Skoczkiem narciarskim prawdopodobnie zostanie były zawodowy
bokser Dariusz „Tiger” Michalczewski. Taki wniosek można wysnuć
po jego niedawnym udziale w benefisie trenera piłki nożnej
Bogusława „Bobo” Kaczmarka, jaki odbył się 21 maja 2016 roku
na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku Wrzeszczu, na którym
rozegrano mecz charytatywny. Wieczorem benefis kontynuowano także w
Dworze Oliwskim.
To tutaj podczas towarzyskiego spotkania ludzi sportu, a głównie
piłkarzy, Dariusz Michalczewski goszcząc w towarzystwie
swojej żony Barbary, podjął odważną życiową decyzję.
Mając już 48 lat na karku postanowił sprawdzić swoje fizyczne
umiejętności w całkowicie odmiennej dyscyplinie sportowej. Mianowicie w...
skokach narciarskich. W tym celu nabył zawodnicze narty podczas aukcji przeprowadzonej w Dworze Oliwskim na rzecz Hospicjum im. ks. Eugeniusza
Dutkiewicza SAC oraz podopiecznych Fundacji Pomorze Dzieciom.
Narty podczas
licytacji zachęcająco zareklamował telewizyjny spiker sportowy Dariusz
Szpakowski, absolwent gdańskiej AWFiS. Jako wywoławczą
podał wyjątkowo niską cenę, bo tylko 250 zł.
Michalczewski po odebraniu tych przedmiotów, dla dodania sobie
odwagi przed czekającymi go zmaganiami na narciarskich skoczniach,
wypił sobie solidnego drinka, wziął małżonkę i narty pod pachy
i przed czasem opuścił Dwór Oliwski. To zrozumiałe, teraz jeszcze bardziej musi
dbać o fizyczną kondycję.
Przypomnijmy, iż podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich lutego 2010 roku w
Vancouver, po raz 21. w historii skoczkowie narciarscy walczyli o
medale olimpijskie. Najmłodszym skoczkiem, który wziął w nich udział, był
Peter Prevc, w trakcie igrzysk mając zaledwie 17 lat. Najstarszym
był natomiast Noriaki Kasai, który startował w
wieku 37 lat.
Japończyk uczestniczył też w kolejnych 22. igrzyskach w Soczi i nadal skacze mimo już 43 lat życia.
Fot. Włodzimierz Amerski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz