czwartek, 4 czerwca 2020

Osowa pokonała Brzeźno i Zaspę Rozstaje


W nowym składzie rozegrano 4 czerwca 2020 kolejny turniej tenisowy debla na krytych kortach Don Balon w Gdańsku Wrzeszczu. Dla pocieszenia, po dwóch godzinach grania, w czwartym secie od lewej Włodek Amerski zagrał w parze z Witkiem Mokrzyckim przeciw bombardierom serwisowym  Markowi Małajowi i Adamowi Jaskólskiemu. Końcowy wynik w gemach był remisowy, chociaż cały czas prowadziliśmy i było nawet 4:2.
Postanowili zagrać dwaj mieszkańcy Osowej (Witold Mokrzycki i Adam Jaskólski) kontra para Brzeźno (Marek Małaj) i Zaspa Rozstaje (Włodek Amerski) i po dwóch godzinach zmagań wygrali w setach 3:0. 
Po kwadransowej rozgrzewce Witold Mokrzycki dokonał losowania, jaka para zaczyna serwować. Zaczęła Osowa i już w pierwszym gemie została przełamana.
Wygraliśmy też drugiego gema i zrobiło się 2:0. No, ale pokazali kunszt serwowania Adam Jaskólski i Witold Mokrzycki. Zdobyli sześć gemów pod rząd i wygrali pierwszego seta 6:2.
W drugim secie gra była bardziej wyrównana. Prowadziliśmy nawet 3:2 z bombardierami z Osowej. Poprawił serwy Marek Małaj, ale i rozdrażnieni bombardierzy dali o sobie znać.
Adam Jaskólski (na zdjęciu z lewej) zaczął silnie podkręcać serwy, a Witia stał się trudny do pokonania przy wymianie skrótów przy siatce. W efekcie tego przegraliśmy drugiego seta 4:6.
Ten drugi set kosztował sporo wysiłku czterech tenisistów. Adam opróżnił dwie butelki wody, a Witia podczas minutowych przerw przy nieparzystych sumarycznie wynikach, co rusz wycierał ręcznikiem pot z czoła.
Trzeci set nam tenisistom z Brzeźna i Zaspy Rozstaje całkowicie nie wyszedł. Brakowało kondycji. Marek Małaj co rusz popijał wodę, bo musieliśmy się sporo nabiegać po korcie.
Witold Mokrzycki w trzecim secie wybierał najlepsze do gry piłki. Takie, które pozwalały zagrywać precyzyjnie w te miejsca, gdzie nie było przeciwników. A to były udane loby, a to po chwili skróty.
Adam Jaskólski podczas minutowych przerw wysyłał swoim smartfonem do znajomych informacje o przebiegu meczu deblowego pomiędzy reprezentantami Osowej oraz Brzeźna i Zaspy Rozstaje. Poinformował o wygraniu – ku ich zadowoleniu - trzeciego seta 6:1.
No, niestety jakoś nie mogliśmy znaleźć sposobu na reprezentantów Osowej, którzy zliczając ich i nasze lata życia, byli od nas o 13 lat młodsi. I ta wiekowa różnica 127 do 140 zrobiła swoje...

1 komentarz: