sobota, 26 stycznia 2019

Apel o prawdę dla Pawła Adamowicza

Warszawa, Gdańsk, Poznań, Sopot, Gliwice. Prezydenci tych miast apelują do Prezesa Rady Ministrów, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Etyki Mediów, Najwyższej Izby Kontroli i Rzecznika Praw Obywatelskich o rzetelne wyjaśnienie wszystkich okoliczności mogących mieć wpływ na tragiczną śmierć Pawła Adamowicza.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz był bezpodstawnie i uporczywie nękany nieuczciwymi, niestarannymi materiałami publicystycznymi. Dodatkowo rodzi się pytanie, czy funkcjonariusze władzy publicznej dopełnili swoich obowiązków i działali w granicach prawa. Zdaniem prezydentów, obowiązkiem ich, jako samorządowców, jest dążenie do szybkiego i dokładnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności, które miały związek z zabójstwem prezydenta Gdańska. Prezydenci dostrzegają szereg analogii między działaniami podejmowanymi wobec Pawła Adamowicza, jak i innych samorządowców – byłych i obecnych. To dopiero początek składania podpisów. Apel trafi za pośrednictwem Związku Miast Polskich do innych prezydentów i burmistrzów.
Ostatnie tygodnie w Gdańsku to czas ogromnych emocji. Teraz przychodzi też czas, żeby pewne kwestie podsumować. Zaczynając od liczb, to kilka tysięcy rekordów z materiałami w mediach publicznych takich jak TVP Info, TVP Gdańsk oraz TVP 1 i TVP 2. Zdecydowana większość tych nagrań to publikacje negatywne. Publikacje, które miały miejsce jedynie od stycznia 2018 roku. Warto powiedzieć też o atmosferze, która panowała w Urzędzie Miejskim w Gdańsku od czasu, kiedy przygotowywaliśmy się do kampanii wyborczej, samorządowej. Była to atmosfera zastraszenia. Byliśmy wszyscy przygotowywani do wejścia różnych służb. Otrzymywaliśmy również w nocy maile. Warto się zastanowić czy te maile przychodzące ze służb, były elementem zastraszania czy też w nocy był prezydent Adamowicz rozpracowywany – podkreśla Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska i dodaje – Dzisiaj przychodzi czas, by o tym wszystkim głośno i wyraźnie powiedzieć. Chcemy, by służby państwowe skontrolowały dotychczasową pracę służb, by tego rodzaju sytuacje w przyszłości nie miały miejsca.
Jak podkreśla Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, telewizja publiczna według obowiązującego w naszym kraju prawa powinna być medium wszystkich Polaków, niezależnie od ich poglądów czy przynależności partyjnej. – Niestety, w ostatnich latach telewizja publiczna stała się kanałem propagandowym jedynej, rządzącej opcji. Przedstawia jednostronne, tendencyjne materiały, bojkotując całkowicie stanowisko strony opozycyjnej czy samorządowców. Niezależne media są jednym z fundamentów współczesnej demokracji. Już nas ich pozbawiono. Czy za chwilę skończy się w Polsce demokracja? – pyta prezydent Sopotu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz