W
X Maratonie
Sierpniowym im. Lech Wałęsy,
który został rozegrany po raz dziesiąty w sobotę 25 sierpnia
2018, łącznie wzięło udział około 800 zawodników. Na starcie
do dystansu fitness, tj. 10,7 km stanęło 210 osób.
Już na starcie na dystansie
fitness tempo narzucili przedstawiciele młodszego pokolenia.
X-ta edycja Maratonu
Sierpniowego im. Lecha Wałęsy na AmberExpo w Gdańsku, to
wrotkarska zabawa dla wszystkich.
Jeden z podstawowych wymogów
dla zachowania bezpieczeństwa, to każdy musiał startować w
chroniącym głowę kasku. Kaski
musiały mieć sztywną konstrukcję oraz powinny posiadać
homologację zgodną z międzynarodowymi przepisami bezpieczeństwa.
Długość stosowanych kasków nie może przekraczać 30 cm. Kaski
muszą być prawidłowo zapięte, tak aby zapewniały optymalną
ochronę głowy podczas całego wyścigu.
Najmniej doświadczeni w
jeździe na wrotkach wystartowali na samym końcu do dystansu fitness
na 11,7 km. Im szczególnie zaleca
się posiadanie ochraniaczy na nadgarstki lub rękawiczki. Wskazane
jest też posiadanie przez startujących ochraniaczy na łokcie i
kolana.
Po dystansie fitness,
zawodników czekał rolkowy maraton na 42 230 m oraz półmaraton na
21 230 m.
Jako drugi efektownie linię
mety po ukończeniu dystansu fitness (10 730 m), minął jeden z
młodszych wiekiem zawodników.
Jakże pomocna przy
przyczepieniu numeru startowego na plecach jest własna żona.
Duża grupa zawodników
przygotowywała się do maratonu, a najsłabiej przygotowani do
dużego wysiłku po przejechaniu mety dystansu fitness (10 730 m), z
powodu osłabienia padali jak muchy.
Całe szczęście, że takie
upadki po minięciu mety kończyły się w miarę szczęśliwie i
delikwenci o własnych siłach schodzili na pobocze.
Po minięciu linii mety i
dotarciu do punktu żywieniowego, można było sobie zrobić
indywidualne zdjęcie pamiątkowe. Szkoda tylko, że na dużej ramie
brakowało aktualnej daty zawodów.
Na takich zawodach należało
zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Maraton Sierpniowy im. Lecha
Wałęsy, to cykliczna impreza na rolkach odbywająca się w Gdańsku
od 2009 roku.
Każdy rolkarz po minięciu
linii mety otrzymywał pamiątkowy medal z zawodów.
Każdego zawodnika cieszył
medal otrzymany po minięciu mety.
Drogi w pobliżu Amber Expo
były wyłączone z ruchu, o czym informowały wywieszone komunikaty.
Do wykonania pamiątkowych
zdjęć ustawiała się kolejka chętnych.
Niektórzy bezpośrednio po
minięciu mety telefonicznie zdawali rodzinie relacje z przebiegu
zawodów.
Były też przypadki drobnych
otarć i potłuczeń, którymi od razu zajmowały się służby
medyczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz