Sporą sensację wzbudził jeden z widzów podczas niedawnych występów
pekińskich tancerzy w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim z okazji nadchodzącego
16 lutego Chińskiego Nowego Roku. Tym widzem szczególnie zainteresowała się konsul
generalna Chin w Gdańsku Zhao Xiuzhen.
Po tanecznym
spektaklu również i ja z dziennikarskiej ciekawości zainteresowałem się tym
widzem, przysiadając się do niego. Na moją prośbę pokazał mi ten sam co i pani
konsul bardzo podniszczony upływem czasu
dokument.
Zrobiłem zdjęcie temu rozłożonemu przede
mną dokumentowi. Był to dowód osobisty i jednocześnie paszport wydany w 1948 roku na nazwisko siedzącego
obok mnie Edwarda Zielińskiego. Dokument
ten był podklejony wąską taśmą na zgięciach, bo przypuszczam, że wiele razy był
prezentowany od czasu jego wydania, aż 70 lat temu.
Moja ciekawość
udzieliła się też chińskim gościom z elitarnej
grupy tanecznej Youth Dance Company z Pekińskiej Akademii Tańca. Oni również zrobili zdjęcie dokumentowi i jego właścicielowi
88-letniemu Edwardowi Zielińskiemu.
Edward Zieliński – jak wyczytałem z dokumentu - urodził się 2
listopada 1930 roku w chińskiej miejscowości Harbin. Tam jego rodzice, a następnie
on, już jako nastolatek pracowali przy budowie Kolei
Wschodnio Chińskiej. Do
pamiątkowego zdjęcia GTS chętnie pozował wnuk sensacyjnego widza, który
wyjechał z Chin, jak miał 18 lat.
Spore zainteresowanie wzbudził Edward Zieliński – jak się okazało - mój
bardzo bliski sąsiad, bo jak spytałem go gdzie mieszka, odpowiedział, że na gdańskiej
Zaspie Rozstajach. Od jego syna Jerzego dowiedziałem się, że po przylocie do Polski
najpierw ojciec zamieszkał we Wrocławiu. Zaraz po ukończeniu studiów na Wyższej Szkole Handlowej w
Warszawie zaczął pracę w Porcie Gdańskim i tam też pracował do otrzymania renty
w 1991 roku. Jeśli chodzi o rodzinę, to ma jednego syna i jednego wnuka.
Mój 88-letni sąsiad jest członkiem Klubu Harbińczyków, który od wielu lat ściśle współpracuje z
Generalnym Konsulatem ChRL w Gdańsku, co potwierdziła jego obecna konsul Zhao Xiuzhen. Polonia Mandżurska, to kilkutysięczna grupa Polaków w
Mandżurii – Chiny Płn.-Wsch., która istniała w latach 1898 – 1949. Polacy
głównie zamieszkiwali w mieście Harbin, gdzie mieściło się centrum
zarządzania eksterytorialnej Kolei Wschodniochińskiej zbudowanej przez
Rosję w latach 1898 -1903.
Dzięki występowi pekińskich tancerzy w GTS, dowiedziałem się, że
w 1956 roku powstały pierwsze struktury organizacyjne Klubu Harbińczyków z
terenowymi oddziałami w Elblągu, Olsztynie Szczecinie Trójmieście i Warszawie, które
działały w ramach Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Chińskiej(TPPCh). W 1949 roku w
Harbinie powstał komitet repatriacyjny, który agitował do wyjazdu do Polski,
organizując trzy transporty kolejowe dla 784 Polaków. Transporty były
kierowane przez terytorium Związku Sowieckiego, do stacji docelowej w Białej
Podlaskiej. Stąd repatrianci byli kierowani głównie na tereny Ziem Odzyskanych,
w tym też Elbląga, Gdańska i Gdyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz