piątek, 17 maja 2019
Gdańszczanka Amerski oprócz tenisa szlifuje hiszpański
Menadżer gdańszczanki 14-letniej Emilii Amerski donosi mi, że jej obecny trener podczas dwutygodniowego zgrupowania na Florydzie, ma na imię Erik. Ma żonę i 2-letniego synka. Pochodzi z Columbii i oprócz angielskiego rozmawia z Emilką głównie po hiszpańsku. Na szczęście gdańszczanka mówi płynnie również i po hiszpańsku. Tak więc podczas tego amerykańskiego zgrupowania jest zarówno tenis, a także szlifuje sobie rozmowę po hiszpańsku. Mieszkając z rodziną trenera, jego mały synek wypełnia brak jej młodszego brata Nicolasa.
Już pierwszego dnia po przylocie na Florydę, Emilka trenowała poruszanie się na korcie. Emilka ma dwa treningi dziennie od 7:30 rano do 10 i następnie od godz. 16 do 18. Drugiego dnia pobytu wstała już o 6 rano. Tam jest bardzo ciepło, plus 30 stopni Celsjusza, także po treningu rannym była godzinna drzemka.
Okolica Naples Florida jest piękna, jej wszyscy mieszkańcy są bardzo przyjemni. W jednym z takich domków mieszka Emilka. Zadziwia to, że jest tam pełno kortów tenisowych.
Lot z Toronto do Fort Myers na Florydzie trwał tylko 3 godziny i kosztował 300 $ CAd. Na lotnisku Emilkę osobiście odebrał trener Erik. Poznaliśmy go w Kanadzie, gdyż on tu przyjeżdża trenować dzieci. Trener z Gdańska Marcin Plopa, który prowadzi Emilkę, także zna Erika, mieli okazję się poznać.
W dniu porannego przylotu z Toronto do Fort Myers na Florydzie, trochę padało i dlatego pierwszy trening zaczął się nieco później, bo o 16:30. Menadżer Emilki bardzo cieszy się z tego, że podczas 2-tygodniowego pobytu w Naples Florida, oprócz tenisa ziemnego wzmacnia ona również swoje mięśnie, jak i szlifuje swój język hiszpański.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz