czwartek, 14 lutego 2019

Kolekcja barwnych diapozytywów Marcela Grisarda w Zielonej Bramie


Z wystawą fotograficzną ukazującą nie tylko dawny Gdańsk, mogły się zapoznać wszystkie osoby uczestniczące w Zielonej Bramie w prelekcji filmoznawcy, prof. UG, dr. hab. Krzysztofa Kornackiego oraz pokazie filmu fabularnego pt. "Do widzenia, do jutra" w reż. Janusza Morgensterna, Zespół Filmowy Kadr, 1960 rok produkcji.
Aparat fotograficzny stanowi nieodzowny element dalekich i bliskich podróży. Marcel Grisard, który w latach 1956–1960 był konsulem Francji w Gdańsku, za jego pomocą dokumentował wydarzenia związane z pracą zawodową (przykładem mogą być zdjęcia wykonane podczas defilady marynarki wojennej w Gdyni), ale także utrwalał momenty prywatnych wycieczek po Pomorzu i Polsce.
Jak napisała w słowie wstępnym katalogu kuratorka wystawy Maja Bieńkowska, autor Marcel Grisard na swoich zdjęciach pokazuje głównie architekturę, pejzaże i miejsca turystycznych atrakcji oraz sceny rodzajowe ze swą rodziną – żoną Yvette i córkami: Françoise oraz Hélène. Poza Trójmiastem zwiedzali między innymi Kwidzyn, Malbork, Gniew, Łebę, Warszawę, Kraków, Zakopane, Reszel, Lidzbark Warmiński, Częstochowę, Mazury i Białowieżę, Bydgoszcz, Toruń, Poznań oraz Chęciny.
Podróżowali samochodem marki Simca, czym wzbudzali żywe zainteresowanie mieszkańców odwiedzanych miast, co widać m.in. na zdjęciach z Krakowa. Tytułową podróż można rozpatrywać w tym podmiotowym aspekcie, ale i przedmiotowym. W wypadku miast i miasteczek, które odwiedzał konsul, można bowiem mówić o początku nowej podróży – podróży do powojennej odbudowy. Zniszczenia dachu i murów zamku krzyżackiego w Malborku, a w Gdańsku: ażurowa konstrukcja Żurawia, ruiny kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła, rusztowania czy puste miejsca po oknach w kamienicach przy Długim Targu są świadectwem wojny, ale jednocześnie obrazem podnoszenia się z wojennych ruin. Przed ludźmi i ich miejscami także czekały wyzwania nowych czasów.
Fotografie Grisarda to z jednej strony dokumentacja śladów niedawnej dramatycznej historii, a z drugiej – próba szukania polskich dróg do nowoczesności. Przykładem tego może być chociażby fotografia Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. To spojrzenie pełne nadziei, entuzjazmu, ale też ciekawości kogoś z Zachodu. Marcel Grisard interesował się fotografią hobbystycznie i nie rozstawał się z aparatem. Jego zdjęcia charakteryzują się staranną kompozycją, świadomością kadru i zasad obowiązujących w fotografii (również świadomego łamania tychże reguł). Szukał jak najlepszego ujęcia fotografowanego obiektu, czego przykładem mogą być serie zdjęć panoramy Gdańska wykonane z Góry Gradowej czy z brzegu Motławy.
Wiele jego zdjęć pejzażowych ukazujących walory polskiego krajobrazu wskazuje na umiejętność fotograficznego patrzenia na świat i nawiązuje do tradycji mistrzów tej dziedziny. Szczególną uwagę zwracają prace wykonane w mieście, które stanowią jego socjologiczny portret. To, co niegdyś stanowiło codzienny widok (np. budki telefoniczne, uliczni sprzedawcy z wózkami), razem z dawną architekturą (fasada Teatru Miejskiego w Gdańsku), strojami i obyczajami jest dziś okazją do nostalgicznego wspominana minionych dni.
Jak wyjaśnia kuratorka wystawy Maja Bieńkowska, wszystkie zdjęcia zostały wykonane na materiałach firmy Kodak, jednych z najlepszych diapozytywów barwnych kiedykolwiek produkowanych. Barwne filmy fotograficzne, a tym bardziej diapozytywy to w połowie XX wieku w Polsce prawdziwa rzadkość i nawet jeżeli ktoś miał do nich dostęp, to były to najczęściej materiały słabej jakości (po latach płowiały, wybarwiały się). Natomiast zdjęcia Grisarda do dziś zachowały wysoką jakość i rzetelność w odtworzeniu kolorów.
W 2016 roku córka autora, Françoise Grisard-Bourbon podarowała Muzeum Narodowemu w Gdańsku 192 barwne diapozytywy wykonane przez jej ojca – Marcela Grisarda w czasie, gdy mieszkał w Gdańsku i pełnił funkcję konsula Francji. Przekazanie zachowanych w doskonałym stanie slajdów nie byłoby możliwe bez zaangażowania Jolanty Barełkowskiej, polskiej dziennikarki we Francji i wieloletniej przyjaciółki Françoise Grisard-Bourbon
Z ofiarodawczynią diapozytywów wiąże się interesujący gdański wątek filmowy. Françoise Grisard-Bourbon była pierwowzorem postaci Margueritte z filmu „Do widzenia, do jutra” w reżyserii Janusza Morgensterna ze Zbigniewem Cybulskim w jednej z głównych ról. Scenariusz filmu jest oparty na kanwie prawdziwej historii znajomości Cybulskiego i aktorów Teatrzyku Bim-Bom z rodziną Grisard i nią samą. Latem 1959 roku Françoise wyjechała do Francji, ale utrzymywała i wciąż utrzymuje kontakt z Polską.
Wystawa czynna będzie do 03.03.2019. Miejsce: Muzeum Narodowe w Gdańsku/Gdańska Galeria Fotografii, ul. Długi Targ 24 (Zielona Brama).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz