Aż jedna czwarta stadionu w Gdańsku
13 listopada 2017 będzie pusta podczas rozpoczynającego się o godzinie 20,45
poniedziałkowego meczu towarzyskiego Polski z Meksykiem. Za drogie
są bilety, bo największa ich liczba jest po 160 zł od osoby. Te w
lepszych sektorach są nawet po 200 zł. Do poniedziałkowego poranka na
mecz z Meksykiem sprzedano niespełna 31 tysięcy biletów. To
oznacza, że w puli PZPN pozostało ponad 10 tys. kart. Ta liczba już
się raczej nie zmieni, bo zakup biletów w punktach stacjonarnych
jest niemożliwy, gdyż wejściówki były wyłącznie wysyłane.
Polski Związek Piłki Nożnej zatem
utwierdza nas Polaków w przekonaniu, że istotnie w Polsce jest bardzo
trudno wyżyć za 2 tysiące złotych miesięcznie. Bo jeśli
chciałbym zabrać całą moją czteroosobową usportowioną rodzinę
na ten mecz, płacąc po 160 zł za każdą osobę, musiałbym wydać
640 zł. Stanowi to aż jedną trzecią tych osławionych przez TVP
dwóch tysięcy złotych, za które istotnie trudno w Polsce wyżyć.
Poza tym, w tym gdańskim meczu towarzyskim, nie wystąpią piłkarskie
gwiazdy. To te ceny biletów są tym bardziej za bardzo zawyżone. W
meczu z meksykańską drużyną Juana Carlosa Osorio oprócz „Lewego”
czyli naszego najlepszego snajpera Roberta Lewandowskiego i Kamila
Glika nie zagrają też Kamil Grosicki i Grzegorz
Krychowiak. Wielu kibiców chyba to przewidziało i dlatego 13
listopada 2017 w poniedziałek wieczorem sporo miejsc, na mogącym
pomieścić 43 tysięcy kibiców obiekcie, niestety będzie pusta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz