sobota, 5 października 2019

„ZOOM na lata 70.”


Dwa ładne bukiety kwiatów wręczył Wojciech Bonisławski, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku dwóm współtwórczyniom wystawy „ZOOM na lata 70.”, której otwarcie odbyło się 4.X.2019 w Gdańskiej Galerii Fotografii, czyli na trzecim piętrze Zielonej Bramy. Te panie, to Stepanka Bieleszova, z Muzeum Sztuki w Ołomłuńcu (Czechy) oraz Małgorzata Taraszkiewicz-Zwolicka, dyrektor GGF.
Zanim jednak Stepanka Bieleszova otrzymała od Wojciecha Bonisławskiego bukiet kwiatów, z zawartością prac prezentowanych w Zielonej Bramie, zapoznał ją kurator wystawy Andrzej Paruzel, specjalnie przybyły z Warszawy.
Wystawa „ZOOM na lata 70.” to prezentacja subiektywnego wyboru prac artystów tworzących w nurtach sztuki konceptualnej. Nie bez powodu prezentowana jest właśnie w Gdańskiej Galerii Fotografii, spadkobierczyni progresywnej, utworzonej w 1977 roku galerii gn. Wystawa jest autorską realizacją pomysłu Andrzeja Paruzela, artysty wizualnego, filmowca, poety, animatora sztuki i czynnego uczestnika sceny artystycznej nowych mediów lat 70. i 80. XX w.
Prezentacja jest przypomnieniem milowych prac kręgu artystów polskich związanych z Warsztatem Formy Filmowej i ich artystycznych odpowiedników – przedstawicieli awangardy z krajów ówczesnej strefy socjalistycznej (dzisiejszej Słowacji i Czech) ale i prezentacja „odkryć” kuratorskich. Wymieniając poglądy i prace, artyści tworzyli nową sieć powiązań. Sztuka konceptualna, także wobec przemocy komunizmu, okazywała się wspólną wartością i sposobem na badanie obszarów uniwersalnych dla różnych nacji.
Goście uczestniczący w wernisażu wystawy mogli zobaczyć prace pochodzące z Muzeum Narodowego w Gdańsku, Olomouc Museum of Art, The Slovak National Gallery Bratislava, Fundacji Profile, Fundacji Energia Obrazu, Fundacji ARTUM oraz archiwów prywatnych autorek i autorów. Towarzyszący program filmowy to dokumenty autorstwa Piotra Weycherta.
Moją szczególną uwagę zwróciła praca z wykorzystaniem drewnianej rakiety tenisowej, takiej samej jaką onegdaj uczyłem się grać w tenisa ziemnego na kortach przy ul. Uphagena we Wrzeszczu.
Wystawa musiała zrobić spore wrażenie na Andrzeju Stelmasiewiczu, radnym Gdańska, gdyż przed każdą oglądaną pracą stawał jak wryty.
Duży wkład w zorganizowaniu wystawy miała też Maja Bieńkowska, która informowała gości o poszczególnych autorach czarno-białych prac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz