poniedziałek, 26 lutego 2018

Jubileuszowy koncert Polskiego Chóru Kameralnego

Koncert muzyki współczesnej odbył się 25 lutego 2018 w gdańskim Ratuszu Staromiejskim w ramach obchodów 40-lecia Polskiego Chóru Kameralnego i 80 rocznicy urodzin Ireneusza Łukaszewskiego. Absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Gdańsku i Poznaniu. Byłego pedagoga Akademii Muzycznej w Gdańsku (1969-83), kierownika artystycznego Chóru Akademii Medycznej w Gdańsku (1966-83).

Ten wybitny kompozytor, pochodzący z Gdańska, jest także założycielem i pierwszym dyrygentem (w latach 1978–1983) Polskiego Chóru Kameralnego Schola Cantorum Gedanensis. Ireneusz Łukaszewski obecnie, już od ponad 30 lat, mieszka i pracuje w USA.

Utwory zaprezentowane sporej publiczności pod batutą brata jubilata Jana Łukaszewskiego, pochodzą z różnych etapów artystycznej drogi kompozytora. Większość z nich przeznaczona została na chór a cappella (opracowania pieśni Ignacego Jana Paderewskiego, Fryderyka Chopina i kompozycje własne), niektóre powstały na chór z towarzyszeniem fortepianu. Wśród tych drugich jest m.in. Jubilate Deo, pochodzący z początku lat osiemdziesiątych. Chór liczy 40 lat historii, ponad 80 nagranych płyt i niemal 650 prawykonań na koncie.

Podczas koncertu zbyt głośno z uwagi na ciężki sprzęt zaczął kręcić zdjęcia Zbigniew Szymaniak, wieloletni operator kamery z TVP Gdańsk, z którym się znam od wspólnej nauki w tej samej klasie Szkoły Podstawowej nr 17 im. Stefana Czarnieckiego we Wrzeszczu.
Zbyt głośny dźwięk kamery zaniepokoił dyrygenta Jana Łukaszewskiego, który z zaniepokojeniem i dezaprobatą spojrzał w kierunku stojącego za kamerą operatora Zbigniewa Szymaniaka. Obaj panowie spojrzeli sobie wyrozumiale w oczy, no i się lekko uśmiechnęli.
Prof. Andrzej Januszajtis – niezrównany znawca, miłośnik, działacz i popularyzator wiedzy o Gdańsku, prezes Stowarzyszenia „Nasz Gdańsk”, wspomniał o swoim pobycie wraz z gdańskim chórem kierowanym przez Ireneusza Łukaszewskiego w Leningradzie, Wilnie i Kownie. Wszędzie chór spotykał się z gorącymi przyjęciami, a w Kownie, drugim pod względem liczby mieszkańców mieście Litwy i największym ośrodku przemysłowym kraju. publiczność głośno zażyczyła sobie prowadzenie konferansjerki przez Andrzeja Januszajtisa w języku polskim, a nie rosyjskim lub litewskim. Po koncercie na scenie znalazły się biało czerwone kwiaty, co też było bardzo wzruszającym momentem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz