piątek, 16 sierpnia 2019
Antoni Grabowski najszybszy gdański biegacz w 25. Maratonie Solidarności
Metę jubileuszowego 25. Maratonu Solidarności 2019 na trasie z Gdyni do Gdańska, rozgrywanego zawsze 15 sierpnia, począwszy już od 1995 roku, osiągnęło 686 biegaczy. Wśród nich był 7 w klasyfikacji open 40-letni Michał Talaga (Mak Mszana Dolna), nr startowy 627.
Po minięciu linii mety 40-letni Michał Talaga (Mak Mszana Dolna), nr startowy 627 dzielił się swoimi wrażeniami z ukraińskim maratończykiem Eugenijem Glyvą (nr startowy 5), który zajął miejsce 6.
Po minięciu linii mety, ze zdobywcą 9 miejsca (nr startowy 527) Sebastianem Strzelczykiem (Eco-okna Runners) na żywo rozmowę przeprowadził Paweł Kątnik, reporter Radia Gdańsk.
Podczas jubileuszowego 25. Maratonu Solidarności aż 31 osób nie uporało się z trudami trasy liczącej 42,195 km. Niektórzy tuż po minięciu linii mety, padali na bruk odczuwając silne bóle skurczów mięśni nóg.
25. Maraton Solidarności był dobrze zabezpieczony pod względem medycznym, tak na ponad 42 km trasie, jak i na mecie. Do zawodników okazujących złe samopoczucie natychmiast podbiegali ratownicy medyczni.
Sporo strachu przysporzył ratownikom medycznym biegacz z numerem startowym 747, który na metę wpadł na 13 pozycji. Rozłożył się na bruku na wznak i tak sobie leżał
Ten leżący na bruku biegacz, po chwili schłodził się polewając sobie głowę butelkowaną wodą.
O wywiad, jak się okazało z Antonim Grabowskim, pierwszym gdańszczaninem, który minął linię mety 25. Maratonu Solidarności 2019, poprosił Paweł Kątnik, reporter Radia Gdańsk.
Na 35-letniego Antoniego Grabowskiego (Poranny biegacz), pierwszego gdańszczanina, który minął linię mety 25. Maratonu Solidarności 2019, czekała żona wraz z małym dzieckiem. Uzyskał on czas 2,50:53 i jak się okazało jest moim bliskim sąsiadem mieszkającym w okolicy gdańskiej dzielnicy Zaspa.
Jeszcze bliższym moim sąsiadem, jak się okazało, jest 38-letni Tomasz Bagrowski (Radość biegania) nr startowy 640, mieszkający przy ul. Janusza Meissnera na gdańskiej Zaspie Rozstajach. Zdobył on 27 miejsce z czasem 3,04:21. Dla niego najprzyjemniejszym odcinkiem biegowym były okolice Europejskiego Centrum Solidarności i rynkowe ulice Gdańska, na których czuło się doping licznych kibiców, głównie turystów.
Obaj z Tomaszem Bagrowskim, mieszkańcem gdańskiej Zaspy Rozstaje, byliśmy świadkami, jak jednego z obolałych biegaczy do jadalni po schodach sprowadzali ratownicy medyczni.
Niektórzy maratończycy byli na tyle otumanieni biegiem, że nawet nie zdawali sobie z tego sprawy, że do jadalni nie wypada wejść będąc niemal nago.
Wśród maratończyków rozpoznałem też Damiana Kaczkiewicza z Gliwic, nr startowy 64 (na zdjęciu po środku), z którym przed rokiem byliśmy na maratonie w greckich Atenach. On w Gdańsku startował po raz pierwszy i z całej pokonanej trasy jest bardzo zadowolony. W 2019 roku też się szykuje na ateński maraton oraz na maratony 7.10 w Katowicach i 20.10 w Poznaniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
year-old Structural Analysis Engineer Teador Ducarne, hailing from Windsor enjoys watching movies like My Father the Hero and Urban exploration. Took a trip to Redwood National and State Parks and drives a Bugatti Type SC Atalante Coupe. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń