2,5-godzinny półfinał singla młodziczek w WTK Sopot Cup

Jak zwykle od rozgrzewki rozpoczął się jeden z dwóch półfinałów młodziczek WTK Sopot Cup 15-16 czerwca 2019. Mało kto przypuszczał, że będzie on trwał prawie 2,5 godziny, stanowiąc swoisty horror. O wejście do finału walczyły ze sobą 13-letnia Emilia Amerski z klubu Don Balon i 11-letnia Hanna Giżewska z STK Sopot.

Pomiarów siatki i losowania decydującego o tym, która z półfinalistek ma pierwsza serwować, dokonał sędzia Kamil Wiśniewski.

Pierwszego seta w półfinale singla młodziczek gładko 6:1 wygrała 11-letnia Hanna Giżewska z STK Sopot.

W drugim secie 13-letnia Emilia Amerski z klubu Don Balon prowadziła już 5:1, aby po wielu swoich błędach doprowadzić do remisu w gemach 5:5. Widząc na raz dwie piłki po swojej stronie na korcie chyba jej się coś podwoiło w głowie. W tym momencie, aby się nie denerwować, udałem się pieszo z kortów na sopocki Monciak i kupiłem sobie do zjedzenia turecki kebab.

Kiedy wróciłem na korty okazało się, że 13-letnia Emilia Amerski z klubu Don Balon wygrała tego drugiego seta 7:5. Obie tenisistki przy remisie w setach 1:1, schodząc z kortu miały do rozegrania jeszcze trzeci pełny set decydujący o awansie do finału.

Po cennych wskazówkach trenera Marcina Plopy z Akademii Tenisowej Don Balon we Wrzeszczu jego podopieczna poprawiła serwisy, ale z trudem zwyciężyła w secie trzecim 6:3, gdyż od początku gra była bardzo wyrównana, bo było już 2:2 oraz 3:3.

Trener Marcin Plopa z Akademii Tenisowej Don Balon we Wrzeszczu na bieżąco po każdym zagraniu wpisywał dane w statystykę i na koniec zwycięskiego meczu półfinałowego nie szczędził słów krytyki mówiąc, że tylko w drugim secie Emilia Amerski popełniła 26 niewymuszonych błędów, zaś w secie trzecim było ich już znacznie mniej, bo 14 i dzięki temu wygrała ten półfinał. 

Po zwycięstwie w półfinale przyjemnie było w tenisowej kawiarence zadzwonić Emilii Amerski do swojego menadżera, czyli swego taty Bartosza i pochwalić się awansem do czekającego ją finału singla WTK Sopot Cup 2019.