Nauki
pływania na gdańskiej uczelni sportowej, jako studentów pierwszego
1969 rocznika Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Gdańsku,
uczyli nas dr Leon Baturo i dr Regina Ziółkowska. Jak dziś
pamiętam, wkładali nam do głów określenie pływalnia, a nie
basen. Bo basen – przekonywali - podają choremu do łóżka w
szpitalu, a uczysz się pływać nie w... basenie, a w pływalni. Tak przy okazji przypomnę, iż obchody zjazdu 50-lecia AWFiS Gdańsk
odbędą się w dniach 6-7.09.2019 roku (piątek-niedziela), na
obiektach uczelni w Gdańsku-Oliwie przy ul. Kazimierza Górskiego 1.
Na
gdańskiej Oruni w piątek
27.07.2018 do
użytkowania przekazano zatem nie nowy basen, a nową pływalnię.
Jest to kolejny obiekt tego typu, oddany do użytku w Gdańsku w
ostatnich latach. Jest on bliźniaczo podobny do
tych, które funkcjonują już w Osowej czy na Stogach. Do
dyspozycji, oprócz czterech torów pływackich o wymiarach 25 m
/12,5 m, są też dwie strefy rekreacyjne z rozmaitymi urządzeniami
do masażu. Dostępna jest też wanna z hydromasażem oraz sauna
fińska.
Nowa
pływalnia jest w pełni przystosowana dla potrzeb osób z
niepełnosprawnością. Do wejścia prowadzi rampa podjazdowa, a
szatnie i toalety zostały zaprojektowane w taki sposób, aby
korzystać z nich mogły osoby poruszające się na wózkach.
Zamontowano dźwig ułatwiający samodzielne wejście osoby
niepełnosprawnej do wody.
W
ostatnich latach zrealizowano kilka inwestycji, zwiększających
dostępność do pływalni dla mieszkańców. Obecnie w Gdańsku jest
dwanaście pływalni, zarządzanych przez miasto. Oruński obiekt
jest trzynastą tego typu placówką. Jak twierdzi prezydent Gdańska
Paweł Adamowicz: - W systemie
partnerstwa publiczno-prywatnego, miasto przekazuje grunt, część
wkładu finansowego i gwarantuje wykupienie co roku usługi nauki
pływania na przykład dla dzieci ze szkół, dla seniorów lub
innych grup społecznych. Jednak koszty budowy i koszty eksploatacji
ponosi inwestor prywatny. Czyli koszty rozkładają się inaczej i
jest to rozwiązanie korzystniejsze dla miasta. A wiadomym jest, że
każda pływalnia generuje dużo większe koszty, niż przychody.
Dlatego przy nowych pływalniach planowane jest też stworzenie
możliwości do działań komercyjnych, takich jak fitness, masaże,
czy usługi gastronomiczne.
Obecnie,
kiedy z uwagi na sinice, nawet odwołano pływacki maraton wokół
sopockiego mola, to na jedną gdańską pływalnię przypada ok. 30
tysięcy mieszkańców. O tym, że są to popularne miejsca rekreacji
mieszkańców, świadczą statystyki. Według danych Gdańskiego
Ośrodku Sportu w okresie od stycznia do czerwca 2018 pływalnię na
Chełmie odwiedziło 130 036 osób, w Osowej 25 636, z kolei na
Stogach pływało aż 40 409 osób. Aby maksymalnie ułatwić dostęp
do pływalni GOS stworzył specjalną stronę internetową –
www.plywalniegdansk.pl.
Odwiedzający tę witrynę, oprócz zasięgnięcia informacji na
temat godzin pracy, lokalizacji itp., mogą również kupić bilet na
opisane tam pływalnie. W przyszłości będzie można kupić bilet
również za pomocą smartfona. Warto też wspomnieć, że wizyta na
pływalni jest jedną z darmowych atrakcji w ramach karty mieszkańca!
Zdjęcia:
W.
Amerski,
Dominik
Paszliński i Przemek Szalecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz