piątek, 4 stycznia 2019

Pozbierali monety z bruku na szczęście...

Wystarczył moment nieuwagi ślubnego fotografa amatora, a pan młody skradł całusa młodej pannie czule ją trzymając.
Kiedy ślubny fotograf amator przymierzył się do zrobienia im wspólnego zdjęcia, było już po wszystkim.
Najpierw jednak usłyszałem dźwięk monet opadających na brukową kostkę.
Starym zwyczajem po zawarciu ślubu przez młodą parę, to właśnie dla nich na zapleczu Urzędu Miasta Gdańska, tj. byłym Klubie Studentów Wybrzeża ŻAK, wysypano na bruk sporą ilość drobnych monet.
Parze młodych pomocni przy zbieraniu monet z bruku byli ich ślubni świadkowie.
Jedni z trudem kucając zbierali monety z bruku na finansowe szczęście, a drudzy z radochą to filmowali lub robili zdjęcia.
Raptem do młodej pary podeszła energiczna brunetka w pomarańczowym stroju i napisem na plecach Pielęgniarka.
Pielęgniarka zebrała grupę ratowników medycznych z trzech karetek pogotowia i w środek ustawiła młodą parę, jak się dowiedziałem Annę i Wojciecha Diandia, zamieszkałym obok mnie we Wrzeszczu. Pomyślności na nowej drodze życia!

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń