piątek, 1 lutego 2019

Koncert carillonowy z 80-metrowej wysokości

Przed wernisażem dużej wystawy fotograficznej Chrisa Niedenthala, któremu towarzyszyła pełniąca obowiązki prezydenta Aleksandra Dulkiewicz, w czwartek 30 stycznia 2019, z carillonu Ratusza Głównego Miasta Gdańska zabrzmiał krótki koncert zadedykowany artyście. Jako jeden, tylko z dwóch fotoreporterów, miałem okazję uwiecznić to wyjątkowe wydarzenie.
Otóż z tą uroczą carillonistką Moniką Kaźmierczak, trzymającą w dłoni pokaźnych rozmiarów klucz, windą wjechaliśmy na trzecie piętro wieży Ratusza Głównego Miasta Gdańska.
Następnie po pokonaniu aż 207 schodów, które policzyłem w miarę dokładnie, dotarliśmy na samą górę wieży Ratusza Głównego Miasta Gdańska. Obok funkcji muzealnej pełni on także funkcje recepcyjne podczas szczególnie istotnych dla miasta, regionu i kraju uroczystości i wydarzeń.
Ratusz Głównego Miasta to gotycko-renesansowa budowla, usytuowana na styku ulicy Długiej i Długiego Targu. Jej sylwetka dominuje nad panoramą Drogi Królewskiej, najbardziej reprezentacyjnego traktu zabytkowej części miasta.
Dobrze, że towarzyszył nam trębacz Paweł Hulisz z zespołu Tubicinatores Gedanenses. Swoją pokaźną posturą zdołał otworzyć przymarznięte do podłoża drewniane drzwi prowadzące na wieżową galerię.
Moim oczom z około 80 metrowej wysokości wieży po raz pierwszy ukazał się mi taki oto widok na Długi Targ.
Stałem w zabytkowym obiekcie, na którego iglicy w 1561 roku umieszczono pozłocony posąg panującego wówczas w Polsce króla Zygmunta II Augusta. Natomiast wewnątrz hełmu zainstalowano zespół 14 grających dzwonów, zwany carillonem.
W około 15-minutowym programie carillonowego koncertu znalazły się utwory, które wybrał fotograf Chris Niedenthal - "Krakowski spleen" Kory, Sound of Silence oraz dobrane przez carillonistkę Epitafium Katarzyny Kwiecień-Długosz i żałobny chorał, grany w dawnym Gdańsku na śmierć burmistrza - jako upamiętnienie zmarłego tragicznie Prezydenta Pawła Adamowicza, który miał otwierać wystawę.
Grane z wysokości około 80 metrów epitafium napisane zostało na carillon w dniu śmierci Prezydenta i opiera się na motywie muzycznym a-d-a, opartym o jego nazwisko. Kończy się dźwiękami g-d-a i symbolicznym dźwiękiem dzwonu Kazimierz Jagiellończyk, ufundowanym przez Pawła Adamowicza.
W chorale żałobnym, zgodnie z dawną gdańską tradycją, do carillonistki Moniki Kaźmierczak dołączył trębacz Paweł Hulisz z zespołu Tubicinatores Gedanenses.
Granie na takim instrumencie przez trębacza Pawła Hulisza było bardzo utrudnione, stojąc na zewnątrz wieży Ratusza Głównego Miasta Gdańska. A to z takich powodów, jak temperatura poniżej zera stopni Celsjusza, zacinający śnieg i silne podmuchy wiatru.
Podjęta w 1946 r. odbudowa Ratusza była przedsięwzięciem trudnym i zaliczana jest do wybitnych osiągnięć polskiej powojennej sztuki konserwatorskiej. Po wielu pracach murarsko-konserwatorskich 2 kwietnia 1970 r. odbudowany Ratusz przekazano na siedzibę Muzeum Miasta Gdańska. Od carillonistki Moniki Kaźmierczak dowiedziałem się, że w 2000 roku na ratuszowej wieży zamontowany został nowy, wspaniały 37-dzwonowy carillon, wykonany przez holenderską wytwórnię dzwonów i carillonów Royal Eijsbouts w Asten.
Chris Niedenthal, autor prezentowanych na wystawie ponad 250 prac fotograficznych, był rad z usłyszenia na jego cześć koncertu carillonowego z wieży Ratusza Głównego Miasta Gdańska w wykonaniu Moniki Kaźmierczak i trębacza Pawła Hulisza, mimo panujących zimowych warunków pogodowych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz