wtorek, 24 lipca 2018

Wspomnienia o Miss Polski Alicji Bobrowskiej i I Sekretarzu KC PZPR Edwardzie Gierku


Machając ręką pozdrawia wszystkich mieszkańców ulicy Sobótki w Gdańsku Wrzeszczu oraz pobliskich, jak Matejki, Kossaka czy Jaśkowa Dolina, spotkany przeze mnie przypadkowo Tadeusz Guzewski. Nie widzieliśmy się przez... pół wieku. On mieszkał w okazałym domu na pierwszym piętrze przy ulicy Sobótki 19, zaś ja prawie naprzeciwko w jeszcze większym domu na trzecim piętrze przy ul. Sobótki 8. On wyjechał do Stanów Zjednoczonych Ameryki w 1971 roku, a ja wyprowadziłem się z ul. Sobótki na gdańską Zaspę w 1978 roku.
Spotkaliśmy się i dogadaliśmy się całkiem przypadkowo w Arboretum w Kopnej Górze, które założone zostało w 1988 roku i do dziś prowadzone jest przez Nadleśnictwo Supraśl. Ja z towarzyszem podróży Wojciechem Choiną, na rowerach zwiedzaliśmy okolice Supraśla, zaś on przyjechał samochodem ze swoim szwagrem Edmundem Sokołowskim, byłym pracownikiem Stoczni Gdańskiej.
To Edmund Sokołowski 25 stycznia 1971 roku był naocznym świadkiem pamiętnej końcowej części wystąpienia Edwarda Gierka w Gdańsku i reakcji na nią zebranych przedstawicieli załogi. I Sekretarz KC PZPR jeszcze raz apelując o zaufanie, wiarę, pomoc i lepszą pracę zwrócił się do robotników ze słowami: - Możecie być przekonani, że my wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny i nie mamy innego celu, jak ten któryśmy zadeklarowali: rozwijać kraj, umacniać socjalizm, poprawić warunki życia ludzi pracy. Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. No, więc jak – pomożecie? W tym momencie na sali rozległy się burzliwe oklaski. Stoczniowcy gromko zapewnili: - Pomożemy!
To w Kopnej Górze z Tadeuszem Guzewskim, byłym mieszkańcem ulicy Sobótki 19 w Gdańsku Wrzeszczu, wspomnieniami cofnęliśmy się o pół wieku, do naszego dzieciństwa i młodości. Przypominaliśmy sobie nazwiska innych sąsiadów z dawnych lat, jak i różne wydarzenia. Nawet zostało przytoczone nazwisko Alicji Bobrowskiej, ówczesnej Miss Polski, naszej bliskiej sąsiadki, której podziwialiśmy urodę, jak często szła pieszo w butach na wysokich obcasach po stromych schodach prowadzących do studia telewizyjnego TVP przy ul. Sobótki 15, gdzie była wieloletnią spikerką. Ponoć wyjechała do Kalifornii, bo tam ją widuje Tadeusz Guzewski, mieszkający tam od 1971 roku. Teraz tylko na wakacje przylatuje do Polski, którą chętnie zwiedza i podziwia. Przed jego powrotem do Stanów, pod koniec lipca mamy się zdzwonić i spotkać przy Studni Neptuna w Gdańsku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz