środa, 10 lutego 2016

Polonia skupiona w ochronce na Oruni

Od okresu Wolnego Miasta Gdańska przy ulicy Żuławskiej 108 w Gdańsku Oruni stoi niewielki budynek. Obecnie funkcjonuje w nim Przedszkole Niepubliczne o nazwie „Krasnal”. Mieliśmy okazję gościć w nim podczas niedawnych Dni Babci i Dziadka. Korzystając z nadarzającej się okazji zainteresowaliśmy się historią tego niewielkiego, ale jakże przydatnego dla lokalnej społeczności obiektu.
W jednym z kilku albumów można wyczytać, że obywatel o nazwisku Szczeciński przekazał swoją posiadłość na rzecz polskiej młodzieży w okresie Wolnego Miasta Gdańska. W posiadłości tej 22 lipca 1951 roku odbyło się uroczyste otwarcie placówki Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Z zachowanych danych można wyczytać, że w 1951 roku było 60 przedszkolaków, rok później - 70, a w 1953 toku - 75 maluchów.

Ówcześni wychowankowie tego przedszkola są obecnie dziadkami i teraz osobiście przyprowadzają swoje wnuki w to samo miejsce, do którego chodzili przed około pół wiekiem. W przedszkolu tym najdłużej jako pracownik administracyjny pracuje Brygida Hałgonuta, która uczęszczała do niego pod koniec lat 50-tych. 
 
Od 1997 roku dyrektorką przedszkola jest Izabela Brzoskowska-Heńska (na powyższym zdjęciu). To na jej barkach spoczywało nadzorowanie w latach 2001-2002 kapitalnego remontu przedwojennego budynku. Był do tego stopnia zniszczony, ze trzeba było dokonać rozbiórki do parteru i od nowa wybudować nowe ściany i stropy. W tym czasie przedszkole przeniesiono tymczasowo do Oratorium, czyli do Domu Zakonnego Towarzystwa Świętego Franciszka Salezego. W grudniu 2002 roku w wyremontowanym przedszkolu wznowiono pracę pedagogiczną z dziećmi. 
 
W uroczystości ponownego otwarcia przedszkola – jak można wyczytać w albumie - uczestniczył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i odpowiedzialny za sprawy edukacji w mieście Waldemar Nocny.

Od września 2005 roku przedszkole stało się niepublicznym. Obecnie uczęszcza do niego w ramach trzech grup przedszkolnych łącznie 75 dzieci. A zatem taka sama ilość dzieci jak w 1953 roku.

Wniosek nasuwa się taki, że na Oruni dzietność od ponad 60 lat utrzymuje się na tym samym poziomie. A potwierdzają to rozwieszone w przedszkolu tablo poszczególnych roczników.
W publikacji z lipca 2011 roku historyk Krzysztof Murawski odpowiada na interesujące pytania: - Gdzie w przeszłości skupiało się intelektualne życie na Oruni? - Kto spotykał się w okresie międzywojennym w przedszkolu przy Żuławskiej 108?
Według nauczyciela, historyka, twórcy projektu edycji pn. Nie ma historii bez kobiet Gdańskich Miniatur, pośredni bohater Sekcji Dawnej Metropolitanki: - Życie intelektualne na Oruni skupiało się wokół instytucji oświatowych, zamożnych domów, kościoła oraz w kawiarniach i restauracjach. Najsłynniejszą placówką naukową na Oruni było rozsławione w całej Rzeczpospolitej kolegium jezuickie na Starych Szkotach. Kolegium powstało w 1621 r. i funkcjonowało do początku XIX w. Pieczę nad uczniami sprawował zakon jezuitów. W okresie największego rozkwitu uczyło się w tej placówce ok. 600 chłopców. Niestety, zabudowania kolegium zostały zniszczone w 1813 r. podczas oblężenia. Na miejscu placówki wzniesiono obecną plebanię przy ul. Brzegi 49, a później budynki szkolne.
Na Oruni nie brakowało mieszkańców, którzy starali się wspierać kulturę i sztukę. W dwudziestoleciu międzywojennym (1918-1939) – jak pisze historyk Krzysztof Murawski - Polonia skupiała się wokół tzw. ochronki polskiej (obecne przedszkole) na ul. Żuławskiej 108 oraz na tyłach Drukarni Gdańskiej przy ul Trakt św. Wojciecha. Były to czasy trudne dla Polaków, gdyż po dojściu do władzy nazistów w Niemczech (1933) nasiliły się antypolskie nastroje w Wolnym Mieście Gdańsku.
Według Murawskiego, w wybudowanym w 1928 r. przedszkolu przy ul. Żuławskiej 108, spotykali się aktywiści Związku Polaków, Zjednoczenia Zawodowego Polskiego, członkowie Towarzystwa Śpiewu „Lira” i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Na drugim piętrze ochronki, działacze starali się upowszechniać naukę języka polskiego wśród polskich dzieci, kultywowali tradycję i historię Polski oraz walczyli w imieniu polskich robotników o ich prawa. Ogromny wpływ na ożywienie kulturowe Polaków miała działalność Drukarni Gdańskiej i wydawana przez nią "Gazeta Gdańska"

Wła-49 (amerski49@wp.pl)
Fot. Włodzimierz Amerski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz