środa, 3 kwietnia 2019

Miami cudowna przygoda ze światowym tenisem


Na mego maila prywatnie otrzymałem sporo zdjęć z rozegranego niedawno temu turnieju WTA rangi Premier Mandatory w Miami na Florydzie. No i jak tu ich nie opublikować, skoro od lat gram amatorsko w ziemnego tenisa! W finale żeńskim z soboty 29 marca 2019, Australijka Ashleigh Barty (12.), sensacyjnie wygrała z Czeszką Karoliną Pliszkową 7:6 (1) i 6:4. Na wspólnym pozowanym zdjęciu z lewej James Blake, dyrektor turnieju.
Barty odniosła trzecie zwycięstwo w piątym meczu z Pliskovą. Dla obu tenisistek stawką meczu finałowego był  największy tytuł. Obie bowiem po raz pierwszy zagrały w finale turnieju WTA Premier Mandatory. Ale Pliskova to liderka sezonu pod względem liczby wygranych meczów, jej bilans to 21-4. Miami było dla niej 24. finałem, drugim największym, po US Open 2016. Pozostaje ona z 12. tytułami.
Barty miała w finale aż 15 asów, a w pięciu meczach turniejowych poprzedzających finał 22 asy serwisowe. Ma 22 lata i tylko 166 cm wzrostu. Otrzymała 1000 pkt. i czek na około 1,3 mln dolarów, wchodząc do pierwszej dziesiątki WTA. A starsza o 4 lata Karolina Pliszkowa otrzymała 600 pkt. i około 600 tys. dolarów. Ale ona przed finałem o jedną godzinę więcej grała od Australijki na kortach w Miami.
Bardziej zmotywowana do gry i mająca więcej sił Barty posłała 41 kończących uderzeń przy 22 niewymuszonych błędach. Natomiast Pliskova miała 22 piłki wygrane bezpośrednio i więcej o 8, bo 30 pomyłek. W styczniu 2019 w Australian Open Australijka Ashleigh Barty osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. W amerykańskim Miami wywalczyła czwarty singlowy tytuł w głównym cyklu. Bilans jej finałów wynosi teraz 4-4.
No muszę też i opublikować zdjęcie gdańszczanki 13-letniej Emilii Lidii Amerski, której ojciec Bartosz zrobił wspólne zdjęcie z 22-letnią Australijką Ashleigh Barty, triumfatorką turnieju WTA rangi Premier Mandatory w Miami na Florydzie 2019.
Otrzymałem też informację, że cena wstępu na obiekt w sobotę i niedzielę wynosiła $40 USD, zaś w dni powszednie $30 USD. Hamburger z frytkami kosztował $15, Hot-dog $9, a z frytkami $13 USD. Za parking samochodowy trzeba było zapłacić aż $40!, a więc więcej niż za oglądanie tenisa.
Podczas turnieju w Miami atmosfera super i warunki dla kibiców bardzo fajne. Można było swobodnie zbierać autografy od wschodzących gwiazd światowego tenisa ziemnego.
Większość, to wyjątkowo mili zawodnicy. Najbardziej mila zawodniczka, to Anett Kontaveit, która po meczu specjalnie poczekała na kibiców z Estonii i spędziła z nimi 10 min, robiąc zdjęcia i podpisując gadżety.
Zrobić sobie na turnieju w Miami wspólne zdjęcie z polskim tenisistą Łukaszem Kubotem, to też spora gratka. Rozegrał on niesamowicie wyrównany mecz półfinałowy ATP w parze wraz z Brazylijczykiem Marcelo Melo, przegrywając z braćmi Bobem i Mike'iem Bryan 6:7 (7-9), 7:6 (10-8), 12-14. Po niezwykle zaciętym pojedynku tylko minimalnie lepsi byli Amerykanie, którzy zwyciężyli w super tie-breaku 14-12.
WTA Premier Mandatory marzec 2019, rozgrywany był na nowych kortach twardych (Laykold), z łączną pulą nagród 9,035 mln dolarów.
Będąc w Miami trzeba też koniecznie zrobić sobie i takie powyższe zdjęcie. Koniecznie też nadmienię, że Rogera Federera stać, by pobić rekord w liczbie wygranych turniejów głównego cyklu. Otóż po zeszłotygodniowym triumfie w Miami, tenisista szwajcarski ma w dorobku aż 101 tytułów. W minioną niedzielę w finale turnieju ATP w Miami Roger Federer pokonał 6:1, 6:4 Johna Isnera (USA). Tym samym zdobył drugi tytuł w obecnym sezonie, a czwarty w Miami Open, 28. rangi ATP Masters 1000 oraz łącznie 101. w głównym cyklu w zawodowej karierze. Najlepsze osiągnięcie pod względem wygranych turniejów należy do amerykańskiego tenisisty Jimmy'ego Connorsa, który łącznie zdobył 109 tytułów. Szwajcarowi do wyrównania tego wyczynu brakuje tylko ośmiu mistrzowskich zwycięstw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz