piątek, 6 grudnia 2019

Skuteczne modły kambodżańskie /?/


"Daj swojemu dziecku szansę zostać przyszłą Igą Światek lub Hubertem Hurkaczem". Pod takim hasłem duże zdjęcie uśmiechniętej blondyneczki, trzymającej w prawym ręku piłkę tenisową. Jest ono umieszczone tuż przy pięciu ceglanych kortach przy ul. Hirszfelda 1a w Warszawie.
To na tych, ale tylko trzech kortach nr 3,4,5 ale pod jednym wspólnym balonem, w początkach grudnia 2019 został rozegrany turniej WTK juniorów i juniorek do lat 18. W przeddzień jego rozpoczęcia jedynie na korcie nr 4 odprawiłem modły kambodżańskie. Byłem w Indochinach przez 1,5 miesiąca w 2018 roku i podpatrzyłem w jaki sposób modlą się w Kambodży.
Moje modły okazały się na tyle skutecznie, iż grająca swój pierwszy mecz właśnie na wyznaczonym korcie nr 4, 162 w rankingu PZT Emilia Amerska pokonała starszą od siebie o trzy lata 132 PZT Agnieszkę Żukowską (MATCHPOINT Żyrardów) 6:1, 6:0. Aż nie chciało mi się wierzyć w tak wysokie jej zwycięstwo.
W ćwierćfinale Emilia Amerska grając już na korcie nr 5 przegrała z rówieśniczką 119 PZT i rozstawioną z numerem 4 Malwiną Edyk (Miejski Klub Tenisowy Łódź) 3:6, 5:7. Szkoda! Popsuła mi humor, no ale grała przecież na korcie nr 5, a ja na nim... nie odprawiłem kambodżańskich modłów.
W tym warszawskim turnieju uczestniczyli też dwaj inni reprezentanci Gdańska, na zdjęciu od prawej 75 PZT Maksymilian Walkowski i 208 PZT Jan Kostrubiec, obaj z TennisPro Academy Gdańsk. Obaj też w singlu walkowerem ze strony przeciwników weszli do drugiej rundy. W niej Max Walkowski nie bez trudu wygrał z 200 PZT Janem Maksymilianem Rogoyskim (UKT Radość 90 Warszawa) 6:4, 4:6, 6:2. Maks niestety w ćwierćfinale poniósł porażkę z rozstawionym z numerem jeden Michałem Marchewką (UKT Radość 90 Warszawa) , 6:3, 4:6, zaś w trzecim secie i to w tie breaku 6:7 (do 6). Natomiast Jan Kostrubiec przegrał w drugiej rundzie z Tymoteuszem Romanowskim (Klub Tenisowy TENISWIL Warszawa-Wilanów) 6:3, 3:6. 4:6.
Do gry w debla, zamiast wspólnie reprezentować swój klub TennisPro Academy Gdańsk, to Jan Kostrubiec za partnera wybrał zawodnika z Klubu Tenisowego GAT Gdańsk, zaś Maksymilian Walkowski wybrał zawodnika z KS Budowlani Olsztyn. Turniej z udziałem 11 tenisistek i 27 tenisistów przedłużał się, bo był rozgrywany tylko na trzech kortach. No i ci dwaj wybrańcy musieli w niedzielę wracać do domów i swoje mecze deblowe poddali, zaś Maks i Jan pozostali na lodzie. Jedynie zapozowali mi do zdjęcia. Z meczu deblowego wycofała się też Emilia Amerska, bo jej mecz niedzielny wyznaczono na nie wcześniej niż na godzinę... 21,30, a ona już w poniedziałek rano wylatywała z Gdańska do Toronto na swoje kolejne zagraniczne turnieje...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz