25. Orlen Maraton Solidarności Gdańsk 15.08.2019 w kategorii open wygrał Isaac Kimutai z Keni, który w ciepłych warunkach pogodowych uzyskał znakomity czas 2:20.31. Kolejne miejsca wyróżnione nagrodami na scenie i podium zajęli: 2. Evans Kipngetich (Kenia) – 2:27.16, 3. Rafał Czarnecki (Bliżyn) – 2:28.35, 4. Andrzej Rogiewicz (Grudziądz) – 2:30.53, 5. Dmitro Pożewiłow (Ukraina) – 2:32.55, 6. Jewgienij Gliwa (Ukraina) - 2:36.32
Wśród kobiet triumfowała dwunasta na mecie w kategorii open Gladys Jepkurui również z Kenii (2:48.57).
16. miejsce, a drugie wśród kobiet zajęła Lidia Czarnecka (Bliżyn) – 2:55.18. Miejsce 26, a trzecie wśród kobiet Patrycja Włodarczyk (Gdynia) – 3:02.50. 33 (4) Monika Szuba, 47 (5) Małgorzata Tuwalska i 54 (6) Elżbieta Tuwalska, obie (UKS Żantyr Sztum).
- Nie było chyba szans, żeby dopaść Kenijkę. To nie był chyba mój dzień, aby walczyć jeszcze mocniej. Od początku maratonu za mocno się stresowałam. Ta presja była zbyt duża. Gdzieś dopiero po około 10 km poczułam, że naprawdę biegnie mi się już dobrze. Biegłam coraz szybciej, bo chciałam zobaczyć i skontrolować to, co dzieje się z przodu. - Gdynianka Patrycja Włodarczyk, przez dłuższy czas utrzymywała się blisko mnie. Ale gdzieś po połowie wiedziałam, że moja pozycja jako polskiej liderki jest niezagrożona. Dlatego nieco zwolniłam i biegłam już lżej. Wiedziałam, że nic większego nie ugram i przy tak ciepłej pogodzie życiówka jest dla mnie nie możliwa do ustanowienia. Na życiówki jest o wiele lepszy czas chłodniejszą wiosną lub jesienią – powiedziała Lidia Czarnecka reporterowi Radia Gdańsk Pawłowi Kątnikowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz