Maratończycy
fascynują mnie szczególnie, zwłaszcza jako byłego sprintera.
Owszem przebiec szybko 100 lub 200, a nawet 400 metrów, to jeszcze
potrafię zrozumieć. Ale pokonanie odległości aż 42 km i 195
metrów, jest dla mnie nieosiągalne nawet mentalnie. Z 40-osobową
grupą z gdańskiego Pomorza i Gliwic, jako fotoreporter wybrałem
się na 36. Maraton Ateny 2018. Niektóre osoby z tej grupy o nazwie
Valdano, odpowiedziały na moją prośbę o uzasadnienie swojego
biegania w maratonach, jak i wyjazdu do Aten.
Marek
Nieslon z Gliwic - Pierwszy maraton przebiegłem dwa lata temu w
36 stopniach na plusie, z czasem 3:43:27. Wtedy przeklinałem, że
nigdy więcej, a tydzień temu zaliczyłem już albo dopiero 10
maratonów i to też w Amsterdamie. Z czasem słabym przynajmniej dla
mnie 3:26,00. Ogółem biegam cztery lata po rzuceniu papierosów. I
zacząłem od 3 km, a na 10 km myślę że mam fajny rekord życiowy,
bo 35:57. To chyba dobrze! A maraton w Atenach będzie szczególny,
bo chcę złamać 3:05, i udowodnić sobie że mogę jeszcze więcej,
a adrenalina plus uwalniające się endorfiny czynią cuda!
Pozdrawiam. (Dodam od siebie, że Marek Nieslon w Atenach
uzyskał
czas 3:30,30). pilkarz19851@wp.pl
Nazywam
się Wioleta Hoog.. W Atenach przebiegnę swój
pierwszy w życiu maraton. Biegam dopiero od marca 2017 roku. W 2018
roku zrobiłam koronę półmaratonów polskich, a w sumie
przebiegłam ich aż osiem. wioleta-hoog@o2.pl
Dzień
dobry, nazywam się Krzysztof Znamirowski, jestem członkiem
Drużyny Biegowej Radia
Wrocław. Biegam szósty rok intensywnie. Na koncie mam ukończonych
około 99 biegów ulicznych na różnych dystansach w kraju i
zagranicą w tym 7 maratonów.
Witam,
piszę w imieniu swoim
Katarzyny Pawlak
i Krzysztofa
Znamirowskiego,
biegniemy w Atenach jako przedstawiciele drużyny
biegowej Radia Wrocław. Biegamy razem szósty rok intensywnie, a
wcześniej rekreacyjnie. Mamy na koncie ukończonych około 99 biegów
ulicznych na różnych dystansach w kraju i zagranicą w tym 7
maratonów i bieg w Atenach będzie naszym setnym biegiem na stulecie
odzyskania Niepodległości Polski.
Mamy także wybiegane potem, krwią i łzami szczęścia: Koronę
Półmaratonów Polskich 2015 i 2016, Koronę Maratonów Polskich
2016, Herb Półmaratonów Polskich 2017, Koronę Ligii Biegowej
2017. W 2016 byliśmy razem pacemakerami na nocnym półmaratonie we
Wrocławiu. Obecnie uprawiamy „turystykę biegową" dobrze się
przy tym bawiąc i relaksując. Często się przebieram na zawody
np. ostatnio za motyla świecącego w ciemności w Toruniu, nocna
dycha Kopernika, gdzie dostałam nagrodę za przebranie.
Poza tym żyjemy zdrowo i aktywnie, a od zeszłego roku morsujemy.
Zawsze chciałam zostać morsem i poczuć ten prawdziwy chłód
lodowatej wody i ten skok adrenaliny i endorfin. No i teraz to mam, a
w połączeniu z bieganiem-truchtaniem, w myśl zasady, że każdy
kilometr jest lepszy niż żaden, to jest TO..., bo nieustannie
pielęgnujemy swoje wariactwa. Z
biegowym pozdrowieniem
Katarzyna Pawlak
mail: KatarzynaPawlak@radiowroclaw.pl
Dzień dobry, oto krótkie informacje
na mój temat i mojego męża, Sylwia i Adam Witek z
Pogorzałej Wsi, oddalonej o 10 km od Malborka. Biegamy dopiero od
dwóch lat. W tym roku tj 2018 zdobyłam Koronę Polskich
Półmaratonów. Bierzemy udział w licznych biegach .
Najbardziej cenię sobie starty w
biegach charytatywnych. Bieganie daje nam ogromną satysfakcję,
siłę, wolność i możliwość poznania fantastycznych ludzi.
Pozdrawiamy Sylwia i
Adam Witek. sywitek@wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz