Przez dwa kolejne dni
21 i 22 stycznia, swoje święto miały babcie i dziadkowie. Z tej
okazji gościliśmy w jednym z najstarszych - Niepublicznym Przedszkolu
„Krasnal” przy ul. Żuławskiej 108 w Gdańsku.
Średniaki, czyli dzieci w
wieku zaledwie czterech lat, pod opieką nauczycielek, przygotowały
trwający wyjątkowo długo, jak na takich maluchów, bo aż pół
godzinny występ. Złożyły się na niego różne piosenki,
wierszyki, również w języku angielskim oraz tańce i życzenia
złożone pod adresem babć i dziadków.
Życzenia dla osób
zasiadających na widowni na małych krzesełkach. Osób, które z
ogromnym wzruszeniem, a nawet ze łzami w oczach, podziwiały występy
swoich wnucząt. Większość osób z widowni, małymi kamerami,
aparatami fotograficznymi i telefonami komórkowymi, utrwalało
występy swoich pociech.
Na zakończenie
półgodzinnego występu, po gromkich oklaskach, mali aktorzy
obdarowali swoje babcie i dziadków okolicznościowymi upominkami.
Wszyscy wspólnie udali
się następnie na poczęstunek do przedszkolnej stołówki, gdzie
zasiadając przy małych stolikach zajadali się słodyczami. Nam
udało się podpatrzyć i utrwalić, jak babcia Krysia Ilska
wyraziła ogromne zdziwienie, po dowiedzeniu się od babci Zosi
Zienkiewicz, że ich wnuk Tymoteusz wszystko zjada w
przedszkolu, nawet zupy, choć w domu uchodzi za niejadka.
Widowisko, jak powiedziała
na powitanie gości, dyrektorka przedszkola nr 19 Izabela
Brzoskowska-Heńska, zostało przygotowane dla tych, którzy mają
czas dla wnucząt. Są ludźmi cierpliwymi, dbającymi o
bezpieczeństwo swoich pociech. Są wyrozumiali, ludźmi mającymi
duże doświadczenie życiowe, nie strofujący swoich ukochanych
czterolatków. Stanowią oni ostoję swoich rodzin na długie lata.
Dają perspektywę czasu, mądrość życiową i w przeciwieństwie
do rodziców, pozwalają pofolgować swoim brzdącom.
Za tańce odpowiedzialna
była Urszula Wiecka i Magdalena Michiej-Tołstyko, za
muzykę Beata Jóźwiak, a całością koordynowała Dorota
Brajewska.
Wła-49
(amerski49@wp.pl)
Fot. Włodzimierz
Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz