Na
podstawie powyższego zdjęcia, wykonanego teraz w Zaduszki, można by
rzec, że dosłownie w gdańskiej rzece Strzyża „Wylano dziecko z
kąpielą”. Ten średniowieczny związek frazeologiczny znaczy ni
mniej, ni więcej tylko - uważaj, abyś chcąc osiągnąć jakiś
cel, nie stracił czegoś cenniejszego. Otóż w tej samej wodzie
zgromadzonej w wannie, z uwagi na jej oszczędność, hierarchicznie
kąpała się cała rodzina. Kobiety dopiero po mężczyznach, a
następnie dzieci, zaś na końcu niemowlaki. Do tego czasu woda była
już tak chłodna i brudna, że czasem można było w niej coś
zgubić, np. dziecko. Stąd właśnie wzięła się przestroga "nie
wylej dziecka z kąpielą"...
Rzeka
Strzyża o długości 9,4 km, głębokości 0,5 – 1,5 m i
szerokości 1,5 – 7,5 m, ma swoje źródła w okolicy Kiełpina.
Już wiele razy zalewała miasto. Przepływa przez Wrzeszcz i jest
ostatnim dopływem
Wisły, bowiem wpływa do niej na terenie portu u zbiegu nabrzeży
Szczecińskiego i Stoczniowego, pod mostem Składy-Ostrów. Zasilana
jest wodami czterech prawobrzeżnych dopływów: Kiełpineckiej
Strugi, Migowskiej Strużki, Potoku Jaśkowego i Krółewskiego W
roku 1283 przeszła w całości na własność cystersów. Przez nich
jak i prywatnych dzierżawców była silnie eksploatowana do
poruszania urządzeń przemysłowych, jak kuźnice, młyny, tartaki,
folusze i inne, których liczbę szacuje się na kilkanaście. Przez
długi okres stanowiła granicę dla dóbr cysterskich oraz
świeckich. Od końca XIX wieku była poddawana znacznej ingerencji
wraz z uregulowaniem sztucznie ujścia, które pierwotnie wpadało do
już nieistniejącego jeziora Zaspa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz