piątek, 9 lutego 2018

Trzech bobsleistów z gdańskiego Pomorza w Pjongczang



XXIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie rozpoczęły się w południowokoreańskim Pjongczangu i trwać będą w dniach 9–25 lutego 2018 roku. Głównym miejscem igrzysk jest gmina Daegwallyeong-myeon, będąca największym ośrodkiem sportów zimowych w Korei Południowej. Liczba konkurencji 102 w 17 dyscyplinach, 92 ekipy, prawie 3 tys. zawodników, w tym 62 z Polski, a wśród nich jeden z Gdańska - Arnold Zdebiak, bobsleista z AZS AWFiS. Wystartuje 24 i 25 lutego w konkurencji bobslejowych czwórek. Swoją przygodę z jazdą na bobsleju rozpoczął niedawno temu, bo we wrześniu 2017 roku. Do tej pory trenował lekkoatletykę- sprint.

Do Pjongczangu pojechało w sumie pięciu polskich bobsleistów: Grzegorz Kossakowski i Mateusz Lutyw obaj z UMCS Lublin, Łukasz Miedzik i Krzysztof Tylkowski - reprezentujący WKS Flota Gdynia oraz Arnold Zdebiak z AZS AWFiS Gdańsk. Jego kluczowa rola, to rozpychający. Zjazd trwa, w zależności od długości toru, od 50 sekund do 1:05 -1:10. Jedzie się z prędkością około 130-150 km/h. Na mecie nie decydują ani sekundy, ani dziesiętne sekund. Decydują setne sekund. Często się zdarza, że przegrywa się zawody o sześć, siedem setnych sekundy.


Polacy pojadą na używanym sprzęcie, po Austriakach. Solidny bolid kosztuje bowiem w granicach 100-120 tysięcy euro. Polski Związek Bobsleja i Skeletonu może tylko pomarzyć o takich pieniądzach.
Dlatego Polacy liczą na miejsce w pierwszej 20., w stawce 30 osad, biorących udział w zawodach. W Pjongczangu będą cztery zjazdy, dwa 24 lutego i dwa - 25 lutego. W ostatnim, czwartym, weźmie udział tylko 20 najlepszych załóg. I właśnie w nim chce się znaleźć polska załoga, złożona z trzech gdańskich Pomorzan, w tym jednego z mojej macierzystej uczelni AWFiS Gdańsk
Trochę historii
Początki bobsleja sięgają roku 1893, w Polsce ta dyscyplina zaczęła stawiać pierwsze kroki w 1910 roku, kiedy zaczęto oficjalnie uprawiać jazdę na bobslejach w Zakopanem. Wtedy rozgrywano zawody w naturalnej scenerii. Za tor bobslejowy, a zarazem saneczkowy służyła droga jezdna z Kuźnic oraz Kalatówek. Jedyny tor bobslejowy, który powstał po II wojnie światowej został zbudowany w Karpaczu i funkcjonował do1970 roku. Obecnie reprezentacja Polski trenuje na zagranicznych torach.
Bobslej wykonany jest z metalu bądź tworzywa sztucznego i wyposażony jest w urządzenia kierownicze oraz hamulec. Jeździ po lodowym rynnowym torze i rozwija duże prędkości nawet powyżej 130 km/godz. Bobsleje mają skrócone płozy dzielone na cztery osobne części, zwężone do postaci łyżew. By zmniejszyć opór powietrza, bobslej posiada opływowy, zabudowany kształt. Drużyna kieruje dodatkowo za pomocą balansu ciała. Bobslej dwumiejscowy waży 165 kg (z załogą 375 kg), czteromiejscowy — 230 kg (z załogą 630 kg). Niedobór wagi zawodników uzupełnia się balastem.
Tor bobslejowy musi mieć minimum 15 zakrętów i średniej długości 1500–2000 m i o średnim spadku 8–12 proc. Wchodząc z dużą prędkością w zakręt, załogi bobslejowe są narażone na przeciążenia nawet do 7G. Na podobne przeciążenia narażeni są m.in. kierowcy Formuły 1 podczas pokonywania zakrętów czy piloci myśliwców.
Fot. gdansk.pl, IBSF/Viesturs Lācis.; Polski Związek Bobslei i Skeletonu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz