środa, 24 czerwca 2020
Singlowy pojedynek w samo południe...
W samo południe, jak w amerykańskim filmie z 1952 roku (nagrodzony 4 Oscarami), w reżyserii Freda Zinnemanna, rozpoczął się 24.06.2020 pojedynek na kortach przy ulicy Uphagena w Gdańsku Wrzeszczu. Tym razem główne role zagrali wznosząca gwiazdeczka 15-letnia Emilia Amerski i gwiazdor 29-letni Paweł Putko. Po dwugodzinnym pojedynku lepszą okazała się być nastolatka, zwyciężając w dwóch setach 6:4 i 6:1.
Zaczęło się od losowania. Sekundant pomocniczy Dominik Błażejczyk tak przejął się swoją rolą, że pomimo wcześniejszych udanych prób, jak wyrzucił w górę pięciozłotówkę, to ją utracił, gdyż poleciała pod trybuny.
Ostatecznie Paweł wybrał odbiór i grę ze słońcem, a jego przeciwniczka serw pod słońce. Aby dobrze zacząć Emilia poprawiła sobie naciąg w obuwiu sportowym.
15-letnia Emilia Amerski zaczęła pojedynek od swoich serwów pod słońce.
Gra pod słońce okazała się zbyt trudna i pierwszy gem wygrał 29-letni Paweł Putko. Pomocniczy sekundant Dominik Błażejczyk lekkim obrotem ustawił na tablicy jedynkę po stronie Pawła.
Tym razem po zmianie stron, pod słońce serwował Paweł i to on miał problemy z celnymi uderzeniami.
Takie wzajemne przełamywania się trwały do wyniku 2:2. Dopiero w piątym gemie przy swoich serwach, pomimo że pod słońce, gema wygrała nastolatka, wychodząc po raz pierwszy na prowadzenie 3:2.
Paweł zaczął uderzać celnie silne bekhendy jednorącz i też po raz pierwszy wygrał swoje podanie, doprowadzając do remisu 3:3.
Grająca ze słońcem Emilia gładko wygrała swoje podanie, ponownie wychodząc na prowadzenie 4:3, co bardzo zdziwiło jej przeciwnika.
Emilia wreszcie nabrała większej wiary w siebie i zaczęła mocniej i celniej uderzać bekhendy oburącz.
Ponownie przełamała serwis przeciwnika i Emilia już prowadziła w pierwszym secie 5:3.
No i już w tym pierwszym secie Emilia witała się z gąską, a tu raptem pojawiły się jej podwójne błędy serwisowe. Przegrała tego 9 gema z kretesem i z 5:3 zrobiło się 5:4.
Emilia po zmianie stron grając ze słońcem posyłała piłki na ciało przeciwnika, lub wykonywała kątowe returny. Przełamała przeciwnika i wygrała pierwszego seta 6:4.
W drugim secie zaczęła od zwycięskiego gema przy swoim serwie.
Swoje podanie wygrał też jej przeciwnik Paweł Putko, mieszkaniec Wrzeszcza, w okolicach Klubu Żak. Tym samym doprowadził do remisu w gemach 1:1. Dodawał sobie otuchy wykrzykując słowa w języku hiszpańskim. Jego idolem jest hiszpański tenisista Rafael Nadal, którego ogląda wszystkie mecze.
Emilia po rozluźniającej krótkiej rozmowie ze swoim trenerem Marcinem Plopą, zaczęła grać bardziej ofensywnie. Zdobywała kolejne gemy.
Emilia w sytuacji, kiedy jednak popełniła głupi błąd, to obwiniła za to swoją rakietę, ciskając nią o ceglany kort. Prośba do jej menadżera, aby dostarczył dobrej jakości... klej lub kupił kilka zastępczych rakiet.
Drugiego seta Emilia wygrała 6:1, w setach 2:0. Okazało się w pomeczowej rozmowie, że Paweł już raz z nią przegrał w zimowym turnieju Don Balon w super tie breakach do 10. To on ją tym razem wyzwał na pojedynek, bo chciał sprawdzić jakie poczynił postępy w grze.
Paweł swoją przegraną upatruje w tym, że w drugim secie przy stanie 2:1 dla Emilii, on serwując prowadził już 40:15 i przegrał, doprowadzając do wyniku 3:1. W kilku kolejnych gemach było podobnie.
29-letni Paweł Putko, jako rodowity gdańszczanin, ukończył XX LO na Morenie, następnie przez dwa lata studiował energetykę na Politechnice Gdańskiej. Zafrapowała go jednak praca programisty w firmie Jeppesen, współpracującej z Boeingiem. Na ten tenisowy pojedynek specjalnie kupił nowe piłki Wilsona.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super przedstawiony pojedynek :D brawo dla obydwu zawodników, widać, że dawali z siebie 100%
OdpowiedzUsuń