poniedziałek, 16 lipca 2018

Rowerami wokół Wyspy Sobieszewskiej



Po dotarciu tramwajem wodnym z Gdańska do Sobieszewa, naszym celem było objechanie na rowerach terenów Wyspy Sobieszewskiej. Obszaru Natura 2000, Ostoi w Ujściu Wisły.
Wyspa Sobieszewska, to nadmorska dzielnica Gdańska. Oddalona od centrum miasta zaledwie o 15 minut jazdy samochodem. Jest to jedna z trzech wysp polskiego pobrzeża Bałtyku. Ponadto od 1994 roku ma status wyspy ekologicznej, który gwarantuje zachowanie przyrody w naturalnym stanie.
Lokalizacja blisko Trójmiasta i mikroklimat Wyspy sprawiają, że jest to dobre miejsce na atrakcyjny nocleg nad morzem w czasie krótkiej wizyty w Gdańsku lub dłuższego urlopu. Łączna ilość plaż wynosi  11 km. Są one szerokie i mają pasm wydm, który chroni przed wiatrami wiejącymi od strony lądu. Dojazd od dworca PKP Gdańsk Główny autobusami miejskimi o numerach 112, 186 i 212. Wyspę najlepiej objechać na rowerach.
I właśnie rowerami po dotarciu tramwajem wodnym do Sobieszewa pojechaliśmy w lewo, w stronę Górek Wschodnich, po drodze zajeżdżając do znanej wędzarni ryb. Tuż przy niej cumuje łódź rybacka, którą rybacy dostarczają świeżo odłowione ryby.
Mieliśmy szczęście, bo akurat do kolejnego porannego połowu ryb przygotowywali łódź miejscowi rybacy.
Jadąc dalej w lewo, dotarliśmy do Rezerwatu Ptasi Raj, który został utworzony w 1959 roku, jako ostoja ptactwa wodnego i błotnego.
Rezerwat Ptasi Raj położony jest u ujścia Wisły Śmiałej, po jej prawej stronie. Jest atrakcyjnym terenem dla ptaków wróblowatych oraz wodno błotnych, związanych z trzcinowiskiem. Podczas migracji i zimowania można zaobserwować tutaj różne gatunki kaczek, łabędzi i gęsi, a także mew rybitw i ptaków siewkowatych. Bogactwo i różnorodność wędrownych ptaków przyciąga takie drapieżniki, jak: sokoły wędrowne, myszołowy, jastrzębie i krogulce.
Przez rezerwat prowadzi ścieżka dydaktyczna, z tablicami informacyjnymi oraz dwiema dużymi wieżami widokowymi, które ułatwiają obserwacje ptaków wodnych. Początek i tablica informacyjna o ścieżce znajdują się przy wejściu do rezerwatu tuż obok pętli autobusu linii nr 186 w Górkach Wschodnich. Tu też zlokalizowany jest mały parking dla samochodów osobowych. Ścieżkę można oglądać przez cały rok.
W Rezerwacie Ptasi Raj ustawione są dwie wieże widokowe. Są to znakomite miejsca do obserwacji różnych gatunków ptaków.
Do punktu obserwacyjnego najdalej wysuniętego na zachód prowadzi dość długa piaszczysta droga, którą najlepiej pokonać właśnie na rowerach.
Postanowiliśmy dotrzeć do Przegaliny jadąc nadmorską piaszczystą ścieżką. Z uwagi na suszę i duże samochody zwożące ścięte drzewa, ścieżka jest rozjechana i trudna do pokonania. Dopiero po dłuższym czasie jazdy trafiliśmy na turystów.
Napotkani turyści Katarzyna Karnecka i 8-letnia córka Weronika, już od kilku lat przyjeżdżają tutaj na pole namiotowe z południa Polski, bo jest mało ludzi i jest bardzo szeroka plaża. Planowali wziąć udział w wyprawie rowerowej od ujścia Wisły do Gdańska. Na pokonanie 1200 km przeznaczono 6 dni. Jeden z 200 śmiałków jechał non stop i dotarł już po 2,5 doby. Zwycięzca maratonu Wisła 1200 pokonał trasę w 62 godziny
Dzięki tym przypadkowo napotkanym turystom po raz pierwszy weszliśmy na plażę wejściem nr 12. Istotnie plaża była bardzo szeroka. Jednak podczas pływania trafiliśmy i to przy brzegu na około 1,5 metrowe zdradzieckie doły w dnie, utworzone przez sztormowe fale. Z czymś takim w Bałtyku spotkaliśmy się po raz pierwszy. Takie nieoczekiwane doły, to niewątpliwie przyczyna do utonięcia.
Taka kąpiel w Bałtyku podczas rowerowej wyprawy po Wyspie Sobieszewskiej to coś wspaniałego.
Opuszczając plażę wyjściem nr 12 zauważyliśmy ślady po jakimś prymitywnym praczłowieku. Widocznie ukrywa się w pobliskich wydmach i zamiast użyć międzynarodowego symbolu ratunkowego SOS, nagryzmolił BKS.
Już o wiele więcej osób było przy wejściu nr 11 w Orle. Co nas zaskoczyło, że na plaży była zapewniona łączność internetowa WiFi.
Plaża przy wejściu nr 11 miała zainstalowany punkt ratowniczy WOPR i były tez ustawione kosze na śmieci.
Bywałem na tej plaży w Orle przed laty, ale takich luksusów jak plażowy prysznic nie widziałem.
Jadąc w kierunku Świbna i Przegaliny zrezygnowaliśmy z trudnej do pokonania nadmorskiej ścieżki rowerowej i pojechaliśmy drogą asfaltową. Po krótkim czasie trafiliśmy na wybrukowaną ścieżkę rowerową i nią dojechaliśmy do Świbna. Tu skonsumowaliśmy dobrą świeżą rybkę.
Jadąc wzdłuż Wisły dotarliśmy do śluzy w Przegalinie. Oddana do użytku w 1895 roku, oprócz ochrony Żuław Gdańskich przed wielką wodą powodziową Wisły, umożliwia też ona żeglugę jednostek pływających. To zadanie spełnia również sąsiadujący ze śluzą most zwodzony.
Z Przegaliny odremontowaną drogą asfaltową, tym razem jadąc wzdłuż Martwej Wisły, dojechaliśmy do Sobieszewa, po drodze podziwiając pasiekę uli.
Zajechaliśmy też do ośrodka ociemniałych w Sobieszewie. 


Z uwagi na brak czasu nie podjechaliśmy do Rezerwatu Mewia Łacha u ujścia Wisły, ale za to zajechaliśmy do Zbiornika Wodnego Kazimierz, który też stanowi sporą turystyczną atrakcję.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz