Interdyscyplinarną
publikację o badaniach archeologicznych prowadzonych w latach
2004-2005 na terenie dawnych jatek mięsnych przy ulicy św. Ducha w
Gdańsku, można było otrzymać bezpłatnie 20 grudnia 2018 r.
podczas ostatniego spotkania z cyklu Czwartki w Muzeum Gdańska.
– Publikacja
obejmuje nie tylko zagadnienia związane z budownictwem i jego
przemianami przestrzennymi, ale także omawia odnalezione na terenie
Głównego Miasta artefakty związane z życiem codziennym. To nie
tylko kości zwierząt, ale także obszerny materiał ceramiczny,
jak: misy, fajki, kafle piecowe, a także narzędzia wykonane z
kamienia, metalu, monety, czy też w końcu przedmioty wykonane z
bursztynu, albo dewocjonalia pozostawione przez przybywających do
Gdańska pielgrzymów – powiedział, promując 670 stronicowe
dzieło Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
- Publikacja „Jatki
mięsne w Gdańsku od XIV do XX w.” obejmuje 20 opracowań
przygotowanych przez 18 autorów zebranych na ponad 670 stronach.
Pozyskany z trzech parcel miejskich położonych przy ul. św. Ducha
obszerny materiał został odkryty podczas prac archeologicznych
prowadzonych na terenie dawnych ław (jatek) mięsnych w latach
2004-2005 przez obecne Muzeum Gdańska oraz w 2009 roku przez Muzeum
Archeologiczne w Gdańsku. Na niewielkiej działce o powierzchni 800
m kw., archeolodzy dotarli do reliktów średniowiecznej zabudowy z
lat 30.-40. XIV wieku, aż po XX wiek - powiedziała Aleksandra
Pudło, odpowiedzialna za to naukowe opracowanie.
W Wielkiej Sali
Wety Ratusza Głównego Miasta Gdańska zgromadziło się sporo osób,
z zaciekawieniem przez ponad dwie godziny wsłuchujących się w to,
co mają do powiedzenia archeolodzy. Otóż podczas prowadzonych prac
odkryli oni najdawniejsze relikty życia w mieście nad Motławą
związane z prowadzącymi tu działalność rzeźnikami, a także
domami zlokalizowanymi przy ul. Św. Ducha 44-46.
Kilka osób robiło
sobie notatki podczas wygłaszanych prelekcji naukowych. Większość
prelegentów wygłaszane słowa wzbogacało ciekawymi ilustracjami.
Najciekawsze były ujęcia fotograficzne z góry, doskonale
umiejscawiające miejsce prowadzonych prac archeologicznych.
Podczas konsumpcyjnej przerwy
była możliwość przeprowadzenia bezpośrednich rozmów z
prelegentami.
W kuluarowych
rozmowach uczestniczyła również Ewa
Barylewska-Szymańska,
zastępca dyrektora Muzeum Gdańska
ds. merytorycznych.
Kilkadziesiąt
spośród 400 wydrukowanych egzemplarzy zostało rozdane dopiero po
zakończeniu sesji naukowej, na podstawie kolejności wpisów do
listy uczestników. Było ich sporo i ustawiła się nawet długa
kolejka.
Najmłodsze
pokolenie zamiast być zainteresowane nabyciem prawdziwej książki,
choćby na przykład o Misiu Puchatku, woli bezgranicznie „zatopić
się” w smartfonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz