Internazionali Di Tennis. Przypominamy, że Hiszpan grał w sopockim turnieju w 2018 roku, ale musiał uznać wyższość późniejszego finalisty Daniela Gimeno-Travera.
Chun-Hsin Tseng, który początkowo miał zagrać w turnieju z dziką kartą, dostał się do głównej drabinki dzięki rankingowi. Na jego miejsce organizatorzy BNP Paribas Sopot Open zaprosili Daniela Michalskiego (na powyższym zdjęciu). W 2018 roku tenisista odniósł w sopockim turnieju największy sukces w karierze, pokonując… Michała Dembka. Od minionego roku kariera 19-letniego tenisisty WKT Mera Warszawa sukcesywnie się rozwija. Jest notowany w rankingu ATP, swoją dobrą formę potwierdza w starciach z dużo bardziej doświadczonymi rywalami. W niedawno zakończonych 93. Mistrzostwach Polski w Tenisie doszedł do finału. Uległ Pawłowi Ciasiowi (w 2018 roku grał Sopot Open) 4:6, 4:6, ale to właśnie on został uznany rewelacją turnieju. Wcześniej pokonał m.in. Michała Przysiężnego, czyli… kolejnego Polaka, który zagra w BNP Paribas Sopot Open.
Poza tym, oprócz tego co będzie się działo na kortach, ważne jest dla Mariusza Fyrstenberga, by tenis był obecny w całym Sopocie. - Szczególnie mocno zależy mi na tym, by promować go już w najmłodszych grupach wiekowych. Dlatego zorganizujemy m.in. turniej na Placu Przyjaciół Sopotu i strefę Kinder+Sport. Ponownie odbędą się warsztaty w Akademii Młodych Talentów, w której wezmą udział najlepsi tenisiści. To będzie naszą wisienką na torcie.
Zdjęcia: organizatorzy i archiwum własne
Władze Tczewa torpedują VI Pomorskie Święto Wisły /?/
“W odpowiedzi na wniosek dotyczący nieodpłatnego użyczenia Bulwaru Nadwiślańskiego im. Księcia Sambora II, w dniu 8 września 2019 r., działając w imieniu Gminy Miejskiej Tczew, nie wyrażam zgody na zawarcie z Państwem umowy użyczenia. W związku z powyższym Państwa wniosek zostaje rozpatrzony negatywnie.” W podpisie pisma Prezydent Miasta Tczewa Mirosław Pobłocki. Taką odpowiedź otrzymało 10 lipca 2019 Stowarzyszenie Kultury Fizycznej i Turystyki “Kociewiak” w Tczewie.
Dwa dni później, bo 12 lipca 2019 Stowarzyszenie “Kociewiak” zwróciło się do prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego z prośbą o odpłatne użyczenie Bulwaru nad Wisłą dnia 8.09.2019, na organizację VI Pomorskiego Święta Wisły w Tczewie.
Nie mogąc doczekać się odpowiedzi - a czas nagli - biuro imprezy skierowało do prezydenta Pobłockiego kolejne pismo z 22 lipca 2019 r. “W związku z odmową użyczenia Bulwaru Nadwiślańskiego na przeprowadzenie VI Pomorskiego Święta Wisły, zwracamy się z prośbą o użyczenie na przeprowadzenie tej imprezy dnia 8.09.2019 w godzinach 13-19 na terenie "Niecka Czyżykowska" od strony Wisły przy ul. Nadbrzeżnej.
Pomorskie Święto Wisły to impreza cykliczna organizowana w tym roku już po raz szósty. Poprzednie edycje wpisały się na stałe do wydarzeń organizowanych na Bulwarze dla mieszkańców naszego Miasta i przyjezdnych Gości. Główne cele PŚW, to: ożywić Wisłę poprzez pokazanie walorów krajobrazowych, turystycznych i żeglugowych, promocja zabytków miast partnerskich, aktywna rekreacja dla mieszkańców poprzez udział w wydarzeniach sportowych, /całych rodzin/. Promocja Tczewa w Regionie Pomorza i na terenu Polski oraz za granicą.
Nasza impreza zawsze była dobrze zorganizowana, bezpieczna i cieszyła się dużym uznaniem wśród naszych Partnerów, Sponsorów oraz uczestników.
Wśród współorganizatorów i Partnerów PŚW są m.in. : Amatorska Grupa Rowerowa Tczew, Tczewska Grupa Motocyklowa "Tornado", UKS Centrum, Zamek Gniew, Stowarzyszenie Historyczne Zamku Gniew, Miasta Partnerskie, Szkoła Tańca STAKATO, Stowarzyszenie Gospodarcze Kociewie, Tczewski Klub Karate, Stowarzyszenie Tanga Argentyńskiego.
Pomorskie Święto Wisły co roku ma PATRONAT : Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Wojewody Województwa Pomorskiego, Marszałka Województwa Pomorskiego, Burmistrzów, Wójtów, Prezydentów Miejscowości Partnerskich, Mediów. Posła na Sejm RP Kazimierza Smolińskiego.
Organizacja takiej Imprezy wymaga dużego wysiłku organizacyjno-logistycznego. Ze względów organizacyjnych, jak co roku otrzymaliśmy już potwierdzenia Patronatów i Naszych Partnerów, mamy podpisane stosowne Umowy i pozyskaliśmy niezbędne środki. Uczestnicy V Dycha Nad Wisła dokonują od kwietnia br wpłat na pokrycie kosztów organizacji biegu.
Bardzo prosimy o pilną odpowiedź ze względu na zbliżający się termin Imprezy.
Do wiadomości:
1. Partnerzy VI Pomorskiego Święta Wisły
2. Patroni VI Pomorskiego Święta Wisły
3. Media patronackie i inne
4. Samorządowe Kolegium Odwoławcze
5. Rzecznik Praw Obywatelskich.
czwartek, 25 lipca 2019
Czy jakiś Polak pokona Kenijczyków w 26. Biegu św. Dominika w Gdańsku?
Sportowym hitem tego lata będzie już 26. Bieg św. Dominika, w ramach Jarmarku Dominikańskiego w Gdańsku (27 lipca - 18 sierpnia 2019). Uczestnicy biegów na kilku dystansach (w sobotę 3 sierpnia), w tym i w Mistrzostwach Polski na 10 km, pokonują trasę po gdańskiej starówce. Biegaczom kibicować będzie okoko 30 tys. widzów.
Bieg główny na 10 km dwukrotnie z rzędu wygrali Polacy, w 1995 i 1996 Jan Białk (Krokowa koło Pucka), zaś w latach 2009 i 2010 Marcin Chabowski z Gdyni. Ten pierwszy biegnąc po gdańskim bruku uzyskał najlepszy swój czas 27 min. 08 sek. Zaś ten drugi 27 min. 20 sek. Marcin Chabowski był ostatnim polskim biegaczem, który wygrał w 2010 roku Międzynarodowy Bieg św. Dominika w Gdańsku. Od tego momentu wygrywali różni Kenijczycy, a jedynie w 2016 roku pierwszy był Dmytro Lasyn, biegacz z Ukrainy.
W tegorocznym biegu w sobotę 3 sierpnia Marcin Chabowski (na powyższym zdjęciu) też zapowiedział swój udział. Za największych swoich rywali po raz kolejny będzie miał dwóch Kenijczyków. Ale to właśnie do Kenijczyków Abel Kiru (26 min. 43 sek.) i Cosmas Kyeva (28 min. 48 sek.), należą rekordy tasy, tej z 10 okrążeniami i tej na 10 km w ramach Mistrzostw Polski. Do tej walki włączą się także inni polscy biegacze, jak Grzegorz Gajdus czy Jan Kuruk.
- W biegu elity mogą wystartować nie tylko profesjonaliści, ale także biegacze amatorzy, którzy na 10 km udokumentują wynik 39 minut i lepszy. Takie zgłoszenia proszę podsyłać na e-mail: s.lange@onet.pl. Konkurencje dla wózkarzy i VIP są dostępne na zaproszenia. Natomiast wszyscy chętni mogą wziąć udział w prologu oraz w biegach na 5 km. Ten pierwszy wyraża formułę "Sport dla każdego, zdrowie dla wszystkich". Dlatego nie ma wpisowego – mówi Stanisław Lange, dyrektor 26. Biegu św. Dominika oraz Klubu Lekkoatletycznego Lechia Gdańsk (na zdjęciu drugi z lewej).
Jak powiedział były Mistrz Polski w maratonie prof. Wojciech Ratkowski z AWFiS Gdańsk,(jego wynik 2,12:49 uzyskany w 1984 roku w Dębnie Lubuskim), dobrze że w ramach św. Dominika, trwają również zapisy do biegu na 5 km. Jest 500 miejsc dla pań i 700 dla panów. Kobiety wystartują na tym dystansie 3 sierpnia o godzinie 15:05, a panowie o 16:05. Limit czasu na ukończenie wynosi odpowiednio 40 i 38 minut.
Zapisy do startu prowadzone są jedynie drogą elektroniczną do końca lipca lub do wyczerpania miejsc. Gdyby lista startowa nie została wyczerpana, to będzie możliwość osobistego dopisania się do niej od 1 sierpnia.Pętla prowadzi ulicami: Długa, Długi Targ, Powroźnicza, Kotwiczników, Podwale Przedmiejskie, Słodowników, Ogarna, Zbytki, Bogusławskiego, Złota Brama, Długa. Trzeba będzie ją pokonać trzy razy. Wpisowe opłacone do 27 lipca wynosi 49 zł. Po tym terminie wzrośnie do 70 zł. Dla zwycięzców będą podwyższone nagrody finansowe i rzeczowe, dzięki również firmie sponsorskiej LOTOS.
wtorek, 23 lipca 2019
Turystyka archeologiczna w Twierdzy Wisłoujście
Archeolodzy pracujący przy Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku, w wyznaczonych dniach od 22 do 25 lipca 2019, z ochotą opowiadają o rezultatach tegorocznych badań, prowadzonych przy koszarach napoleońskich oraz w pobliżu pozostałości nowożytnego kościoła pw. św. Olafa.
Docierając tramwajem wodnym F5 lub autobusami miejskimi liniami nr 106, 138 i 606 na Szaniec Wschodni Twierdzy Wisłoujście przy ul. Stara Twierdza 1, zainteresowani mogą wejść z archeologami w pobliże wykopów, zapoznać się z ich pracą, a także zobaczyć wydobyte z ziemi zabytki.
Około 2000 zabytków wydobytych z trzech wykopów na terenie Szańca Wschodniego Twierdzy Wisłoujście, to efekt prac międzynarodowej, polsko-duńskiej ekipy archeologów pod kierownictwem dr Joanny Dąbal z Instytutu Archeologii i Etnologii Uniwersytetu Gdańskiego.
Archeolodzy odsłonili także fragment fundamentów koszar napoleońskich, które mają do połowy 2021 r. zostać zrewitalizowane i zaadaptowane na obsługujące ruch turystyczny w oddziale Muzeum Gdańska centrum archeologiczne.
Prowadzone od 7 lipca 2019 prace powierzchniowe, to wyjątkowa okazja, żeby zapoznać się na bieżąco z pracą archeologów oraz postępami i rezultatami ich prac. To także jedna z niewielu okazji, by zejść do stanowiska archeologicznego, zobaczyć jak wygląda codzienna praca archeologa i jakie tajemnice przeszłości skrywa ziemia.
– Zazwyczaj o wynikach badań archeologicznych dowiadujemy się z prasy i telewizji, albo oglądając zabytki w muzeach. Dzięki Otwartym Dniom Archeologicznym możemy uczestniczyć w badaniach i może nawet uda się nam współuczestniczyć w archeologicznym odkryciu. Przy stanowiskach można dotknąć wydobytych zabytków, zobaczyć jak wyglądają one przed i po konserwacji. Nasza propozycja to ciekawa i bezpłatna oferta dla turystów oraz rodzin z dziećmi – mówi dr Andrzej Gierszewski z Muzeum Gdańska.
Co czeka na turystów? Koszary i przykościelny ogród
Podczas badań archeologów prowadzonych przy Twierdzy Wisłoujście w trzech niewielkich wykopach odnaleziono blisko 2000 zabytków datowanych na XVII - I połowa XX w. Wśród znalezisk są elementy dawnych naczyń oraz przedmioty codziennego użytku, np. nożyczki, guziki oraz monety.
Na niektóre z nich trafił Mirosław Seidel, absolwent UG Wydziału Ekonomiki Produkcji, który w młodości pragnął zostać archeologiem, ale swoje marzenia częściowo spełnił dopiero po pół wieku, przyjeżdżając do Twierdzy Wisłoujście. Tutaj główne zadanie archeologów było jednak inne.
– Badania, w których uczestniczą m.in. studenci UG Mikołaj Kistowski i Brian Taczała, miały na celu weryfikację kartograficznych przedstawień lokalizacji pozostałości fundamentów kościoła św. Olafa oraz sprawdzenie stanu zachowania wybudowanych na pocz. XIX w. koszar napoleońskich. Zamiast fundamentów trafiliśmy na przykościelny ogródek, z którego wydobyto i zabezpieczono największą ilość zabytków.
Koszary nas zaskoczyły. Okazało się bowiem, że postawiono je na fundamentach starszej konstrukcji, na co wskazuje sposób przygotowania konstrukcji – dodaje Andrzej Gierszewski.
Po zakończeniu Dni Otwartych wykopy zostaną zasypane, a naukowcy przystąpią do opracowywania wyników badań i konserwacji zabytków. O wynikach opowiedzą zainteresowanym w styczniu 2020 roku podczas otwartego spotkania. Kolejne wykopaliska zostaną przeprowadzone też w 2020 roku.
Międzynarodowe, polsko-duńskie badania powierzchniowe prowadzone od 7 lipca br. w ramach projektu Archaeobalt dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach programu Interreg South Baltic 2014-2020. Wart nieco ponad 2 mln EUR projekt realizują Uniwersytet Gdański, Muzeum Gdańska, Museum of Bornholm, Uniwersytet w Aarhus oraz Uniwersytet w Lund.
Wielkie żarcie na Oblężeniu Malborka
Golonki, grilowane szaszłyki, kiełbasy i kapusta, były głównymi daniami serwowanymi dla licznych gości uczestniczących w wielkiej imprezie plenerowej Oblężenie Malborka 19-21 lipca 2019.
Na rożnach podpiekały się też ziemniaki, kaszanka i kawałki zapeklowanego mięsiwa, które też miało wielu konsumentów.
Namioty rycerskie rozstawione nad Nogatem, jak i przy Baszcie Maślankowej, to było miejsce, w którym bractwa rycerskie i organizacje odtwórstwa historycznego grupowały się przed bitwą i ukazywały turystom zwyczaje codziennego życia w czasach średniowiecznych.
Można tu było zobaczyć przygotowywanie w stalowych kociołkach posiłków nad paleniskami,
W jednym z takich stalowych kociołków, nad paleniskiem dusiła się posiekana kapusta.
Spore zainteresowanie turystów wzbudzał prosiak również pieczony nad żarem z ognia.
Podczas turystycznego oblężenia terenów wokół zamku krzyżackiego w Malborku, na gastronomicznych stoiskach przeważały pieczone na rożnie kiełbaski.
Z kiełbasianej oferty jak i pajd chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem, korzystali też zgłodniali rekonstruktorzy średniowiecznych obyczajów.
Niektórzy, co wybredniejsi rekonstruktorzy średniowieczni, tak dla siebie jak i dla swoich gości, w stalowych kociołkach piekli sporej wielkości porcje z kurczaka.
Problemy z zaspokojeniem głodu mały osoby, które nie spożywają mięsa, oferowanego głównie podczas Oblężenia Malborka 2019.
Co do zjedzenia czegoś lekkiego, udało mi się nabyć danie dietetyczne w jednym z kilku rozstawionych futraków. Z ich oferty skorzystało wielu turystów, konsumując kulturalnie przy rozstawionych stołach z ławkami.
Jarmark rzemiosł średniowiecznych na Oblężeniu Malborka
Jarmark rzemiosł średniowiecznych na Międzymurzu Zachodnim był najchętniej odwiedzanym miejscem podczas imprezy plenerowej Oblężenie Malborka 19-21 lipca 2019.
Obok wielkiej nocnej inscenizacji, jarmark ten to znak rozpoznawczy całego tego plenerowego przedsięwzięcia.
Jak się szacuje, w 2018 roku w ciągu czterech dni odwiedziło ten jarmark rzemiosł średniowiecznych około 100 tysięcy osób, z czego niemal 40 tysięcy w samą tylko sobotę, będącą głównym dniem imprezy. Z dużą frekwencją było także i w 2019 roku dzięki sprzyjającej słonecznej pogodzie.
Wszystkie stoiska ustylizowane zostały na kramy średniowieczne.
W Malborku wszystkie osoby prowadzące handel przebrane były w stroje ze średniowiecznej epoki. Brakuje mi tego podczas jakże gwarnego Jarmarku św. Dominika w Gdańsku, który już po raz 759 odbędzie się w dniach, od soboty 27 lipca 2019 do niedzieli 18 sierpnia 2019.
Podczas Oblężenia Malborka przez rzesze turystów, można było zobaczyć jak rzemieślnicy ręcznie wykonują swój asortyment. Dzięki temu przybysze z różnych stron Polski i z poza jej granic, mogli obejrzeć prawdziwych średniowiecznych fachowców przy swojej rzemieślniczej pracy.
Taka organizacja jarmarku wokół krzyżackiego zamku w Malborku sprawiała, że w miejscu tym czuć było prawdziwy klimat średniowiecznego rynku, który umożliwiał turystom przenieść się do tamtych właśnie czasów.
Na targu tym funkcjonowało też kilka karczm, w których można było zjeść prawdziwy rycerski posiłek.
Liczni turyści mieli wybór jednej z kilku karczm, jak i serwowanych dań, głównie jednak mięsnych.
Spore kolejki turystów ustawiały się w Karczmie Rycerskiej.
Na jarmarku średniowieczne pamiątki, w tym i drewnianą kuszę, można było nabyć u licznych rzemieślników.
Były też oddzielne stoiska poświęcone wyłącznie militariom i rzemiosłu ciężkiemu. Swoje wyroby oferowali płatnerze, rusznikarze, kowale i łucznicy.
Można było przymierzyć i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w stroju husara.
Koneserzy sztuki średniowiecznej odwiedzali manufaktury, w których m.in. garncarze oferowali swoje wyroby.
Głównie kobiety były zainteresowane kramami artystycznymi, bursztynników, bukieciarzy czy rzeźbiarzy.
Handel prowadzili nie tylko rzemieślnicy krajowi, ale jak co roku pojawili się również kupcy z zagranicy, głównie Białorusini, Litwini i Ukraińcy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)