sobota, 10 sierpnia 2019

Jerzy Brzęczek złożył więcej autografów niż beneficjent Tomasz Wałdoch

Wynikiem 2:4 (0:1) zakończył się towarzyski mecz przyjaciół Tomasza Wałdocha, byłego reprezentanta Polski i wychowanka Stoczniowca Gdańsk z oldbojami Schalke 04 Gelsenkirchen, rozegranym z okazji jego benefisu 10 sierpnia 2019 na stadionie Lechii Gdańsk przy ul. Traugutta we Wrzeszczu. Grano dwa razy po 40 minut, po czym pozowano do wspólnego zdjęcia.
W ekipie przyjaciół beneficjenta Tomasza Wałdocha zagrali m.in. obecny selekcjoner biało-czerwonych Jerzy Brzęczek, Tomasz Iwan, Jacek Krzynówek, Czesław Michniewicz oraz Radosław Michalski, aktualny prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Na ławce trenerskiej zasiedli natomiast kierujący zespołem przyjaciół Bogusław Kaczmarek, któremu towarzyszył też Paweł Janas, były selekcjoner reprezentacji Polski.
- Jestem wzruszony, że doszło do takiego spotkania. Niektórych osób, które tu dziś były nie widziałem z 10, 15, 20, a nawet i więcej lat. Mam nadzieję, że teraz po meczu wystarczy nam czasu, aby powspominać wspólnie kilka historii. Dziękuję też kibicom, którzy tu dziś przyszli. Najchętniej podszedłbym i każdemu nich podał rękę - powiedział po spotkaniu Tomasz Wałdoch.
Trener Bobo Kaczmarek po meczu na dobrze znanej mu murawie, osobiście podziękował kolegom za wzięcie udziału w tym towarzyskim meczu.
Piłkarze z zespołu przyjaciół beneficjenta chętnie rozdawali po przegranym meczu autografy.
Kibice nawołując beneficjenta “choć do nas” o złożenie autografów, nie mogąc się go doczekać gdyż udzielał wywiadów mediom, bardzo chętnie oblegali naszego selekcjonera kadry.
Obecny selekcjoner biało-czerwonych Jerzy Brzęczek z ochotą rozdawał autografy. Byłem świadkiem, jak odmówił młodemu piłkarzowi złożenie autografu na jego bucie piłkarskim.
Mecz towarzyski został przeprowadzony z pełną sportową oprawą, działała nawet pamiętna sprzed lat tablica ze zmieniającym się wynikiem po kolejnych zdobytych golach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz