Ta
trójka znanych sportowców zacięcie walczyła w gdańskiej Matarni
na ergometrach wioślarskich w sztafecie Gwiazd 10. edycji
Wiosłowania dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z tej
trójki najszybciej 4x500 m wiosłowała ekipa wicemarszałka
pomorskiego Ryszarda Świlskiego (drugi z lewej). Dopiero za nim
uplasowała się 4-osobowa ekipa wioślarza Adama Korola (pierwszy z
lewej), a poza „pudłem”znalazł się gimnastyk Leszek Blanik, z
którym wywiad przeprowadza Ryszard Różycki, znany pomorski spiker.
Zwyciężył zespół Agnieszki Korol, bratowej Adama.
Przed
tą sztafetową rywalizacją, byli zawodnicy, medalowi olimpijczycy
wymieniali się fachowymi uwagami, jak umiejętnie rozłożyć siły,
aby nie „pęknąć”. Jedynie gimnastyk Leszek Blanik przyjechał
w reprezentacyjnym dresie z napisem POLSKA na plecach.
Wicemarszałkowi
pomorskiemu Ryszardowi Świlskiemu towarzyszyła osobista żona
Iwona, która miała za zadnie uwiecznić męża podczas akcji
ścigania się na ergowiosłach. Podpowiedziałem jej, aby
zabezpieczyła butelkę wody dla swego męża, bo wiem z własnego
doświadczenia, jak po takim wysiłku raptem robi się bardzo sucho w
ustach. Początkowo to zbagatelizowała, ale po próbie generalnej na
500 m, szybko pobiegła po wodę dla męża.
Próbę
generalną najbardziej dotkliwie odczuł Adam Korol, polski wioślarz,
czterokrotny mistrz świata, mistrz olimpijski z Igrzysk Olimpijskich
w Pekinie 2008. W 2015 minister sportu i turystyki w rządzie Ewy Kopacz,
poseł na Sejm VIII kadencji. Bezpośrednio po próbnym wysiłku nie
mógł złapać tchu, podpierając się o własne kolana. Co innego
wicemarszałek pomorski Ryszard Świlski, który ma wyjątkową
wydolność fizyczną.
Nie
chciał być gorszy od pomorskiego wicemarszałka Leszek Blanik, polski gimnastyk
sportowy, mistrz olimpijski, mistrz świata i Europy, poseł na Sejm
VII kadencji.
Gimnastyk
Leszek Blanik nieco przesadził podczas rozgrzewki, bo w trakcie
rozmowy z Ryszardem Różyckim przyznał, że pod koniec 500 m nogi
zrobiły mu się jak z waty i ciągnął ergowiosła tylko na samych
rękach.
Po
kwadransie przerwy przyszła pora na wyselekcjonowanie czterech w
miarę równorzędnych sztafetowych ekip. Zajął się tym
najbardziej doświadczony w wioślarstwie olimpijczyk Adam Korol.
Gwiazdy sportu i polityki były kapitanami drużyn. Jednej z nich był
gimnastyk Leszek Blanik, w czerwonym dresie z napisem POLSKA.
Niestety
zabrakło głośno zapowiadanego Piotra Grzelaka, wiceprezydenta Gdańska. Kapitanem czwartego zespołu została Agnieszka Korol, bratowa wioślarskiego
mistrza olimpijskiego Adama. Została zaproszona jako znana wioślarka mająca na swoim koncie sporo mistrzowskich tytułów. 4-
krotna Mistrzyni Świata (trzy złote krążki i jeden brązowy
2014-2015) w kettlebell tj. gimnastyka z odważnikami. W wioślarstwie
29-krotna medalistka MP, brązowa medalistka Akademickich Mistrzostw
Świata.
Przed
samym startem zaimponował mi Adam Korol, bo we wszystkich czterech
ergometrach wioślarskich ustawił jednakowe obciążenie na cyfrze
siedem.
Do
trzeciej zmiany wiosłowano w miarę równo, chociaż drużyna
Agnieszki Korol powoli zyskiwała przewagę. Na początku tej
rywalizacji podjęto decyzję, że kapitanowie wiosłują na
ostatniej zmianie.
Proszę
zobaczyć, zespół z prawej w osobie kapitan Agnieszki Korol już ma
wzniesione ręce w górę, a pozostała trójka zacięcie nadal walczyła o
miejsca na „pudle”.
I
sensacja, bo drugie miejsce wywalczyła drużyna wicemarszałka
Ryszarda Świlskiego w składzie: Dagmara Korol (żona olimpijczyka
Adama), rugbysta Igor Olszewski i piłkarz ręczny Mateusz Rutkowski.
Trzecie
miejsce zajął zespół Adama Korola, wsparty przez Beatę
Dziadura-Jędrzejewską, olimpijkę wioślarską z Moskwy 1980 roku
oraz rugbystów Michała Franczaka i Oskara Grucę.
Zwycięską
drużynę Agnieszki Korol wspomogli rugbysta Sebastian Kasprzak, futbolista
amerykański Damian Piworowicz oraz piłkarz ręczny Roman Olivier z
Brazylii, grający w Wybrzeżu Gdańsk. Agnieszce gratulacje złożyli
spiker Ryszard Różycki i jej pierwszy trener wioślarstwa Leszek
Paszkowski z KS Stoczniowiec, obecnie dyrektor Miejskiego Ośrodka
Sportu w Gdańsku.
Po
zeszłorocznym sukcesie organizacyjnym, tym razem do próby
ustanowienia rekordu Polski w największej ilości osób, które w
ciągu 10h przepłyną na jednym ergometrze wioślarskim dystans 500
metrów, stanęli mieszkańcy: Bydgoszczy, Gdańska, Lublina,
Poznania, Torunia, Szczecina i Warszawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz