Relaksując się pływaniem w SPA
hotelu Posejdon w Gdańsku Jelitkowie dostrzegam zagorzałą
pływaczkę szybko pokonującą odległości od ścianki do ścianki.
Po jakimś czasie siedzimy w trójkę facetów w suchej saunie i
wchodzi ona. Nie rozpoznałem jej od razu i pytam:
- Doskonale pani pływa, czyżby
była pani triatlonistką?
- Nie, jestem lekkoatletką i dużo
biegam przygotowując się do igrzysk.
- Tych igrzysk w Rio, to jak się
pani nazywa?
- Nazywam się Karolina Tymińska i
przygotowuję się do siedmioboju.
- Oj przepraszam, że pani nie
rozpoznałem, bo przecież znamy się z widzenia z sopockiego
stadionu SKLA i halowych mistrzostw Polski, które zostały rozegrane
w marcu 2014 roku w hali Ergo Arena. Przyzna pani, że ta niebieska
bieżnia doskonale pasowała do tego sopockiego obiektu, znacznie
lepiej niż obecnie do hali w Toruniu...
- Istotnie ułożenie tej bieżni na
drewnianych rusztowaniach sprawiało, że niemal na sobie czuliśmy
oddechy kibiców.
- Podczas tych zawodów, stojąc
blisko was - zawodników, doskonale robiło się zdjęcia. Nawet mam
kilka ujęć z panią i trenerem Michałem Modelskim. A jak pani
wspomina te 58 Halowe Mistrzostwa Polski LA Seniorów, jak i
rozegrane dwa tygodnie później 15. Halowe Mistrzostwa Świata, na
które niestety ja, nie wiedzieć czemu, nie otrzymałem akredytacji.
- Podczas tych sopockich zawodów nie
poszło mi nadzwyczajnie i niezbyt mile je wspominam, bo zajęłam
dopiero ósme miejsce. Ale zgadzam się, że bieżnię zamontowano
znakomicie.
- W siedmioboju lekkoatletycznym,
który pani uprawia, nie ma konkurencji pływania, skąd zatem tyle
samozaparcia w tym hotelowym baseniku?
- Zawodnicza ambicja nie pozwala mi,
abym uzyskała kiepską ocenę z pływania, bo mam go do zaliczenia
studiując na gdańskiej uczelni sportowej. I dlatego tak intensywnie
ćwiczę to pływanie, chociaż jest ono sporym utrapieniem dla
lekkoatletów.
- Wiem coś na ten temat, bo też
byłem sprinterem i jeszcze na WSWF Gdańsk miałem ogromne trudności
z zaliczeniem pływania - cztery razy 25 m zmienne. Te 100 metrów
musiałem pokonać, jak pamiętam, w dwie minuty. Uzyskałem czas o 5
sekund za duży, ale zaliczyłem, bo u dr Reginy Ziółkowskiej
wstawił się za mnie kolega z roku, skoczek w dal Janusz Nowak, po
studiach wieloletni trener LA na Kociewiu. A pani kiedy ma to
zaliczenie?
- Jak wyczuję, że już dobrze mi
idzie to pływanie, to być może jeszcze w tym tygodniu, bo później
jadę na treningi do Francji.
- A dlaczego nie do RPA, jak czynią
to na przykład tyczkarki podopieczne trenera Edwarda Szymczaka, albo
gdzieś gdzie jest cieplej niż u nas w Europie?
- Bo tam we Francji mam nowego trenera.
A tutaj w Trójmieście teraz nie mam nawet gdzie trenować w hali.
Co prawda wyremontowano halę na Lechii Gdańsk, ale za pchanie przez
godzinę kulą żądają opłaty w wysokości 50 złotych
- A jak z 31. Letnimi Igrzyskami
Olimpijskimi w Rio de Janeiro, są szanse, aby w sierpniu na nie
polecieć?
- Aby się na nie zakwalifikować
trzeba w roku startowym uzyskać minima. Może mi się uda, ale
najpierw 31.01.2016, w Aleksandrowie Łódzkim czeka mnie halowy
sprawdzian PZLA. Następnie 5 lutego jest mityng LA w łódzkiej
Atlas Arena. Najważniejsze będą jednak 60. Halowe MP LA w Toruniu,
zaplanowane na 5-6 marca. Uzyskanie minimum umożliwi mi start w 16.
Halowych Mistrzostwach Świata LA, które zaplanowano na 17-20 marca
2016 roku w Portland w stanie Oregon w USA.
- Czy to nie będzie kolidowało z
zajęciami na uczelni?
- Ja mam indywidualny tok studiów i
powoli kończę te studia, pozostało mi jeszcze napisanie pracy
magisterskiej.
- A kto będzie jej promotorem i
czego będzie dotyczyła?
- Z pewnością jako materiał badawczy
posłużą moje wieloletnie treningi jako wieloboistki, a pracę
magisterską piszę u lekkoatlety Marka Fostiaka, prezesa
Pomorskiego Okręgowego Związku LA .
- Życzę zatem powodzenia, tak na uczelni jak i podczas zmagań
na lekkoatletycznych stadionach, a przede wszystkim dużo zdrowia i
aby nie było kontuzji.
- Dziękuję bardzo za te życzenia, może się jeszcze tutaj
spotkamy na basenie, bo ja to pływanie muszę doprowadzić do
perfekcji.
Wieloboistka Karolina Tymińska, zawodniczka SKLA Sopot od 2011
roku. Dotychczas jej największym osiągnięciem w letnich
rozgrywkach była pierwsza lokata w superlidze pucharu Europy w
siedmioboju 2013 rok w Tallinie (6347 pkt.). Uczestniczka igrzysk
olimpijskich – w 2008 roku w Pekinie zajęła siódme miejsce, w
2012 w Londynie nie ukończyła siedmioboju. Urodzona 4 października
1984 (32 lata), Świebodzin, wzrost 1,75 m, waga 69 kg. Zmiana
trenera ma ją doprowadzić do zwyżki formy i lepszych rezultatów w
kluczowych imprezach
Konkurencje siedmioboju kobiet na otwartym stadionie rozgrywane są
w ciągu 2 dni w następującej kolejności:
I dzień: bieg na 100 metrów przez płotki, skok wzwyż,
pchnięcie kulą, bieg na 200 metrów.
II dzień: skok w dal, rzut oszczepem, bieg na 800 metrów.
Kobiety w hali startują w pięcioboju. Wyniki uzyskane przez
zawodniczki, przeliczane są na podstawie tabel wielobojowych na
punkty i sumowane. Suma punktów decyduje o zajętym miejscu.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz