Około pięciuset pracowników
Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni stłoczono w piątek, 17
listopada 2017 r., w niewielkiej rozmiarami Sali Kameralnej Polskiej
Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku. Okazją ku
tej ciasnocie była "gala" z okazji 25-lecia istnienia tej miejskiej
spółki.
Na miejscach siedzących oznaczonych napisem Rezerwacja, zasiadły głównie VIP-y nie widzący co dzieje się za ich plecami z tyłu.
Refleksem i troskliwością o stłoczonych ludzi wykazał się prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który zaapelował do dyrektora GZDiZ, Mieczysława Kotłowskiego, aby zmienić na większe miejsce uroczystej gali, a jeśli jest to już nie możliwe z uwagi na wadliwą logistykę, to aby choćby ci którzy siedzą wzięli na kolana tych co stoją stłoczeni w tyle sali. Zbigniewa Canowieckiego, prezesa zarządu Pracodawców Pomorza zachęcał, aby na swoje kolana wziął posadził... nawet dwie osoby.
Pracownicy GZDiZ, jak i
prezes Zbigniew Canowiecki, niestety nie skorzystali z
prezydenckiej oferty i nadal stali stłoczeni w tyle Kameralnej Sali, niemal jak na partyjnym wiecu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz