Tradycyjnie w samo południe w ostatnim dniu 2018 roku,
piłkarze amatorzy wywodzący się ze środowiska gdańskiej
Spółdzielni Usług Wysokościowych „Świetlik" spotkali się
na murawie boiska przy ul. Traugutta we Wrzeszczu, aby pożegnać
kończący się rok. Dwa rywalizujące ze sobą sportowo zespoły,
ustawione w półokręgu, minutą ciszy uczciły pamięć swoich
kolegów z boiska Macieja Płażyńskiego i Arama Rybickiego, którzy
10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Z
upływem lat niektórzy się wykruszają i do gry coraz częściej
przystępują tzw. "Młodzi", czyli synowie, wnukowie i przyjaciele
byłych opozycjonistów.
31 grudnia 2018 był to już 35. taki mecz. Tradycja piłkarskich potyczek
„Świetlików" sięga jeszcze czasów PRL, gdy w spółdzielni
pracowało wielu ówczesnych opozycjonistów, a obecnie znanych
polityków i działaczy społecznych.
Niezawodny od lat jest bramkarz
Zbigniew
Staniak, który
najczęściej wspiera na bramce zespół „Młodych”.
„Młodzi”
zazwyczaj dla odróżnienia na murawie boiska grają w kamizelkach
żółtawych z odcieniem zielonym, zaś „Starzy” mają już swoje
imienne numerowane koszulki z długim rękawem koloru błękitnego.
„Starzy” ćwiczyli
kondycję fizyczną malując
kominy, myjąc okna w wysokościowcach, a w wolnych chwilach
systematycznie kopali piłkę.
„Starych”
jak i „Młodych” niezmiennie od lat łączy przyjaźń, futbol i
pamięć o kolegach, którzy odeszli, w tym i Andrzej Kawa.
Dzięki
takim sportowym spotkaniom „Młodzi” dowiadują się o tym, że
Spółdzielnia Świetlik powstała w 1983 r. z inicjatywy dwóch
absolwentów prawa Uniwersytetu Gdańskiego, Macieja Płażyńskiego
i Romana Rojka, którzy nie chcieli pracować w ówczesnym wymiarze
sprawiedliwości.
Spółdzielnia
Świetlik zapewniała pracę tym, którzy nie umieli się odnaleźć
w tamtej PRL-owskiej rzeczywistości. Przygarnęła też do siebie
opozycjonistów i dawnych działaczy Niezależnego Zrzeszenia
Studentów.
O
ludziach pracujących za "komuny" na kominach został zrealizowany przez Jacka
Knoppa
film dokumentalny pt. "Świetlik. Spółdzielnia Usług
Wysokościowych", Piłkarze „Starzy” i „Młodzi”
kultywują choćby te sportowe tradycje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz